Archive for the ‘Nowinki pszczelarskie’ Category
Zwycięzcy z mazur no comments
Malwina Grudziądz, Magdalena Pokora i Mariusz Sobotka zwyciężyli w konkursie ekologicznym. Pokonali 25 rywali.
W konkursie wzięło udział 28 uczniów z czego 9 dostało się do finałowego etapu. Trzyosobowe drużyny zmagały się z zadaniami teoretycznymi i problemowymi dotyczącymi bogactwa oraz bioróżnorodności lasów mazurskich. Licealiści przedstawili również prezentacje multimedialne na podany temat, które z zaciekawieniem obejrzeli uczniowie oraz zaproszeni goście.
Wyniki finału:
1. miejsce: Malwina Grudziądz, Magdalena Pokora, Mariusz Sobotka.
2. miejsce: Monika Sokołowska, Artur Dorocki, Marcin Sawicki.
3. miejsce: Aleksandra Świder, Łukasz Potkaj i Seweryn Drężek.
Wszyscy uczniowie zostali obdarowani dyplomami oraz albumami przyrodniczymi ufundowanymi przez sponsorów konkursu.
Honorowy patronat konkursu objął Klub Gaja oraz Mazurski Park Krajobrazowy we współpracy z Nadleśnictwem Spychowo i Wydawnictwem Biały Kruk z Krakowa. To właśnie te instytucje doceniły wartość tego przedsięwzięcia i włączyły się do współrealizacji.
W liście do uczniów i organizatorów konkursu prezes Klubu Gaja napisał: „Jesteśmy przekonani, że powyższa inicjatywa przyczyni się do podniesienia świadomości ekologicznej i leśnej oraz poszerzenia wiedzy młodych ludzi na temat ochrony środowiska przyrodniczego”.
Wśród zaproszonych gości był, m.in. pan Waldemar Bzura, znany fotografik oraz autor zdjęć do albumu Mazurski Park Krajobrazowy. Uczniowie mogli otrzymać cenne wpisy do albumu i autografy. Na koniec konkursu pani Joanna Wasik, dyrektor szkoły podziękowała wszystkim uczestnikom oraz organizatorowi konkursu panu Piotrowi Radoch za przygotowaną imprezę.
Czekamy na Wasze wiadomości: Zapraszamy do korzystania z formularza na portaluszczytno.wm.pl. lub poczty e-mail: szczytno@gazetaolsztynska.pl
APIMONDIA no comments
APIMONDIA – International Federation of Beekeepers’ Associations
Prot. no. 2207 Rome, 25 November 2010
Dear Mr. Londzin,
With reference to your message appended herebelow, I wish to inform
you that the Polish Beekeepers’ Association (Polski Zwiazek Pszczelarski)
is not an Apimondia member since 2009 when the General Assembly of
Apimondia voted for its exclusion, due to non-payment of the
membership fees. As a result, this Association was removed from the
Apimondia website.
Therefore, at present, the only member from Poland is the Silesian
Beekeepers’ Association.
With kind regards.
Yours sincerely,
Riccardo Jannoni-Sebastianini
Apimondia Secretary-General
————————-
Prot. nr. 2207, Rzym, 25 listopada 2010
Drogi Pan Londzin,
Odnośnie Twojej wiadomości podanej poniżej, pragnę Cię poinformować,
że Stowarzyszenie Polskich Pszczelarzy (Polski Związek Pszczelarski) nie
jest członkiem Apimondii od 2009roku, kiedy to Ogólne Zgromadzenie
Apimondii zagłosowało za jego wykluczeniem, spowodowanym
niepłaceniem opłat członkowskich. Skutkiem tego Stowarzyszenie to,
zostało także usunięte ze strony internetowej Apimondia.
Dlatego, obecnie, jedynym członkiem z Polski jest Śląski Związek
Pszczelarzy.
Z wyrazami szacunku.
Z poważaniem ,
Riccardo Jannoni – Sebastianini
Sekretarz Ogólny Apimondii.
————————-
Trans: < wp.londzin@op.pl >
Dane: Pobrać się, 10 Nov 2010 14:24:43 + 0100 (CET)
: < apimondia@mclink.it >
APIMONDIA
INTERNATIONAL FEDERATION OF BEEKEEPERS’ ASSOCIATIONS
Corso Vittorio Emanuele II, 101
I-00186 Rome, Italy
Tel. +39-066852286 – Fax +39-066852287
E-mail: apimondia@mclink.it – Internet: www.apimondia.org
Prot. no. 1607 Rome, 27 August 2010
Slaski Zwiazek Pszczelarzy
Ul. Mlynska, 1
PL-40-098 Katowice
Poland
Dear Sir / Madam,
We are pleased to acknowledge receipt of the sum mentioned hereunder in settlement of the dues
specified thereby.
With kind regards,
Messieurs / Dames,
Nous avons le plaisir de vous accuser réception de la somme ci-dessous indiquée pour la cause
précisée à coté.
Nous vous prions d’agréer, Messieurs, nos salutations les plus sincères.
Estimados Señores / as,
tenemos el agrado de acusar recibo, por la suma aquí debajo mencionada, como pago de las deudas
especificadas.
Muy atentamente,
Sehr geehrte Damen und Herren,
Hiermit bestaetigen wir den Empfang des unten genannten Betrages, der aus dem angegebenen
Grunde gutgeschrieben wurde.
Mit freundlichen Gruessen,
Szanowny Pan / Pani,
Jesteśmy zadowoleni i potwierdzamy otrzymanie wspomnianej sumy. Poniżej podajemy
wyszczególnienie wpłaconej należności.
Z wyrazem szacunku,
Riccardo Jannoni-Sebastianini
Secretary-General
Euro 350 of which:
Euro 200 in settlement of entry fee and
Euro 150 in settlement of membership fees for 2010.
________________________________________________________________________________
Banca Popolare di Sondrio Euro a/c no. 8080X69 – IBAN: IT44 C056 9603 2090 0000 8080 X69 -
SWIFT: POSOIT22
Prot. no. 1607 Rome, 27 August 2010
Dear Mr. Londzin,
I am pleased to inform you that the Executive Council of Apimondia, at its
last annual meeting held in Rome, endorsed the application of the Silesian
Beekeepersš Association to join Apimondia as Full Member.
I also confirm receipt of the payment of the entry fee and membership fee
for 2010 and attach the relevant receipt for Euro 350.
Your application will be submitted to the General Assembly for the official
ratification, on the occasion of the 42nd Apimondia Congress that will take
place in Buenos Aires, Argentina, in September 2011.
Looking forward to meeting you in one of the next Apimondia international
events, I remain,
Yours sincerely,
Riccardo Jannoni-Sebastianini
Apimondia Secretary-General
Prot. nr 1607 Rzymu, 27 sierpnia 2010
Drogi Panie Londzin,
Jestem szczęśliwy, że mogę Cię poinformować, iż Kierownicza Rada Apimondii,
na ostatnim rocznym spotkaniu w Rzymie, poparło wniosek Śląskiego Związku
Pszczelarzy,
o przyłączenie się do Apimondii jako Pełny Członek.
Potwierdzam także dokonanie opłaty wpisowej i opłaty członkowskiej za 2010 rok
i dołączam pokwitowanie na 350 Euro . Twoje podanie będzie złożone do
Zgromadzenia Ogólnego, ponieważ oficjalna ratyfikacja nastąpi na 42
Kongresie Apimondii w Buenos Aires, w Argentynie we wrześniu 2011.
Czekając na spotykanie z Tobą w najbliższym międzynarodowym spotkaniu Apimondii
pozostaję, z poważaniem,
Riccardo Jannoni – Sebastianini
Sekretarz Ogólny Apimondii
STING produkuje miód no comments
Słynny muzyk Sting produkuje miód
14.03. Warszawa (PAP) – „Fields of gold” jeden z przebojów Stinga mógł być zapowiedzią jego dalszej kariery. Muzyk zamienił „pola złotego zboża” na „pola winorośli” i produkuje własne czerwone wino w Toskanii. We wrześniu na rynek trafi 30 tys. butelek wina z jego winnic.W 1997 roku były wokalista Police zakupił XVI-wieczną willę „Il Palagio” w Figline Valdarno, małej wiosce zlokalizowanej 30 km na południe od Florencji. Od tego czasu zamienił otaczające 350 hektarów w organiczną farmę, na której oprócz wina produkuje miód, oliwę z oliwek, owoce i warzywa, a także toskańskie salami. Na farmie Stinga pracuje 15 osób, wokalista zatrudnia też do pomocy pracowników sezonowych.
„Kiedy pierwszy raz przybyłem do Figline chciałem przede wszystkim nakarmić moją rodzinę. Postanowiliśmy stworzyć gospodarstwo, które dzięki tradycyjnym metodom będzie wzbogacać środowisko, a nie prowadzić do jego wyjałowienia. Zrezygnowaliśmy z pestycydów, odrzuciliśmy monokulturę upraw, a farma służy nam także jako ogród” – mówi Sting.
Paolo Rossi, zarządca gospodarstwa, który w ubiegłym tygodniu poinformował o planowanej sprzedaży wina z winnic Stinga nie podał jednak jego nazwy. Ma to być rocznik 2007 ze szczepów Sangiovense z dodatkiem Cabernet i Merlot. Nie wykluczone, że na rynek trafi również Chianti rocznik 2008, ale wciąż jest jeszcze testowane i decyzja nie zapadła.
Dochód ze sprzedaży win ma zostać przekazany na rzecz organizacji Soil Association, która promuje organiczne jedzenie i farmy w Wielkiej Brytanii, a także na konto Rainforest Foundation, którą Sting pomagał w 1989 roku zakładać.
Wino, a także inne produkty pochodzące z farmy Stinga, będzie można także nabyć w sklepie na terenie gospodarstwa, już w czerwcu. (PAP Life)
jmy/ zig/
1999 – 2011 Polska Agencja Prasowa SA
Piwo Miodowe z Łomży no comments
10 marca br. do sprzedaży trafi piwo Łomża Export Miodowe – najnowszy produkt z Browaru Łomża. Łomża Export Miodowe będzie produkowane z wykorzystaniem naturalnego miodu pochodzącego z podłomżyńskich pasiek. …
10 marca br. do sprzedaży trafi piwo Łomża Export Miodowe – najnowszy produkt z Browaru Łomża. Łomża Export Miodowe będzie produkowane z wykorzystaniem naturalnego miodu pochodzącego z podłomżyńskich pasiek.
Do produkcji nowego piwa wykorzystywany jest naturalny miód z terenów, na których tradycje pszczelarskie pozostają żywe od stuleci. Łomżyński browar jest bowiem zlokalizowany zaledwie kilkanaście kilometrów od Puszczy Kurpiowskiej, gdzie sztuka pozyskiwania miodu była obok wydobycia i obróbki bursztynu najstarszym tradycyjnym zajęciem mieszkańców tych ziem. Dostawcą miodu wykorzystywanego w trakcie warzenia nowego wariantu piwa Łomża jest pan Dariusz Wasilewski – właściciel jednej z najlepszych pasiek w regionie i Prezes Regionalnego Związku Pszczelarzy w Łomży.
- Firma Royal Unibrew Polska nabywa ode mnie miód wielokwiatowy i gryczany. Oba są w 100 procentach miodami pochodzenia naturalnego. Rozlewa się je w pojemniki bezpośrednio po miodobraniu– mówi Dariusz Wasilewski. - Poza tym warto podkreślić, że nie są one poddawane obróbce cieplnej.
W rezultacie połączenia regionalnego piwa z miodem z podłomżyńskich pasiek, piwo Łomża Export Miodowe cechuje delikatny, słodko-gorzki smak i nuta miodowego aromatu.
- Nasz najnowszy produkt jest przeznaczony na rynek ogólnopolski. Będzie dostępny zarówno w kanale tradycyjnym jak i w sieciach handlowych – mówi Maciej Ładwiński, Senior Brand Manager marki Łomża. – Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że Łomża Export Miodowe z regionalnego Browaru Łomża będzie pierwszym piwem z kategorii piw miodowych promowanym w ogólnokrajowej telewizji. Mogę obiecać, że konsumenci, którzy przyzwyczaili się już do ciekawych, oryginalnych reklam piwa Łomża i tym razem nie będą zawiedzeni.
- Piwa regionalne cieszą się w Polsce coraz większą popularnością. Konsumenci wybierają je w poszukiwaniu nowych, ciekawych smaków, różniących się od tych, do jakich przez lata przyzwyczaił ich rynek. Najlepszym dowodem na to jest 31% wzrost sprzedaży, jaki odnotowała w minionym roku nasza kluczowa marka Łomża. Jest to sukces tym większy, że miał miejsce w czasie, kiedy cały polski rynek piwa przeżywał stagnację – mówi Beata Pawłowska, Dyrektor Generalny Royal Unibrew Polska.
Łomża Export Miodowe to piwo jasne pasteryzowane o zawartości alkoholu 5,7% obj., dostępne w półlitrowych butelkach bezzwrotnych, pakowanych po 20 szt. do kartonów. Zauważalność nowego piwa na półce sklepowej będzie wspomagać specjalnie zaprojektowana linia materiałów POS.
Filmy o pszczolach no comments
Na stronie Sądeckiego Bartnika można oglądać filmy o tematyce pszczelarskiej bez wychodzenia z domu. Ta wygodna forma publikacji pszczelarskich ma dużą rzeszę zwolenników wśród pszczelarzy oraz osób interesujących się naturą. Przez cztery ostatnie lata w mediach pisze się o zagrożeniach dla pszczół jako głównych zapylaczy. To dzięki pszczołom mamy tak bogatą dietę i nie musimy jeść jedynie ryżu czy ziemniaków. Serdecznie zapraszamy na Platformę TV u Sądeckiego Bartnika.
Naukowcy uważają…
Naukowcy z Chorwacji uważają, że produkty wytwarzane przez pszczoły, jak miód, propolis (kit pszczeli), mleczko pszczele, a nawet jad pszczeli, mogą znaleźć zastosowanie w leczeniu i prewencji nowotworów.
Wyniki ich badań na myszach publikuje pismo „Journal of the Science of Food and Agriculture”.
Zespół Nady Orsolic z Uniwersytetu w Zagrzebiu analizował skuteczność produktów pszczelich w prewencji i leczeniu raka u myszy, u których rozwój nowotworu wywoływano poprzez wstrzyknięcie komórek nowotworowych.
Zwierzętom podawano różne produkty – miód, kit i mleczko pszczele, a nawet jad – zarówno doustnie jak i w zastrzykach. Część myszy otrzymywała je jeszcze przed wstrzyknięciem komórek nowotworowych, a inne już po ich wstrzyknięciu.
„Okazało się, że produkty pszczele wyraźnie spowalniały wzrost guzów, jak również ich przerzuty do innych organów i tkanek, wydłużały też życie zwierząt” – komentuje dr Orsolic.
Propolis i zawarty w nim kwas kawowy znacznie ograniczały wzrost guzów podskórnych i sprzyjały dłuższemu przeżyciu zwierząt. Miód podawany przed wstrzyknięciem komórek nowotworu hamował przerzuty raka. Wstrzykiwanie mleczka pszczelego również znacznie ograniczało tworzenie przerzutów.
Z kolei wstrzykiwanie jadu pszczelego bezpośrednio do guza, powodowało zmniejszenie jego rozmiarów i opóźnienie wzrostu. Myszy, którym wstrzykiwano jad żyły ponadto dłużej od nieleczonych rówieśniczek.
Produkty pszczele są źródłem cennych substancji odżywczych (jak białka, tłuszcze czy węglowodany), ale też witamin (np. z grupy B), różnych pierwiastków (potas, wapń, żelazo, magnez). W kicie zawarte są na przykład flawonoidy roślinne – związki doskonale neutralizujące wolne rodniki oraz różne kwasy i żywice. Maja one działanie odkażające, przeciwzapalne, odtruwające, regenerujące, a ponadto wzmacniają odporność.
Jednak mechanizm przeciwnowotworowego działania produktów pszczelich nie jest na razie znany. Autorzy spekulują, że być może wywołują one apoptozę komórek raka, czyli programowaną, samobójczą śmierć, mogą też wpływać na nie toksycznie lub pobudzać układ odporności do walki z nimi.
Zdaniem badaczy, ich wyniki wskazują, że produkty pszczele mogą znaleźć zastosowanie w leczeniu chorób nowotworowych, mogą też dawać dobre wyniki w ich prewencji. Dr Orsolic uważa, że celowe byłoby sprawdzenie na pacjentach terapii, która polegałaby na połączeniu leków chemioterapeutycznych z miodem lub propolisem.
Muzeum Stróże no comments
MUZEUM PSZCZELARSTWA STRÓŻE
Muzeum posiada także dwa ule afrykańskie, pozyskane podczas pobytu w Republice Południowej Afryki.
W chatach wystawowych, zrekonstruowanych z oryginalnych elementów, można obejrzeć wspaniałą kolekcję akcesoriów pszczelarskich, w tym prawdziwy ewenement, jakim jest miodarka Hruśki, pierwsza na świecie na jeden plaster. Warto także zainteresować się podkurzaczami, leziwami, starymi miodarkami i zabytkowymi klateczkami do hodowli matek pszczelich.
Po muzeum oprowadza zwiedzających przewodnik, opowiadając bardzo ciekawie o historii pszczelarstwa i zastosowaniu poszczególnych przedmiotów przy – jak to się kiedyś mówiło – „chodzeniu wokół pszczół”. Wystawy obejmują także inne przedmioty tzw. domowego użytku, bez których trudno byłoby mieć wyobrażenie o funkcjonowaniu gospodarstwa wiejskiego. Wszystko to sprawia, że muzeum ma niepowtarzalny klimat skansenu.
Biblioteka muzealna, chwilowo w opracowywaniu, posiada bardzo bogaty zbiór starych i unikatowych książek o tematyce pszczelarskiej. Będzie on udostępniany turystom, zwłaszcza pszczelarzom, w powstającej czytelni.
Na terenie muzeum stoi Karpacka Barć Milenijna – kilkunastometrowy pień bartny, najwyższy w Polsce i wpisany do „Księgi Rekordów i Osobliwości”.
Wokół muzeum rozpościera się malowniczy Park Zarembów z wieloma pomnikami przyrody, gdzie można również urządzać plenery malarskie i fotograficzne.
Co roku, w pierwszą niedzielę lipca, odbywa się w muzeum-skansenie impreza plenerowa zwana „Biesiadą u Bartnika”. Można przy tej okazji przysłuchać się prelekcjom i dyskusjom na tematy pszczelarskie, obejrzeć prawdziwe miodobranie połączone z degustacją miodu, skosztować wspaniałych potraw regionalnych, a wszystko to przy ludowej muzyce i występach kabaretowych. Z roku na rok „Biesiada” cieszy się coraz większą popularnością.
Właściciele Muzeum Pszczelarstwa w Stróżach ciągle dbają o podnoszenie jakości swoich usług i wzbogacanie oferty turystycznej. Odwiedzający muzeum mogą skorzystać z wszelkich, dostępnych w tych warunkach, atrakcji, organizowanych na zamówienie.
Sądecczanin 2001 no comments
Celestyn Żeliszewski, skromny, 52-letni mieszkanie Librantowej, który 10 maja ub.r. wyciągnął z płonącego samochodu dwójkę młodych osób, sam ulegając ciężkim poparzeniom, został Sądeczaninem 2010 rok w plebiscycie organizowanym od 12 lat przez Fundację Sadecką. Wyniki konkursu ogłoszono dzisiaj (5 marca) podczas gali w MCK „Sokół”.
Nagroda starosty nowosądeckiego Jana Golonki przypadła ks. prałatowi Władysławowi Piątkowi, emerytowanemu proboszczowi Łososiny Dolnej, a nagrodę prezydenta Ryszarda Nowaka odebrał przedsiębiorca branży mięsnej Wiesław Leśniak, wiceprezes KS „Sandecja” Nowy Sącz. Piotr Ociepka, prezes Fundacji Sądeckiej, wyróżnił ks. Tadeusza Sajdaka, dyrektora Diecezjalnego Centrum Pielgrzymowania im. Jana Pawła II w Starym Sączu.
Największa sala koncertowa „Sokoła” pękała w południe w szwach. Na sali siedzieli krewni, przyjaciele i znajomi jedenastu osób nominowanych przez kapitułę plebiscytu do zaszczytnego tytułu. Pierwszy rząd okupowali notable, m.in. Stanisław Sorys z zarządu woj. małopolskiego, senator Stanisław Kogut i starosta limanowski Jan Puchała.
Przypomniano dotychczasowych laureatów plebiscytu, a potem przyszedł czas na przedstawienie 11 sądeczan (czytaj poniżej), nominowanych do tytułu Sądeczanina Roku w tegorocznej edycji plebiscytu. Ich sylwetki pokazano na ekranie i poproszono na scenę. W „Sokole” zabrakło tylko złożonego chorobą Jana Stawiarskiego, najstarszego radnego w Polsce (zastępowała go żona Janina) oraz przebywającego na kapłańskich dniach skupienia ks. Tadeusza Sajdaka, dyrektora Diecezjalnego Centrum Pielgrzymowania im. Jana Pawła II w Starym Sączu.
Organizatorzy umiejętnie stopniowali napięcie, nareszcie Krystyna Uczkiewicz i Bogusław Kołcz przeczytali protokoły z dwóch posiedzeń kapituły plebiscytu. Przypomniano, że uczestnicy konkursu oddawali głosy na swoich faworytów wypełniając specjalne kupony bądź elektronicznie, klikając w naszym portalu. Należało podać swoje dane personalne i jedna osoba miała tylko jeden głos.
- W głosowaniu wzięło udział 8515 osób… – zawiesiła głos Krystyna Uczkiewicz – najwięcej głosów uzyskał… Celestyn Żeliszewski!!! Eksplozja radości, Sokół zatrząsł się od oklasków, a na scenie stał z zamkniętymi oczami niepozorny pracownik sadeckiego zakładu gazowniczego. Wzruszenie odebrało panu Celestynowi głos. Kiedy wreszcie doszedł do siebie, to wyjął z kieszeni kartkę z i drżącym głosem odczytał, że nie czuje się bohaterem i tamtego dnia, kiedy z płonącego malucha wyciągnął uwięzionych w samochodzie chłopaka z dziewczyną, nie zrobił nic nadzwyczajnego . – Było to spontaniczne, po prostu znalazłem się w odpowiednim czasie, w odpowiednim miejscu – przekonywał salę Sądeczanin 2010 Roku, a potem dziękował rodzinie, sąsiadom, kolegom z pracy, swojemu proboszczowi „i całemu ogółowi Sadeczan” za modlitwę w czasie choroby, a lekarzom za pomoc i opiekę podczas leczenia ciężkich poparzeń (w Czechowicach) i rekonwalescencji.
Za chwilę przewodniczący kapituły Zygmunt Berdychowski, który przed 12 laty wymyślił ten plebiscytu, przeczytał akt nadania zaszczytnego tytułu Sądeczanina 2010 Roku, spisany na czerpanym papierze, a do Celestyna Żeliszewskiego ustawiła się długa kolejka osób z kwiatami i gratulacjami.
- Między nami są tacy ludzie, dzięki którym stajemy się lepsi. Za to dobro, które wyświadczacie – dziękuję! – powiedział podczas gali starosta Jan Golonka, zwracając się do całej jedenastki, bo wszyscy to osoby nietuzinkowe.
Oprawę muzyczną uroczystości w „Sokole” stworzyła orkiestra reprezentacyjna Karpackiego Oddziału Straży Granicznej pod dyrekcją płk. dra Stanisława Strączka. Na koniec uroczystości odczytano nazwiska dziesięciorga szczęśliwców, spośród osób uczestniczących w plebiscycie, którzy wylosowali nagrody (sprzęt AGD), ufundowane przez Fundację Sądecką.
WARTO WIEDZIEĆ
Oto osoby nominowane przez kapitułę plebiscytu do tytułu Sądeczanin 2010 Roku: o. Fabian Błaszkiewicz SJ, Janusz Dominik, Janusz Kasztelewicz, Józef Nowogórski, Wiesław Leśniak, ks. Władysław Piątek, ks. Tadeusz Sajdak, Jan Stawiarski, Adam Tokarczyk, Celestyn Żeliszewski, Maria Żuchowicz.
Załączamy kilka zdjęć udostępnionych przez Pana Piotr Droździka. Bardzo dziękujemy. Na zdjęciach jak widać jest Pan Janusz Kasztelewicz właściciel słodkości miodowych Firma Pszczelarska Sądecki Bartnik. Pan Kasztelewicz był nominowany do tytułu Sadecczanina 2011 co już świadczy o tym że jest szanowanym mieszkańcem Beskidu Sądeckiego. Tytuł otrzymał Pan Celestyn Żeliszewski który w swoim bohaterskim czynie uratował 2 ludzi sam narażając się na poparzenia.
Dni Kultury Kresowej w Bialymstoku no comments
Dni Kultury Kresowej i Jarmark Kaziukowy
Koncertem Chóru Społem z Białorusi i Zespołu Solczanie z Litwy 5 marca, w sobotę rozpoczyna się XII edycja Dni Kultury Kresowej w Białymstoku. Występy, wystawy i wykłady potrwają do 19 marca.
(fot. materiały organizatora)
Koncert inauguracyjny odbędzie się w Operze i Filharmonii Podlaskiej o godz. 17. Natomiast w niedzielę, 6 marca na placu przed Teatrem Dramatycznym zaplanowano tradycyjny jarmark na św. Kazimierza. W godz. od 8.00 do 15.00 ludowi twórcy i podlascy artyści będą prezentować swoje dzieła. Nie zabraknie również stoisk z tradycyjnym jadłem z całego regionu. Z pewnością do nabycia będzie chleb na zakwasie, miody czy sery korycińskie. Tego samego dnia, w Juchnowcu Kościelnym wspólny koncert zagra zespół Jarzębinki i Chór Społem z Białorusi. Początek o godz. 12.30.
Impreza organizowana jest przez Towarzystwo Przyjaciół Grodna i Wilna i Fundację na rzecz pomocy dzieciom z Grodzieńszczyzny.
Zobacz szczegółowy program: XII Dni Kultury Kresowej
MAG
Małaszyński i Bartnik w miodzie no comments
Oblężenie wspólnego stoiska wydawnictw: „Sądecki Bartnik” i „Czarny Koń” (Kraków) nastąpiło za sprawą promocji albumu z serii „Aktorzy XXI wieku”, w którym Dariusz Domański wszechstronnie prezentuje Pawła Małaszyńskiego – nowego idola ekranu, w którym podkochują się nie tylko nastolatki.
Anna i Janusz Kasztelewiczowie wsparli wydanie tej pozycji i mieli nosa, bo rozchodziła się jak ciepłe bułeczki, tym bardziej, że jej bohater nie tylko opatrywał ją zamaszystym autografem, ale też pozował do wspólnych zdjęć i wiódł długie rozmowy z fankami.
Wydawnictwo „Sądecki Bartnik” zaprezentowało kilkanaście własnych publikacji i kilka przygotowanych w roku minionym i bieżącym wspólnie z innymi oficynami.
Odwiedzający targi z ciepło przyjęli starannie edytorsko dopracowaną albumową trylogię „Słowa miodem pisane”. Dla wielu zaskoczeniem był ogrom materiału literackiego dotyczącego pszczół, pszczelarstwa, miodu i polskich tradycji bartniczych zebranych w jedną starannie opracowaną całość przez wydawnictwo.
Zainteresowani profilaktyką zdrowotną sięgali po interesująco i przystępnie napisane kompendium wiedzy o miodzie, produktach pszczelich i ich działaniu, autorstwa Heleny Noskowicz- Bieroniowej zatytułowane „Co może miód”, wydane we współpracy z krakowską Agencją Wydawniczo-Usługową „Emilia”.
Pszczelarze amatorzy i zawodowcy mieli okazję do zakupu „pszczelarskiej biblii” – wznowionej we współpracy z PWRiL książki Mieczysława Lipińskiego „Pożytki pszczele, zapylanie i miododajność roślin”. Dodajmy, że wznowienie to zostało zaktualizowane, uzupełnione i poprawione zgodnie z aktualną wiedzą przez Marka Pogorzelca oraz sprawdzone przez dra Zbigniewa Kołtowskiego, który na co dzień zajmuje się roślinami miododajnymi.
Tekst i zdjęcia: potrawyregionalne.pl
STIGN produkuje miód no comments
Słynny muzyk Sting produkuje miód
14.03. Warszawa (PAP) – „Fields of gold” jeden z przebojów Stinga mógł być zapowiedzią jego dalszej kariery. Muzyk zamienił „pola złotego zboża” na „pola winorośli” i produkuje własne czerwone wino w Toskanii. We wrześniu na rynek trafi 30 tys. butelek wina z jego winnic.W 1997 roku były wokalista Police zakupił XVI-wieczną willę „Il Palagio” w Figline Valdarno, małej wiosce zlokalizowanej 30 km na południe od Florencji. Od tego czasu zamienił otaczające 350 hektarów w organiczną farmę, na której oprócz wina produkuje miód, oliwę z oliwek, owoce i warzywa, a także toskańskie salami. Na farmie Stinga pracuje 15 osób, wokalista zatrudnia też do pomocy pracowników sezonowych.
„Kiedy pierwszy raz przybyłem do Figline chciałem przede wszystkim nakarmić moją rodzinę. Postanowiliśmy stworzyć gospodarstwo, które dzięki tradycyjnym metodom będzie wzbogacać środowisko, a nie prowadzić do jego wyjałowienia. Zrezygnowaliśmy z pestycydów, odrzuciliśmy monokulturę upraw, a farma służy nam także jako ogród” – mówi Sting.
Paolo Rossi, zarządca gospodarstwa, który w ubiegłym tygodniu poinformował o planowanej sprzedaży wina z winnic Stinga nie podał jednak jego nazwy. Ma to być rocznik 2007 ze szczepów Sangiovense z dodatkiem Cabernet i Merlot. Nie wykluczone, że na rynek trafi również Chianti rocznik 2008, ale wciąż jest jeszcze testowane i decyzja nie zapadła.
Dochód ze sprzedaży win ma zostać przekazany na rzecz organizacji Soil Association, która promuje organiczne jedzenie i farmy w Wielkiej Brytanii, a także na konto Rainforest Foundation, którą Sting pomagał w 1989 roku zakładać.
Wino, a także inne produkty pochodzące z farmy Stinga, będzie można także nabyć w sklepie na terenie gospodarstwa, już w czerwcu. (PAP Life)
jmy/ zig/
1999 – 2011 Polska Agencja Prasowa SA