Archive for the ‘Nowinki pszczelarskie’ Category

Targi Agrotutystyczne w Ostrołęce   no comments

Posted at 8:00 am in Nowinki pszczelarskie

Gospodarstwa agroturystyczne, ogrodnicy, pszczelarze, twórcy ludowi z powiatu ostrołęckiego będą mogli pochwalić się swoją działalnością w Ostrołęce, 26 września.
Mazowiecki Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Warszawie, Starostwo Powiatowe w Ostrołęce, Urząd Miasta Ostrołęki organizują IV Targi Ekologiczne.

Od godz. 11.00 do 17.00 na parkingu i przy scenie przed Kupcem będzie trwał festyn. Oferta gospodarstw i firm zostanie pokazana w formie kiermaszu. Przy okazji rolnicy mogą skorzystać z porad w zakresie ekologii, ochrony środowiska w gospodarstwach rolnych, technologii produkcji rolnej, zdobyć informacje na temat PROW na lata 2007 – 2013.
Organizatorzy proponują też konkursy: z wiedzy ekologicznej oraz ze znajomości przepisów ruchu drogowego dla dzieci i młodzieży.

Chętni wystawcy mogą wysyłać zgłoszenia do 15 września, na adres: MODR Warszawa O/Ostrołęka, ul. Targowa 4, 07-410 Ostrołęka, informacje:, tel. 29, 760 03 69, sekretariat.ostroleka@modr.mazowsze.pl

Read the rest of this entry »

Written by admin on Wrzesień 10th, 2010

GREENWASHING – EKOŚCIEMA   no comments

Posted at 2:40 am in Nowinki pszczelarskie

Ilość firm, stowarzyszeń, fundacji posiadających w swej nazwie przedrostek eko (od ekologia) rośnie w ostatnich latach bardzo szybko.
Zjawisko greenwashing spotyka się z coraz większą krytyką organizacji pozarządowych, administracji oraz konsumentów oraz skutkuje spadkiem zaufania do proekologicznych działań biznesu. Termin greenwashing został wymyślony w latach 80. XX w. przez publicystę The New York Times, krytykującego praktykę stosowaną w hotelarstwie, polegającą na zachęcaniu klientów do rzadszego wymieniania ręczników w imię ochrony środowiska. W Polsce greenwashing bywa tłumaczone jako „ekościema”.
Umiłowanie przyrody stało się poważnym przemysłem, który generuje miliardy złotych zysku rocznie. Większość firm bezczelnie nadużywa ekologicznej symboliki. Uchodzi im to na sucho, bo przeciętny polski konsument klimatem się nie przejmuje, a o ekologii wie niewiele.
Powszechne jest robienie z ekologii przykrywki do wyciągania pieniędzy od inwestora, państwa lub organizacji międzynarodowych, bądź kamuflowania nią swoich prawdziwych intencji.
Do dziś nie określono kryteriów, które należy spełnić, żeby produkt, usługę czy zachowanie uznać za ekologiczne. Znaczna część akcji ekologicznych to realizacja prywatnych interesów ubrana w piękne hasła, z ukryciem ewentualnych mankamentów.
Już dziś jest z tym problem bo dzięki temu, że te pieniądze są łatwo i dość naiwnie dawane buduje się elektrownie na biogaz. Chodzi o to aby budować, a nie eksploatować o czym świadczą choćby informacje, że w Niemczech jedna z większych biogazowni nie pracuje na pełny gwizdek. Bo budowniczowie nie “przewidzieli”, że na 1 MW mocy trzeba 100 000 ton substratu rocznie, który oczywiście trzeba dowieźć. W związku z tym, że obszar wokół takiej elektrowni. z którego opłaca się wozić ma średnicę 100 km, a tego substratu tam nie ma tyle ile potrzeba to biogazownie działają na pół gwizdka. Oczywiście panowie ekolodzy nie wzięli pod uwagę w swoich rachunkach. że ciężarówki. które go wożą spalają olej napędowy, którego trzeba tysiące litrów na rok, a o degradacji dróg nie wspominając. Ale co tam najważniejsze że są dotacje do budowy, a później jakoś to będzie.

W ostatnim czasie w powiecie grójeckim zauważamy istną inwazję firm zajmujących się budową biogazowni. W naszym rejonie nie ma realnego zapotrzebowania na biogazownie ze względu na małą podaż odpadów roślinnych, które można wykorzystać do produkcji biogazu. Odpady powstałe przy produkcji soku jabłkowego mają małą wartość jako surowiec do produkcji biogazu i jest tego zbyt mało. Nie stanowi to przeszkody w zachwalaniu rzekomych korzyści z takiej inwestycji. Przyszły inwestor zawozi radnych, mieszkańców naszych gmin do Niemiec, aby obejrzeli pokazową biogazownię. Jak działają w Polsce najlepiej można zobaczyć i usłyszeć (szkoda, że nie poczuć) oglądając film na www.tv.wgr.pl „Złość i smród” i słuchając opinii mieszkańców o inwestycji w gminie Rojewo. Jakoś żaden budowniczy biogazowni nikogo tam nie wozi.
W naszym powiecie w gminie Grójec została uruchomiona procedura wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizacje przedsięwzięcia polegającego Budowie Elektrociepłowni Biogazowej na wniosek firmy EKO – Elektrociepłownia Sp. z o.o
W gminie Błędów działa spółka Biogazownia Bielany Sp. z o.o.z siedzibą w Bielanach zarejestrowana w KRS 31 maja tego roku. Prezesem Zarządu jest mieszkaniec Poznania. Kapitał zakładowy wynosi 20.000 zł, a jego większościowym udziałowcem jest BBI ZENERIS NARODOWY FUNDUSZ INWESTYCYJNY SPÓŁKA AKCYJNA z Poznania. Mniejszościowy udział ma jeden z mieszkańców powiatu grójeckiego.
W gminie Promna (pow. białobrzeski) na wniosek Platformy Rozwoju S.A. z Warszawy zostało wszczęte postępowanie administracyjne w sprawie wydania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych na budowę biogazowni rolniczej w Rykałach (w sąsiedztwie gm. Goszczyn).
W gminie Jasieniec na sesji Rady Gminy jedna z firm namawiała radnych na wybudowanie na terenie ich gminy biogazowni. W pozostałych gminach grójeckiego albo jeszcze nie zawitali inwestorzy, albo spotkali się z odmową.
Wielkim orędownikiem budowy biogazowni jest Jacek Adamski były wicestarosta, który zasłynął kilka lat temu z próby sprzedaży części darowizny Ks. Piotra Skargi dla grójecczyzny (15 ha ziemi) firmie Eko-Świat Organizacja Odzysku S.A. z Ropczyc (podkarpackie) zajmującej się utylizacją i recyklingiem tworzyw sztucznych. Na szczęście Agencja Nieruchomości Rolnych skorzystała z prawa pierwokupu i na przetargu sprzedała tą ziemie mieszkańcowi gminy Belsk.
Drugim piewcą budowy biogazowni na naszym terenie jest Jacek Stolarski, którego wieloletnim współpracownikiem był Adamski. Jeździ jako burmistrz na zebrania do wsi gminy Grójec firmując ideę budowy i zachęcając mieszkańców do akceptacji budowy biogazowni, którą miałby wybudować jego dobry znajomy Lech Matliński.
Od osób zbliżonych do władz PiSu w pow. grójeckim dowiadujemy się, że jeden tych dwóch miłośników biogazowni (Adamski) ma być liderem listy do samorządu powiatowego, a drugi (Stolarski) ma poparcie PiSu w wyborach na burmistrza. Trudno mi uwierzyć w angażowanie się PiSu w psucie powietrza w powiecie grójeckim poprzez popieranie osób zabiegających o budowę rozsiewających dookoła smród biogazowni.
Wbudowanie kilku biogazowni na terenie powiatu spowoduje konieczność dowożenia masy organicznej do produkcji biogazu z odległych miejsc. Skorzystają z tego podwarszawskie powiaty wypychając jak najdalej od siebie ten śmierdzący interes.
Istnieje obawa, że grójeckie stanie się swoistą kloaką Mazowsza, gdzie będą lądowały wszelkie niechciane odpady organiczne z okolicznych miast.
Roman Świstak

Read the rest of this entry »

Written by admin on Wrzesień 9th, 2010

Więcej opakowań papierowych z recyclingu   no comments

Posted at 2:40 am in Nowinki pszczelarskie

Człowiek od wieków eksploatował środowisko naturalne, w wyniku czego przyczynił się do wyginięcia wielu gatunków grzybów i zwierząt. Gdy zdał sobie sprawę z negatywnej konsekwencji tego zjawiska, podjął się ochrony najrzadszych i najcenniejszych osobliwości przyrody. Dziś pracuje nad poznaniem przyczyn ich wyginięcia, aby czynnie temu zapobiegać. Las jest dobrem narodowym. Należy do nas wszystkich. Korzysta z niego nie tylko państwo, ale też bezpośrednio każdy z nas. Odpowiedzialność za stan lasów nie tylko spada na leśników jako ich gospodarzy, ale i na nas – użytkowników. Pojęcie ochrony lasu oznacza stosowanie różnych form opieki w stosunku do wybranych obszarów, obiektów, gatunków. Opieka ta polega najczęściej na oszczędnym korzystaniu, bądź całkowitym zaniechaniu eksploatacji wybranych obiektów leśnych. Ochronę środowiska prowadzimy też przez edukację społeczeństwa, mającą na celu budowanie świadomości przyrodniczej każdego z nas. Ma ona przynieść w przyszłości wymierne korzyści, polegające na ograniczaniu szkód czynionych przez człowieka.
Ekologia jest też koniecznością, ponieważ gdyby człowiek nie zaczął interesować się ochroną środowiska “na czas” być może już dziś dużo gatunków zwierząt i roślin można by tylko wpisać do “czarnej księgi”. Zanieczyszczone środowisko szkodzi człowiekowi, choroby układu oddechowego spowodowane nadmierną ilością pyłów i gazów w szybkim tempie mogą zabić tysiące osób. Dlatego też ekologia i ochrona środowiska jest też koniecznością. Z drugiej jednak strony budując elektrownie wodne czy wiatraki zmieniamy wygląd krajobrazu. “Betonujemy” rzeki dla uzyskania energii zmieniając jej bieg i prawa, którymi rządzi się przyroda. Wody chłodzące turbiny mają wyższą temperaturę niż rzeka miała zanim wybudowano elektrownie. To samo można powiedzieć o wiatrakach. Pracujące “łopaty” turbiny wiatrowej zwiększają temperaturę nawet o 3oC i zwiększają prędkość wiatru o około 2m/s. Mimo to jest to bardziej przyjazne środowisku niż elektrownie konwencjonalne. Coraz częściej kolektory słoneczne stosuje się by “być na topie”, czyli ekologia jest też modą.
Górnośląski Okręg Przemysłowy jest w Polsce najbardziej charakterystycznym przykładem obszaru bardzo przekształconego przez człowieka. Wynika to z ogromnej koncentracji na tym obszarze górnictwa i przemysłu węglowego, chemicznego, metalurgicznego, metalowego maszynowego i energetyki. W 1995 r. w okolicach Katowic wytworzono prawie 16% krajowych produkcji sprzedanej przemysłu. Łączna ilość pyłów i gazów do atmosfery najbardziej uciążliwych zakładów (bez CO2) osiągnęła 118 t/km2. Równocześnie ilość ścieków odprowadzonych do wód powierzchniowych (liczona na 1 km2 powierzchni) była ponad 9-krotnie większa niż średnio w kraju! W konsekwencji prawie 70% wód w tym regionie nie nadaje się do wykorzystania, a to powoduje problemy związane z trwałym deficytem wodnym. Odbudowa części środowiska i dalsza jego prawidłowa ochrona wymaga ogromnych pieniędzy i zasadniczych zmian w pracy gospodarki w tamtym regionie. Ludzie wyraźniej uświadamiają sobie, że zanieczyszczenie środowiska przyrodniczego jest bezpośrednim zagrożeniem zdrowia i życia. Świat natury i świat człowieka są tym samym światem. Człowiek nie żyje ani ponad przyrodą , ani obok niej, jest jej cząstką.
Drzewostany odgrywają bardzo ważną rolę w życiu każdego z nas, która nie kończy się tylko lasu na dostarczaniu nam wielu surowców. Las posiada własny klimat i wpływa na klimat otoczenia. Temperatura w lesie jest wyrównana, a średnia roczna temperatura powietrza jest o 0,50C niższa, w lecie o 0,40C wyższa od średniej temperatury Polski. Lasy hamują znacznie pęd wiatru, a przez to chronią przyległe tereny przed szkodliwym jego działaniem. Lasy gromadzą wodę, dzięki mniejszemu parowaniu i chłonięciu wody opadowej przez runo leśne i ściółkę. Dzięki temu zasilają one źródła rzek. W okresie topnienia śniegu i w czasie długotrwałych deszczów lasy chronią kraj przed powodziami, gdyż chłonąc wodę przeciwdziałają niebezpieczeństwu wylewów. W okresie większego spływu wody, chronią ziemie przed spłukiwaniem składników biologicznych wszystkich żywych organizmów, ponieważ dzięki niej zachodzą podstawowe procesy metaboliczne. Rośliny i grzyby pobierają ją w różny sposób. Również budowa i tryb życia organizmów są ściśle związane z wodą.
Słyszymy dziś często w środkach masowego przekazu o problemach związanych z ochroną środowiska i ekologii. A słowa ekologia i ekologiczny są, niestety, nadużywane. Czy to tylko moda, czy konieczność? Zapewne jedno i drugie. Często stosuje się pojęcie produkt ekologiczny w hasłach reklamowych dla uzyskania większego popytu na dany towar, jednak często hasło to mija się z prawdą . Moda np. na papierowe torebki zamiast plastykowych reklamówek jest ekologiczna i przyjazna, środowisku, szkoda tylko, że w Polsce jeszcze nie osiągnęła takiego sukcesu jak w USA. Musimy zdawać sobie sprawę z konieczności ochrony powietrza, wody i gleby, obowiązku zmniejszania odpadów i poszukiwania bezpiecznych dla środowiska sposobów uzyskiwania energii, konieczności stosowania technologii mało- i bezodpadowych, oszczędnego korzystania z zasobów surowcowych i zasobów biosfery, a także racjonalnego używania substancji chemicznych. Jesteśmy częścią natury, a niszcząc ją, lekceważąc jej prawa – niszczymy samych siebie. Kiedy i w jaki sposób budzić tę świadomość?

Read the rest of this entry »

Written by admin on Wrzesień 9th, 2010

Wspomnienia mieszczucha z głuszy   no comments

Posted at 2:40 am in Nowinki pszczelarskie

Piękne życie w Beskidach

12 sierpnia

Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu, Boże jak tu pięknie.
Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać,
kiedy pokryją się śniegiem.

14 października

Beskidy są najpiękniejszym miejscem na ziemi! Wszystkie liście zmieniły
kolory – tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na przejażdżkę po
okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie wspaniałe! Jestem pewien, że to
najpiękniejsze zwierzęta na ziemi. Tutaj jest jak w raju. Boże, jak mi się
tu podoba.

11 listopada

Wkrótce zaczyna się sezon polowań. Nie mogę sobie wyobrazić, jak ktoś
może chcieć zabić coś tak wspaniałego, jak jeleń .
Mam nadzieję, że wreszcie spadnie śnieg.

2 grudnia

Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się i wszystko było
przykryte biała kołdra. Widok jak pocztówki bożonarodzeniowej.
Wyszliśmy na zewnątrz, odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdowa. Zrobiliśmy sobie świetna bitwę śnieżną (wygrałem), a potem przyjechał pług śnieżny, zasypał to co odśnieżyliśmy i znowu musieliśmy odśnieżać.

12 grudnia

Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z
droga dojazdowa. Po prostu kocham to miejsce.

19 grudnia

Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdna drogę
dojazdowa nie dojechałem do pracy. Jestem kompletnie wykończony
odśnieżaniem. Pieprzony pług śnieżny.

22 grudnia

Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Całe dłonie
mam w pęcherzach od łopaty. Jestem przekonany, że pług śnieżny czeka
tuz za rogiem, dopóki nie odśnieżę drogi dojazdowej. Skurwysyn!

25 grudnia

Wesołych Pierdolonych świat! Jeszcze więcej gównianego śniegu.
Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten skurwysyn od pługu śnieżnego…
przysięgam – zabiję.
Nie rozumiem, dlaczego nie posypia drogi sola, żeby rozpuściła to gówno.

27 grudnia

Znowu to białe kurestwo spadło w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa,
z wyjątkiem odśnieżania drogi dojazdowej za każdym razem, kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać.
Samochód jest pogrzebany pod góra białego gówna. Meteorolog znowu
zapowiadał dwadzieścia pięć centymetrów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić,
ile to oznacza łopat pełnych śniegu !

28 grudnia

Meteorolog się pomylił! Tym razem napadało osiemdziesiąt pięć
centymetrów tego białego kurestwa. Teraz to nie odtaje nawet do lata.
Pług śnieżny ugrzązł w zaspie a ten chuj przyszedł pożyczyć ode mnie łopatę!
Powiedziałem mu, że sześć już połamałem kiedy odgarniałem to gówno z mojej drogi dojazdowej, a potem ostatnia rozpierdoliłem o jego zakuty łeb.

4 stycznia

Wreszcie wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić coś do jedzenia i kiedy wracałem, pod samochód wpadł mi pierdolony jeleń i całkiem go rozjebał. Narobił szkód na trzy tysiące. Powinni powystrzelać te
skurwysyńskie jelenie. Że też myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie!

3 maja

Zawiozłem samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie, jak zardzewiał od tej jebanej soli, która posypują drogi.

18 maja

Przeprowadziłem się z powrotem do miasta. Nie mogę sobie wyobrazić, jak
ktoś kto ma odrobinę zdrowego rozsądku, może mieszkać na jakimś zadupiu w Beskidach.

Read the rest of this entry »

Written by admin on Wrzesień 9th, 2010

Ekologia zwiększa koszty   no comments

Posted at 2:40 am in Nowinki pszczelarskie

Za dwa miesiące wydłuży się czas i koszt wielu inwestycji, coraz więcej z nich będzie bowiem wymagało decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych. Bez niej nie otrzyma się pozwolenia na budowę. O zmianach, które wejdą w życie 15 listopada, pisze „Rzeczpospolita”.
Zmiany wymusiła na nas Komisja Europejska. Zarzuciła Polsce, że przepisy oceniające wpływ inwestycji na środowisko są niezgodne z unijnymi. Nad Polską zawisła groźba utraty środków unijnych. Najpierw więc powstała nowa ustawa, a teraz rozporządzenie, które do 15 listopada musi zastąpić obecnie obowiązujące. Z projektu regulacji wynika, że znacznie wydłuży się lista inwestycji wymagających decyzji środowiskowej.
Pojawią się na niej wszystkie utwardzone drogi, które mają więcej niż kilometr. Chodzi nie tylko o drogi publiczne, ale i prywatne, osiedlowe, prowadzące do zakładów i tym podobne. Decyzja środowiskowa będzie także niezbędna dla budowy szpitali, placówek edukacyjnych, kin, teatrów, obiektów sportowych wraz z towarzyszącą im infrastrukturą. Najwięcej emocji przedsiębiorców budzi propozycja, by każda inwestycja, która może powodować „negatywne skutki w środowisku” i „kumulować oddziaływania”, wymagała decyzji środowiskowej.
Oprotestowali ją Pracodawcy RP i Bussiness Centre Club. Przekonują oni, że przyjęcie projektu przyniesie wiele szkody i znacznie wydłuży procedury administracyjne, na wiele miesięcy blokując inwestycje infrastrukturalne.

Read the rest of this entry »

Written by admin on Wrzesień 9th, 2010

Wielkie sprzątanie w Białymstoku   no comments

Posted at 2:40 am in Nowinki pszczelarskie

Departament Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Białymstoku pragnie zaprosić mieszkańców Białegostoku do udziału w kampanii „Sprzątanie świata – Polska 2010”.

Akcja odbędzie się w dniach 17-19 września br. „Sprzątanie świata” jest międzynarodową akcją związaną z promocją ochrony środowiska, której głównym organizatorem w Polsce jest Fundacja Nasza Ziemia.

Akcja zainicjowana w Polsce w 1994 r. cieszy się zainteresowaniem szczególnie wśród dzieci i młodzieży. Celem tegorocznej akcji o haśle: „Chrońmy bioróżnorodność – segregujmy odpady” jest budowanie świadomości proekologicznej oraz podejmowanie działań na rzecz ochrony środowiska. Zapraszamy do posprzątania terenu w swoim sąsiedztwie oraz pobliskich lasów. W ramach kampanii przeprowadzona zostanie również zbiórka odpadów zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego (ZSEE) od mieszkańców Białegostoku, w terminie 17-18 września br.

Wszystkich chętnych do uczestnictwa w kampanii prosimy o jak najszybsze dokonanie zgłoszenia grup do Departamentu Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego,

ul. Branickiego 9, pok. 315,
tel.: 085 869 65 10,
fax.: 085 869 65 29 lub
e-mail: adorosz@um.bialystok.pl
w terminie do 14 września 2010r.

Prosimy o podanie:
nazwy i adresu jednostki,
terminu sprzątania (dnia i godziny),
liczebności grupy i nazwiska osoby odpowiedzialnej za grupę,
wskazanie terenu, który będzie sprzątany,
miejsca składowania śmieci (wg załączonego formularza zgłoszeniowego, który będzie również dostępny na stronie internetowej Urzędu Miejskiego www.bialystok.pl w zakładce aktualności).

Zapraszamy na spotkanie organizacyjne, które odbędzie się w dniu 15 września br., o godz. 12 w siedzibie Urzędu Miejskiego Białymstoku przy ul. Słonimskiej 1 sala nr 10, na którym zostaną omówione szczegóły akcji oraz rozdysponowane oznakowane, kolorowe worki i rękawice ochronne.Dodatkowe informacje są dostępne pod nr tel.: 085 869 65 10 w Departamencie Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej, ul. Branickiego 9 pok. 315.

Przypominamy o konieczności zachowania wszelkich zasad bezpieczeństwa. Nie wolno dotykać wyrzuconych strzykawek, środków medycznych, materiałów opatrunkowych i innych niebezpiecznych przedmiotów.

Read the rest of this entry »

Written by admin on Wrzesień 9th, 2010

Co ma kurs EURO do ekologii   no comments

Posted at 2:40 am in Nowinki pszczelarskie

Zarząd województwa wstrzymuje konkurs na ochronę bioróżnorodności, bo – jak tłumaczy – kurs euro jest za niski
W sierpniu miał zostać przeprowadzony konkurs m.in. dla jednostek samorządowych i organizacji pozarządowych na działania chroniące bioróżnorodność Opolszczyzny.

W konkursie do rozdysponowania było około 700 tys. euro. Pieniądze miały zostać spożytkowane m.in. na ochronę zagrożonych gatunków w ich naturalnym środowisku (lub przez przeniesienie ich do środowiska zastępczego), na odbudowę zdegradowanych i zagrożonych siedlisk przyrodniczych, a także na likwidację lub zmniejszenie barier w przemieszczaniu się zwierząt i roślin.
W ubiegłym roku najwięcej pieniędzy, bo blisko 800 tys. zł, z tej puli poszło na ochronę i odbudowę muraw kserotermicznych, naskalnych i łąk świeżych na terenie Parku Krajobrazowego Góra Świętej Anny.

- W tym konkursie można było się ubiegać o granty rzędu kilkuset tysięcy złotych. To niewielkie pieniądze w porównaniu z inwestycjami na poziomie nawet kilkuset milionów, a pracy jest bardzo dużo. Bioróżnorodność jest bardzo ważna w Unii Europejskiej, tymczasem u nas dosłownie leży. A to dlatego, że władze kierują się prostą filozofią; skoro środowisko i tak jest zaniedbane, to już lepiej z nim nic nie róbmy – komentuje Paweł Żyła ze Stowarzyszenia Technologii Ekologicznych Silesia.

Dodaje też, że organizacje i samorządy przygotowywały się do tego konkursu od dawna m.in. poprzez przygotowywanie oceny oddziaływania ich projektów na przyrodę.

- Jak to możliwe, że konkurs odwołano? Na wszystko są pieniądze, tylko ekologię się traktuje jak piąte koło u wozu – grzmi Arkadiusz Nowak ze Stowarzyszenia Ochrony Przyrody BIOS.

Niestety, urząd marszałkowski bezradnie rozkłada ręce.

- Musimy czekać, aż wzrośnie kurs euro – odpowiada krótko Karina Bedrunka, dyrektorka departamentu koordynacji programów operacyjnych. Tłumaczy, że przez spadek kursu euro zmniejszyły się znacząco środki na ochronę bioróżnorodności. – Jak euro wzrośnie, to postaramy się przywrócić nabór – dodaje Bedrunka.

Sęk w tym, że na razie nie wiadomo, kiedy to nastąpi.

Źródło: Gazeta Wyborcza Opole

Read the rest of this entry »

Written by admin on Wrzesień 9th, 2010

Prawda o Zatoce Meksykańskiej   no comments

Posted at 9:20 pm in Nowinki pszczelarskie

Katastrofa na platformie „DeepWater Horizon” w Zatoce Meksykańskiej nie jest dziełem przypadku. Wszystkie fakty na to wskazują. Jej rozmiar jest dużo większy niż podają media a skutki odczuje już niedługo cały świat. Do Atlantyku wylało się ponad 1,5 miliarda litrów ropy. Swoim rozmiarem przewyższa ona ponad 25 razy słynną katastrofę tankowca Exxon Valdiz. Wtedy zostało skażone 1900 km linii brzegowej. Zginęło setki tysięcy zwierząt, w tym 5000 wydr morskich i 250 000 mew. Tym razem zginą setki milionów zwierząt, a całe akweny wodne zamienią się w martwe zbiorniki. Nieuchronna zmiana kierunku Golfstromu, ogrzewającego Europę od północy, doprowadzi do znacznych zmian klimatycznych, w tym także w Europie. Możemy oczekiwać nowych, jeszcze groźniejszych kataklizmów pogodowych i… powszechnego głodu. Niektórzy geolodzy przewidują też możliwość wybuchu 30 km zbiornika z 8 miliardami m3 metanu, który znajduje się tuż pod dnem, w pobliżu odwiertu. To znowuż grozi powstaniem gigantycznej fali tsunami…

JAKIE BĘDĄ SKUTKI?

Jakie będą prawdziwe skutki ekonomiczne, polityczne, społeczne i zdrowotne tej katastrofy? Tego nikt nie wie, lecz nawet ostrożne szacunki już budzą trwogę.

Nie ma lepszego podłoża do zintensyfikowania działań w ramach Agendy 21 (w praktyce – program depopulacji świata), stworzonej w ramach ONZ jak i do wzrostu znaczenia tej organizacji, ponieważ żaden kraj nie będzie w stanie samodzielnie poradzić sobie z tego typu – globalnymi problemami. Nasilona realizacja założeń tej agendy, trwająca już kilkanaście lat, już niedługo zapoczątkuje nową erę ludzkości.
Działalność Agendy 21 na świecie.

Cała medialna historia katastrofy w Zatoce jest oparta na kłamstwach, co do jej przyczyn i przebiegu, na ukrywaniu faktów oraz na matactwach BP, rządu Obamy i zainteresowanych banków. Stworzono teatr, za kulisami którego dzieje się coś niewyobrażalnego w skali naszego globu.

Zanim jednak przejdę do samej katastrofy, spójrzmy najpierw na całościowy obrazek, czyli na to, co się od jakiegoś czasu na świecie dzieje. Jak już pisałem ponad rok temu, w artykule pod tytułem „Teorie spiskowe 2 – argumenty i fakty” [1], podstawą współczesnego zarządzania społeczeństwami jest tzw. „Terror Management” [2], inaczej mówiąc – Zarządzanie Strachem…

Dlaczego zaczynam od tego właśnie tematu? Ponieważ, biorąc pod uwagę zebrane fakty i wiedzę na temat tego co się na świecie w ostatnich latach dzieje, istnieją przesłanki aby przypuszczać że katastrofa w Zatoce Meksykańskiej jest najprawdopodobniej częścią większego, globalnego planu. Planu mającego doprowadzić do stworzenia jednego globalnego rządu i do ograniczenia populacji na świecie. Jakkolwiek dla niektórych teza taka brzmi fantastycznie, bądźcie cierpliwi i przeczytajcie ten tekst do końca, a potem zastanówcie się dobrze zanim ją skrytykujecie.

Zwróćcie uwagę, iż mało kto na początku wierzył że powody wywołania wojny w Iraku po prostu zmyślono. Malo kto też od początku wierzył że globalna pandemia była co najmniej zmową koncernów farmaceutycznych, w porozumieniu ze specjalistami z ONZ. To właśnie dzięki uporowi niezależnych mediów sprawy te wyszły na jaw.

A dzieje się dużo więcej, lecz tylko szczątki tego wszystkiego mają szansę ujrzeć światło dzienne…

Zwróćcie też uwagę na to, że w obu powyższych przypadkach media zachowywały pasywność, aż do samego końca. Dopiero kiedy afery te były głośne na całym świecie (internet), główne media odważały się „coś tam” na ten temat wspomnieć i to tylko dlatego, że politycy dali na to wcześniej swoje przyzwolenie.

Czy można więc wierzyć w to, że nowe afery będą przez tzw. główne media odkrywane i nam obiektywnie przedstawiane? Tam prawdziwe dziennikarstwo śledcze już dawno zostało stłamszone, a wszystkich tych, którzy są spoza nurtu głównych mediów i próbują cokolwiek ujawniać, nazywa się kreatorami teorii spiskowych i próbuje na wszystkie sposoby ośmieszyć.

PAMIĘTAJMY O TYM, CZYTAJĄC DALEJ TEN ARTYKUŁ

Pragnę pokazać wam jak katastrofa w Zatoce Meksykańskiej doskonale wpisuje się w to wszystko, co się w ostatnich 20 latach na świecie dzieje. Wtedy wszystkie dowody na to, iż z góry o tej katastrofie wiedziano przedstawią się w zupełnie innym świetle. Te dowody także pragnę Wam dostarczyć. Pragnę pokazać Wam jak świat jest celowo niszczony, abyśmy cierpieli i się bali, abyśmy stracili wiarę, zdrowie i siłę i abyśmy poddali się losowi i tym co próbują nami zawładnąć. Światowe elity na pewno mają w tym swój cel, ale nie on jest w tym momencie ważny. Dla nas wszystkich ważne jest to, żebyśmy sobie uświadomili, że to wszystko naprawdę się dzieje i że jedyną naszą bronią jest nasza świadomość, wiara, wiedza i wewnętrzna siła, które pozwolą nam przetrwać i zachować naszą prawdziwą niezależność.

Jak do teraz dzieje się jednak inaczej. Poziom edukacji drastycznie się obniża, co jest długofalowym, celowym działaniem. Życie społeczne ulega degradacji. Sąsiad nie zna już sąsiada a rodzina przestaje być silnym oparciem dla człowieka. Jesteśmy bombardowani zachętami do ekstremalnie egoistycznego i egocentrycznego patrzenia na świat, tzn. czysto konsumpcyjnego i pozbawionego jakiejkolwiek empatii. Wszystko to czyni nas słabymi, wyalienowanymi jednostkami, całkowicie zależnymi od systemu, który nas zewsząd otacza. Taka jednostka poddana działaniu ciągłego stresu i strachu z jednej strony, a podnietom i pokusom z drugiej, staje się słabym i zestresowanym, ale za to cynicznym i o dużych wymaganiach pół-zwierzęciem, nastawionym na przetrwanie za wszelką cenę i jest najpodatniejszym materiałem na niewolnika systemu – nowego rodzaju człowieka w nowej erze ludzkości.

POWODÓW DO STRACHU I DEZORIENTACJI WŚRÓD LUDZI JEST WIĘCEJ

Atak na WTC był podstawą do rozpoczęcia wyimaginowanej wojny z terrorem, która w konsekwencji doprowadziła do rozpoczęcia działań wojennych w suwerennym wcześniej państwie – Afganistanie, założenia baz wojskowych w wielu krajach azjatyckich, intensyfikacji działań przeciwko Palestynie, jak i do wprowadzenia intensywnej kontroli nad społeczeństwami, ograniczającymi ich prawa do swobodnego życia i przemieszczania się. Zmyślone przygotowania atomowe Iraku pozwoliły na wszczęcie wojny w tym kraju i wymordowanie ponad 1 miliona cywili. To wszystko zostało przez wielu niezależnych prawników zachodnich ocenione jako sprzeczne z wszelkimi konwencjami międzynarodowymi i uznane jako zbrodnie wojenne, ale nie przeszkodziło elitom kontynuować realizacji swoich planów.

Świat karmiony jest wizją państw zagrażających ładowi światowemu, wizją terrorystów mogących zagrozić nam na naszej ulicy, na stacji metra, czy też na koncercie. Nie szkodzi, że większość z tego okazuje się zmyślona – wręcz wyssana z palca. Nie szkodzi, że w Iraku złapano żołnierzy USA udających bojówkarzy Irackich (link i link), bo było tam za spokojnie, czy też że okazało się iż tzw. terroryści byli przedtem przeszkoleni przez CIA (jak np. Al Kaida).

Korea Północna jest także typowym przykładem sztucznego „tworzenia straszaka dla świata”. Donald Rumsfeld – Sekretarz Obrony USA, osobiście sprzedał technologię nuklearną Korei i to zaledwie na 2 lata przed objęciem swojej funkcji w rządzie (po raz kolejny zresztą) i wpisaniem tego kraju na listę państw zagrażających bezpieczeństwu światowemu. Szczegóły tej sprawy opisane są w artykule „Kim jest D. Rumsfeld”.

ŚWIAT SIĘ BOI, MY SIĘ BOIMY… I O TO PRZECIEŻ CHODZI!

Straszy się nas teorią o globalnym ociepleniu, które doczekało się już swojej żenującej puenty. Zainteresowanych odsyłam chociażby do artykułów – „To kłamstwo wymierzone w naszą cywilizację” i „Afery klimatycznej po prostu nie ma”. Teoria o globalnym ociepleniu była jednak podstawą do wprowadzenia w życie słynnej już agendy 21(ONZ) i kontynuowania procesu globalizacji, tak potrzebnego do politycznego konsolidowania świata, nawet kiedy trzeba użyć do tego przemocy. Najciekawsze jest to, iż okazało się że wg. naukowców publikujących swoje artykuły w LiveScience.com [3], za „czasowe ocieplenie” klimatu odpowiadają… „długo pozostające w powietrzu smugi kondensacyjne” pozostawiane przez samoloty latające na dużych wysokościach. My takie smugi nazywamy po prostu „chemtrails”.

Straszy się nas pandemią. W ten temat nie trzeba chyba nikogo wprowadzać… Czy ktoś poniósł konsekwencje? Nie! Nie jest ważne że rząd Indonezji oskarżył ONZ i USA o celowe zarażanie i prowadzenie cichej wojny biologicznej [4]. Nie ważne, że nad Chinami zestrzelono samolot z agentami CIA, posiadający na pokładzie ładunki ze zmutowanym wirusem świńskiej grypy, który miał być zrzucony w Kirgistanie [5]. Podobnie postąpiono na Ukrainie. Tak samo mało ważne jest że oficjalnie potwierdzono zmowę koncernów farmaceutycznych i współpracę z nimi tak polityków jak i prominentnych lekarzy.

Wszystko to uciszono! Komisja Europejska rozpoczęła w tej sprawie dochodzenie, o którym nigdy więcej nic nie usłyszeliśmy…i najprawdopodobniej już nie usłyszymy. Setki milionów osób zostało niepotrzebnie zaszczepionych, a właściwie podtrutych. Wydano setki miliardów dolarów w czasie kryzysu i nic – nikt za to nie odpowie.

Czy te wszystkie wpadki przeszkadzają elitom kontynuować realizację swoich planów? Nie!

ONZ, jak gdyby nic się nie działo, jakby tych afer w ogóle nie było, wciąż wprowadza w życie uchwały o globalnym zasięgu, a dotyczące globalizacji (agenda 21), pandemii, zmian klimatycznych, handlu (w tym dystrybucji żywności, leków i suplementów – Codex Alimentarius), itp., które ukierunkowują przepływ pieniędzy z naszych kieszeni w stronę wielkich koncernów światowych. Nie zapominajmy, ze 192 państwa świata MUSZĄ się do tych ustaw stosować.

Straszy się nas kryzysem ekonomicznym. Giełdy skaczą w dół i znów w górę, banki i nawet całe państwa jeden po drugim padają. Panuje ogólne zamieszanie i nikt już nie wie o co tu w tym wszystkim chodzi (patrz film „Jak USA stworzyło kryzys – Prezes FED nie wie gdzie się podziało 500 miliardów”. Ważne jest abyśmy niepewni jutra bali się i pozwolili elitom działać. Taki stan rzeczy pozwala rządom wprowadzać coraz bardziej drakońskie ustawy, ściągające z nas wszystkich haracze w postaci różnych podatków, akcyz i opłat. Na to także, zastraszeni i zestresowani się zgadzamy i nie czyni to nas ani trochę silniejszymi.

Teraz doszedł następny element – katastrofy! Trzęsienia ziemi, powodzie, trąby powietrzne, potężne huragany i wypadki przy pracy, jak ten w Zatoce Meksykańskiej. Cóż – takie coś się przecież zdarza… Prezydent Obama się wkurzył, BP straciło trochę na wartości, a za prawdziwe szkody, jak zwykle nikt nie odpowie, ale płacić przyjdzie nam – zwykłym ludziom. Nawet te 20 miliardów przeznaczone na fundusz ekologiczny, okazało się lipą [6] a katastrof klimatycznych i ekologicznych będzie dzięki temu tylko więcej…

Ważne jest żeby działy się rzeczy, które będą nam spędzać sen z powiek. Ważne jest abyśmy się bali, ponieważ ten właśnie strach kreuje naszą dezorientację i nasze przyzwolenie na działania elit. Ważne jest też abyśmy podupadali na zdrowiu, ponieważ uzależnia to nas od coraz droższego systemu opieki zdrowotnej. W ten sposób, coraz słabsi na zdrowiu oddajemy elitom coraz więcej naszych ciężko zarobionych pieniędzy. Wszystko to przy świadomości, że nasze szanse na emeryturę w przyszłości są bliskie zeru, ponieważ system emerytalny zawiódł…

PODSUMUJMY SOBIE TO WSZYSTKO

Z jednej strony kreuje się sytuację ciągłego, wielowarstwowego zagrożenia na świecie, gdzie każdy z problemów staje się problemem o zasięgu globalnym (zmiany klimatu, wojny, terroryzm, kryzys ekonomiczny, itd.) co zmusza poszczególne kraje do współpracy w ramach globalnej organizacji jaką jest ONZ (prawie wszystkie państwa świata należą już do tej organizacji i są zobowiązane do przestrzegania rezolucji przez nią podejmowanych – link) i skutkuje w globalnych zmianach przepisów dotyczących praktycznie wszystkich dziedzin życia, a z drugiej strony prowadzi się różnego typu działalność osłabiającą człowieka i więzy międzyludzkie, niszcząc w ten sposób wszelkie możliwości oporu jednostek.

Inaczej mówiąc – tworzy się coraz silniejszy organizm sterowania globalnego, przy jednoczesnym osłabianiu człowieka i jego możliwości swobodnego podejmowania inicjatyw oddolnych.

Plan ten musi zostać zrealizowany aby przyszły rząd globalny miał szansę się utrzymać.

Zanim przejdę do opisu tragedii w Zatoce Meksykańskiej, obejrzyjcie sobie zapowiedzi polityków amerykańskich zaledwie sprzed roku. Wszyscy jak jedne entuzjastycznie zapowiadają nowe wiercenia, zapewniając wystraszonych wcześniej kryzysem naftowym amerykanów, że dostaną swoją ropę. Brzmi znajomo prawda? Najpierw zasiać strach aby potem uzyskać poparcie dla swoich planów, oferując „przyjście z pomocą”, która w końcu przeradza się w koszmar:

W tym kontekście katastrofa w Zatoce Meksykańskiej wpisuje się doskonale w cały ten plan. Popatrzmy zatem co tak naprawdę się tam stało i jakie będą tego prawdziwe skutki:

O KATASTROFIE WIEDZIANO WCZEŚNIEJ

Szef BP – Tony Hayward, sprzedał dużą część swoich udziałów na ponad miesiąc przed katastrofa, co uchroniło go przed stratami wynikłymi ze spadków cen akcji BP po katastrofie [7]. Pan Hayward dobrze wiedział, iż ta katastrofa musi się zdarzyć, po tym jak już w lutym br. wokoło odwiertu zaczęły powstawać pęknięcia [8].

To samo zrobił Goldman Sachs Bank. Wartość sprzedanych tuż przed katastrofą przez ten bank akcji sięgnęła 1,24 miliarda dolarów [9]. Jest to tym bardziej zrozumiałe, jeśli uświadomimy sobie, że aktualny szef banku Goldman Sachs – Peter Sutherland jest członkiem grupy Bilderberg i całkiem niedawno był też szefem BP!

Katastrofę w Zatoce zapowiedział znany film z Nicolasem Cage pt. „Knowing”, dokładnie w ten sam sposób jak atak na WTC sprzed 9 lat. Z jakiegoś powodu stało się to już tradycją, aby zapowiadać zaplanowane katastrofy i działania elit. Powstały już całe teorie na ten temat. Dużo łatwiej jest mi jednak uwierzyć w tą wersję, jak w ciąg tak niezwykłych przypadków [10].

Już na wiele tygodni przed katastrofą wiedziano o poważnych usterkach na platformie, które groziły poważnymi konsekwencjami. Nie zrobiono nic aby je naprawić [11]. Przesłuchania ujawniły, iż już na wiele tygodni przed katastrofą powstało wiele usterek na platformie i kierownictwo BP było świadome zagrożenia wybuchem. Mimo to BP nie zrobiło dosłownie nic, aby temu przeciwdziałać. Co jest jeszcze bardziej niezrozumiałe to fakt, iż na platformie wyłączono dźwiękowe systemy ostrzegawcze, przez co opóźniła się akcja ratownicza [12].

SKALA KATASTROFY

Katastrofa w Zatoce Meksykańskiej, uważana jest przez wielu specjalistów za największą katastrofę ekologiczną, w historii naszej cywilizacji. Nie ma żadnych wątpliwości, iż tak właśnie jest, ale mało kto zdaje sobie sprawę z prawdziwego rozmiaru tej katastrofy, a tym bardziej ze skutków, jakie ona niesie dla wszystkich mieszkańców naszego globu.

KŁAMSTWA WS. WYCIEKU

Od samego początku koncern BP kłamał w sprawie ilości ropy jaka przedostaje się do wód Zatoki. Początkowo mówiono o 1000 baryłek dziennie. Potem ilość ta wzrosła do 5 tysięcy baryłek, aby w końcu osiągnąć poziom 12-19 tysięcy baryłek. Ilość tę jako wiarygodną podawał admirał „coast guard” Tim Allen teoretycznie kierujący akcją ratunkową. Po podaniu tej sumy na wyraźnie żądanie Kongresu udostępniono opinii publicznej obraz z podwodnych kamer monitorujących wszystkie próby zatamowania wycieku. Na tej podstawie niezależni eksperci, naukowcy z uniwersytetów wyliczyli, że dziennie wyciekać może nawet do 75 tysięcy baryłek ropy. Ilość tę na licznych konferencjach prasowych zarówno reprezentanci koncernu BP jak i administracji uznali za fantazję. Jednak w trakcie przesłuchań w Kongresie USA ujawniono wewnętrzne pismo koncernu BP, powstałe już 22 kwietnia, a więc dwa dni po wybuchu na Platformie „Deepwater Horizon”, w którym informowano swoje służby, że wyciekać może nawet do 100.000 baryłek ropy dziennie. Trudno o bardziej przejrzysty dowód kłamstwa.

ILE WYCIEKŁO?

Tylko w trakcie zmiany kopuły do wód Zatoki przedostało się przynajmniej 300.000 baryłek ropy, a więc więcej niż kiedyś wyciekło z tankowca Exxon Valdiz. Powyższe oznacza, że do wód Zatoki Meksykańskiej i dalej do Atlantyku, dostało się już co najmniej 8,5 miliona baryłek ropy, czyli około 1 milion i 350 tysięcy ton! Niewyobrażalna ilość prawie 1,5 miliarda litrów! Oznacza to też, że ta katastrofa jest już ponad 25 razy większa od katastrofy tankowca Exxon Valdiz. Mimo wszystko stwierdzono, iż kopula nie spełnia swojego zadania. Powstały nowe szczeliny i ropa nadal wycieka [13].

BLOKADA MEDIALNA

USA odrzuciło propozycje pomocy innych krajów. Jednocześnie, wbrew ustawie o swobodnym dostępie do informacji, pospiesznie wprowadzono nowe prawo o całkowitej blokadzie medialnej w sprawie wycieku w Zatoce Meksykańskiej (początek lipca 2010.). Żaden reporter, ani też osoba prywatna, bez specjalnego zezwolenia nie może zbliżyć się do plaż zachodniej części Florydy i Luizjany [14]. Za złamanie tego zakazu grozi do 5 lat wiezienia i do 40 tys. dolarów grzywny. Ochroniarze z Coast Guard i Blackwater [15] skutecznie bronią dostępu do plaż. Jak myślicie – po co wprowadzono taki przepis? Chyba nie po to abyśmy zbyt dużo wiedzieli… Inne pytanie jest: co próbują ukryć?

ĆWICZENIA WOJSKOWE

9 czerwca 2010 roku armia amerykańska przeprowadziła pierwsze we współczesnej historii USA ćwiczenia, w ramach obrony terytorium USA (Northcom). Wielu amerykanów wierzy, iż nie było to przypadkiem i ćwiczenia te mogą mieć dużo wspólnego z potencjalnym późniejszym zagrożeniem, którego początkiem i zapłonem jest właśnie katastrofa DeepWater Horizon [16]. W sytuacji zagrożenia (patrz niżej) niezbędna była by zorganizowana ewakuacja nawet do kilku milionów osób!

ODSUWANIE PODEJRZEŃ

Prezydent Obama, „wściekły” na koncerny naftowe, zapowiedział zaostrzenie przepisów o wydawaniu licencji na odwierty [17], a zaraz potem Sąd Najwyższy odrzucił jego wnioski w sprawie zablokowania nowych odwiertów w Zatoce Meksykańskiej. Dzięki takiej zagrywce odsunięto wszelkie podejrzenia od polityków. Zepsuta reputacja BP w kwestii przestrzegania norm bezpieczeństwa nie przeszkodziła temu koncernowi uzyskać licencje na nowe odwierty w pobliżu Libii [18]. Teraz dopiero pokazują się korzyści z pojednania jakie dyktator Kadafi zawarł z Bushem [19]. Amerykańskie korporacje mogą teraz korzystać z zasobów naturalnych bogatej w ropę Libii, a zamach w Lockerbie [20] i wspomaganie innych ataków terrorystycznych w Europie mogą już pójść w zapomnienie.

NIEUDANE PRÓBY ZAMKNIĘCIA WYCIEKU

Jak na razie zrezygnowano z opcji „kontrolowanego” wybuchu atomowego i spróbowano założyć kapsułę, która miałaby zatamować wyciek. Okazało się, że kapsuła ta nie tamuje wycieku, ale go tylko ogranicza. Prawdziwe jego zatamowanie będzie dopiero możliwe po dokonaniu 2 bocznych odwiertów.

NOWE ZAGROŻENIE

W międzyczasie, pod dnem morskim powstała bańka gazowa o średnicy 30 kilometrów, zawierająca ponad 8 miliardów metrów sześciennych metanu [21], która wytworzyła duże ciśnienie, wypierając dno morskie o 4 metry [22]. Po założeniu kapsuły dno morskie zaczęło pękać [23]. Do oceanu zaczął uwalniać się metan, którego stężenie w wodzie przekroczyło w niektórych miejscach normę o blisko 1 milion razy [24], a jego stężenie w powietrzu zaczęło zbliżać się do granicy, gdzie zagrożone jest życie ludzkie. Istnieje zagrożenie wybuchu metanu, który w tej skali mógłby stworzyć potężną fale tsunami i zniszczyć cale wybrzeże południowych stanów USA oraz Ameryki Łacińskiej, powodując śmierć dziesiątek milionów ludzi. Już ponad rok temu geolodzy ostrzegali BP, że prowadzenie odwiertów w tym miejscu może doprowadzić do katastrofy na niewyobrażalną skalę.

AKCJA „RATUNKOWA”

W akcji ratunkowej bierze udział największa flotylla jednostek (statki, kutry, helikoptery, samoloty) od czasów inwazji w Normandii.

Wybrano „najmniej szkodliwą” metodę oczyszczania wód zatoki z ropy – czyli… silnie toksycznym środkiem o nazwie Corexit 9500 [25], notabene produkowanym przez Nalco Holding, w którym swoje udziały mają Exxon i BP (sic!). Czyżby firmy te znalazły sposób jak przy okazji zarobić na tej katastrofie (ograniczyć straty)?

Wpompowano już setki milionów litrów tego środka do akwenu Zatoki Meksykańskiej i nikt nie potrafi już powiedzieć, czy sama ropa czy też właśnie ten środek, narobią więcej szkód i pociągną za sobą więcej ofiar. Wielu naukowców ostrzega, iż użycie tak silnie toksycznego środka w tej skali jest zbrodnią samą w sobie i to na niewyobrażalną skalę. Okazało się też, że Corexit 9500 jest kilkakrotnie bardziej toksyczny od samej ropy i może dosłownie zniszczyć Amerykę Północną wraz z USA [26].

WYBRZEŻE

Setki kilometrów plaż Florydy i Luizjany są już pokryte plamami oleju. Roślinność przybrzeżna wymiera a ilość padłych zwierząt jest nie do policzenia (blokada wybrzeży).

TOKSYCZNE OPADY

W Luizjanie i na Florydzie padają toksyczne deszcze [27]. Setki ludzi choruje [28]. Naukowy przewidują, iż wyniszczenie życia biologicznego w akwenie Zatoki Meksykańskiej, to tylko kwestia czasu. Przewidują, iż dostanie się ogromnych ilości środków toksycznych do łańcucha pokarmowego w oceanie spowoduje zatrucie ogromnych części całego Oceanu.To znowuż znacznie wpłynie na światowe rybołówstwo i podaż ryb oraz owoców morza, ponieważ spora część połowów nie będzie zdatna do spożycia [29]. Popatrzcie na niusy dot. toksycznych opadów w USA. Takie toksyczne opady będą się rozprzestrzeniać na inne kontynenty, a przede wszystkim na Europę, wraz z przemieszczaniem się plamy ropy i trującego Corexitu.

PRĄD ZATOKOWY (GOLFSZTROM) I ZMIANY KLIMATU

W Wikipedii czytamy: „Główna część wód Golfsztromu kieruje się na południowy wschód, część zaś jako Prąd Północnoatlantycki płynie w kierunku Wielkiej Brytanii. Tam wody Prądu Północnoatlantyckiego oddają ciepło atmosferze, ogrzewając Europę (także jako np. Prąd Norweski)”. Plama ropy wędruje już przez kilka tygodni, wraz z tym prądem w kierunku Europy i Afryki i nic nie jest w stanie powstrzymać docierającego do nas zanieczyszczenia. Potężna plama ropy odbija promienie słoneczne, nie dopuszczając je do głębin oceanów. Rezultatem tego jest powierzchniowe nagrzewanie się wody, a co za tym idzie – silniejsze nagrzewanie mas powietrza w samej zatoce i schładzanie wody poniżej powierzchni plamy. Schłodzenie dużych mas wody w Zatoce wpływa na osłabienie siły i potencjalną zmianę kierunku Golfstromu, który właśnie w Zatoce Meksykańskiej bierze swój początek. Niestety – według danych z satelity oceanograficznego, Golfstrom się już praktycznie zatrzymał i nie obiega już Europy od północy! Tak twierdzi dr. Gianluigi Zangari, fizyk teoretyczny z Frascati National Laboratories, we Włoszech [29]. Jeśli Prąd Zatokowy nie znajdzie sposobu aby samoistnie znów ruszyć i to w krótkim czasie, to czekają nas niewyobrażalne zmiany klimatyczne – twierdzi doktor Zangari. W takiej sytuacji, w 2011 roku możemy spodziewać się wielu klęsk i katastrof, a przede wszystkim ogólnoświatowego głodu, który będzie rezultatem zatrucia oceanów oraz zniszczonych przez ostre zmiany klimatu i toksyczne deszcze upraw.
Tak będzie przebiegać przemieszczanie się plamy ropy, wraz z Golfsztromem. Jak widać plama zanieczyszczeń ma szansę dotrzeć także do naszego Bałtyku.

INNE WYCIEKI W TYM SAMYM CZASIE

Dziwnym zbiegiem okoliczności, w tym samym okresie zdarzyły się też inne – niemałe – katastrofy związane z wyciekiem ropy do oceanów i morz. Jedna z nich dotyczy wycieku ropy do morza z uszkodzonych rurociągów w Chinach. Wielkość tego wycieku szacuje się na 1500 ton ropy [30]. Drugi z wycieków miał miejsce 1 czerwca, na Morzu Czerwonym, w pobliżu Hurgady i był spowodowany uszkodzeniem platformy wiertniczej „Jebel al-Zayt”, należącej do państwowego koncernu Geisum Oil. Katastrofę tę uważa się za największą w historii Egiptu.

ZASTANÓWMY SIĘ NAD TYM WSZYSTKIM JESZCZE RAZ

Politycy amerykańscy już w 2006 roku zawierają sojusz z bogatą w ropę Libią, i utrzymują kontrolę złóż ropy w Iraku, lecz przekonują amerykanów, iż USA ze względu na trudną sytuację na Bliskim Wschodzie, USA jest zagrożone w dostawach ropy. Przekonują naród do wierceń w Zatoce Meksykańskiej, wiedząc iż jest to bardzo niebezpieczne. Lepiej, bo przystępują do nich mimo negatywnych ocen poważnych, amerykańskich instytutów naukowych. Dokładnie w tym samym czasie kiedy realizowane są plany wierceń, powstaje film „Knowing” z tematyką katastroficzną (zbliżający się koniec świata), w którym pokazana jest sceny katastrofy w Zatoce Meksykańskiej, idealnie odzwierciedlającą tą późniejszą, prawdziwą katastrofę.

Problemy z odwiertem są znane BP już na kilka miesięcy przed katastrofą. Szef BP sprzedaje sporą część swoich akcji i to samo robi Goldman Sachs Bank, którego aktualny szef był wcześniej szefem BP. System ostrzegawczy na platformie zostaje celowo wyłączony, co w praktyce można by nazwać sabotażem. Uniemożliwia to wcześniejsze dostrzeżenie zagrożenia i wyłączenie na czas odwiertu.

W dniu 20 kwietnia 2010 roku dochodzi do wybuchu, w którym ginie 11 pracowników BP.

Rozmiary tragedii są niespotykane i bardzo groźne, tak dla obszaru Zatoki Meksykańskiej, jak i dla całego globu. BP wpada na pomysł użycia ogromnych ilości silnie toksycznego środka, praktycznie własnej produkcji, na czym zarabia ogromne sumy. Jednocześnie koncern ten deklaruje się przeznaczyć 20 miliardów dolarów na cele ekologiczne, co okazuje się tylko i wyłącznie słowną deklaracją. W tym samym czasie BP przygotowuje się do wierceń u wybrzeży Libii.

Administracja Obamy oficjalnie odcina się od tej tragedii, ostentacyjnie okazując swoje oburzenie, lecz jednocześnie wspiera BP w ich akcji blokowania i fałszowania wiadomości medialnych. W tym samym czasie to właśnie ta administracja wspiera BP w ich planach wierceń w Libii. Nikogo z kierownictwa BP nie spotyka żadna kara ani też nie podlegają oni oficjalnemu dochodzeniu winy.

Czy ta historia ma jakiś sens?

Przecież mowa jest tutaj o największej katastrofie w historii naszej cywilizacji, której konsekwencje może odczuć cała ludzkość, na długie lata….

O jedzeniu ryb i owoców morza będziemy mogli zapomnieć na długi czas. Nawet kąpiel w morzu, już niedługo może okazać się niebezpieczna dla zdrowia. Zycie biologiczne w morzach i oceanach ulegnie albo całkowitemu zniszczeniu, albo tez silnej degradacji. Czekaja nas ogromne perturbacje klimatyczne i być może nawet nieodwracalne zmiany klimatu, co spowoduje szereg klęsk nieurodzaju i w efekcie głód na całym świecie.

Z kryzysem o takiej skali tylko jeden, silny, światowy rząd mógłby sobie poradzić…

Czyżby właśnie o to chodziło?

Opracowanie: GS
Źródło: Globalna Świadomość

Read the rest of this entry »

Written by admin on Wrzesień 7th, 2010

Tatrzańskie storczyki   no comments

Posted at 9:20 pm in Nowinki pszczelarskie

Tatrzańskie storczyki
Na terenie Tatr stwierdzono występowanie około 1300 gatunków roślin naczyniowych, w tym około tysiąca gatunków można spotkać na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego. Różnorodność gatunkowa Tatr jest zatem większa niż w wielu innych rejonach o podobnej powierzchni, położonych w Europie Środkowej. Na tak duże bogactwo florystyczne złożyły się m.in. urozmaicona rzeźba terenu, podłoże geologiczne oraz warunki klimatyczne.
Grupą roślin licznie reprezentowaną we florze tatrzańskiej są storczyki. Na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego stwierdzono występowanie 27 ich gatunków. W całej Polsce występuje 47 gatunków, z których większość jedynie na nielicznych stanowiskach. Storczyki stanowią wyjątkową grupę roślin. Decydują o tym nie tylko często bardzo atrakcyjnie wyglądające kwiaty, ale także niezwykle ciekawa ekologia związana ze sposobem zapylania (przystosowaniem do owadopylności) oraz tworzeniem związków z grzybami (mikoryza). Charakterystyczną cechą storczyków jest również ich bardzo wolny wzrost i rozwój, zwłaszcza we wczesnych fazach życia, dlatego kwiaty pojawiają się po sześciu, a u niektórych gatunków dopiero po dziesięciu latach. Warto przyjrzeć się bliżej tej grupie roślin, aby w trakcie wędrówek po tatrzańskich szlakach móc świadomie prowadzić obserwacje pewnych zjawisk ekologicznych zachodzących obok nas.

O przystosowaniu storczyków do owadopylności świadczy kilka cech. Najbardziej widoczną z nich jest barwa oraz kształt kwiatów. Spośród tatrzańskich storczyków szczególnie atrakcyjnie wyglądają kwiaty nielicznie występującego obuwika pospolitego (Cypripedium calceolus), który porasta wapienne zbocza w obrębie regli. Jest on jedynym przedstawicielem wśród krajowych storczyków należącym do rodziny obuwikowatych (Cypripediaceae) posiadających tzw. kwiaty pułapkowe. Jeden z płatków okwiatu, tzw. warżka – ma kształt buta (stąd polska nazwa rodziny). Owad, który wleciał do tego „buta”, chcąc się z niego wydostać, musi przejść przez struktury generatywne kwiatu, dokonując w trakcie tej wędrówki zapylenia. Wygląd kwiatów to także atut kilku szeroko rozpowszechnionych storczyków z rodzaju kukułka (Dactylorhiza): kukułki plamistej (Dactylorhiza maculata), kukułki Fuchsa (Dactylorhiza fuchsii), kukułki szerokolistnej (Dactylorhiza majalis), oraz gółki długoostrogowej (Gymnadenia conopsea) i wonnej (Gymnadenia odoratissima). Kwiaty tych storczyków są zwykle w różnych odcieniach koloru czerwonego, choć u gółek spotyka się także formy kwitnące na biało. Atrakcyjność kwiatów gółek jest także uwydatniona przez bardzo mocny, przyjemny zapach. Woń tych kwiatów jest szczególnie intensywna podczas upalnych dni, a najbardziej odczuwalna w miejscach osłoniętych od wiatru np. w Dolinie Strążyskiej lub Dolinie Białego. Okres kwitnienia tatrzańskich storczyków jest wydłużony i trwa od końca kwietnia do połowy września, przy czym kulminacja przypada od przełomu maja i czerwca do połowy lipca. Wymienione gatunki spotkać można najczęściej w prześwietlonych lasach o wystawie południowej, na śródleśnych łąkach oraz na halach, na podłożu zasobnym w węglan wapnia. Spośród gatunków z rodzaju kukułka i gółka, tylko kukułka Fuchsa i obie gółki oferują owadom nektar. Pozostałe wykształciły strategię zapylania, która polega na tym, że zakwitają wcześnie tzn. przed masowym pojawem roślin miododajnych. Dzięki temu wykorzystują one brak doświadczenia ledwo przebudzonych owadów w rozpoznawaniu właściwego źródła pokarmu. Zanim owady nauczą się tej sztuki, co zajmuje im kilka dni, zapylą dostateczną liczbę kwiatów, aby przedłużyć storczykom egzystencję na danym siedlisku. Taką strategię stosują także kwitnąca na żółto i krwistoczerwono kukułka bzowa (Dactylorhiza sambucina) oraz storczyk męski (Orchis mascula). Storczyk męski podobnie jak dwa pozostałe gatunki z rodzaju storczyk (Orchis) występujące w Tatrzańskim Parku Narodowym rosną na murawach i widnych lasach na podłożu zasobnym w węglan wapnia. Dzięki barwie swoich kwiatów odróżnienie tych gatunków nie nastręcza trudności. Kwiaty storczyka męskiego wpisują się w kolorystykę większości gatunków z rodziny storczykowatych (odcienie czerwieni), podczas gdy kwiaty storczyka bladego (Orchis pallens) są żółte natomiast storczyka drobnokwiatowego (Orchis ustulata) – kontrastowe brunatno-białe.

Podobny do gatunków opisanych wyżej sposób oszukiwania owadów znalazła storczyca kulista (Traunsteinera globosa), której kwiaty również pozbawione są nektaru. Storczyca rośnie często na łąkach oraz halach powyżej piętra kosodrzewiny. Charakterystyczne dla jej kwiatów jest to, że zarówno pod względem barwy, jak i kształtu przypominają one kwiaty m.in. driakwi lśniącej. Podobieństwo to sprawia, że owady mylą czasem rośliny i odwiedzają kwiaty storczycy, dzięki czemu następuje zapylenie. Opisane zjawisko nosi nazwę mimikry, czyli naśladownictwa jednej rośliny przez inną, bliżej z nią niespokrewnioną.

Ciekawym przystosowaniem służącym zwiększeniu efektywności zapylania przez owady jest zjawisko pseudokopulacji. U niektórych gatunków storczyków warżka wykształcona jest w taki sposób, aby imitować samice błonkówek. Zwabieniu owadów służy skomplikowany system czynników o charakterze optycznym, chemicznym i mechanicznym. Samce owadów, sprowokowane działaniem tych czynników kopulują na warżce i w trakcie dokonują zapylenia poprzez ocieranie się o struktury generatywne w kwiecie. Zjawisko to można zaobserwować u bardzo rzadkiego gatunku dwulistnika muszego (Ophrys muscifera). Jego pojedyncze stanowiska znajdują się w Tatrzańskim Parku Narodowym w Dolinie Chochołowskiej, Kościeliskiej oraz Bystrej.

Niektóre gatunki tatrzańskich storczyków z rodzaju kruszczyk (Epipactis) wykształciły inny sposób na skuteczne zapylenie. Obecne w nektarze kruszczyka szerokolistnego (Epipactis helleborine) substancje narkotyczne sprawiają, że reakcje owadów odżywiających się nektarem stają się spowolnione. Usypianie owadów wydłuża ich pobyt na kwiecie, co jednocześnie zwiększa efektywność zapylenia. Ta właściwość kwiatów kruszczyków związana jest z ich małą atrakcyjnością oraz późną porą kwitnienia. W lipcu bądź sierpniu, kiedy większość roślin miododajnych, zwabiających owady już przekwitła i szanse kruszczyków na zapylenie niejako przy okazji wyraźnie maleją, każdy owad jest na wagę złota. Zapyleniu przez owady kwiatów kruszczyka szerokolistnego nie sprzyja także środowisko jego występowania. Gatunek ten rośnie najczęściej w cienistych buczynach rzadko odwiedzanych przez owady. Wszystkie gatunki storczyków, lecz zwłaszcza kruszczyki, mają alternatywę, na wypadek gdyby z różnych przyczyn wykształcone sposoby na zwabienie owadów zawiodły. Alternatywą tą jest samozapylenie. W Tatrzańskim Parku Narodowym, poza wspomnianym kruszczykiem szerokolistnym, spotkać można dwa inne gatunki z tego rodzaju. Jednym z nich, bardzo często spotykanym, jest kruszczyk rdzawoczerwony (Epipactis atrorubens), którego piękne czerwone kwiaty wyraźnie odznaczają się na tle łąk i muraw, gdzie najczęściej występują.

Storczyki kojarzone są zwykle z roślinami o bardzo atrakcyjnych kwiatach, istnieje jednak spora grupa o kwiatach niepozornych. Należą do niej gatunki bardzo rozpowszechnione w Tatrach. Jest wśród nich najpospolitszy storczyk tatrzański listera jajowata (Listera ovata) oraz nieco mniej liczna ozorka zielona (Coeloglossum viride). Oba gatunki rosną na podłożu wapiennym w strefie lasów bukowych. Najczęściej pojawią się na śródleśnych polanach.

Specjalizacja u storczyków przejawia się nie tylko w przystosowaniu do owadopylności, ale również w tworzeniu związków z grzybami. Zjawisko mikoryzy jest mocno rozpowszechnione w świecie roślin. W przypadku storczyków obecność komponenta grzybowego jest często niezbędnym warunkiem dla prawidłowego rozwoju osobników. Specjalizacja w tym zakresie przejawia się stopniową redukcją liczby i wielkości blaszek liściowych oraz zanikiem chlorofilu (zielonego barwnika znajdującego się w liściach i łodygach roślin). Cechy te w najbardziej zaawansowanej postaci występują u gnieźnika leśnego (Neottia nidus – avis), storzana bezlistnego (Epipogium aphyllum) i żłobika koralowego (Corallorhiza trifida). Ponieważ rośliny nie mają chlorofilu. ich zredukowane liście i łodygi przyjmują barwę jasnobrązową, przez co upodabniają się do zeschłych liści bukowych. Należy wspomnieć, że przy tak wysokiej specjalizacji storczyków grzyby nie czerpią z nich żadnych korzyści, ponieważ w zamian za swoje usługi nic od nich nie otrzymują. Niewiele wiadomo na temat biologii i powiązań ekologicznych z owadami u tych gatunków. Najczęściej zapylenia dokonują prawdopodobnie muchy.

Wymienione gatunki występują głównie w buczynach na siedlisku zasobnym w węglan wapnia, choć storzana i żłobika spotkać można również w świerczynach, na podłożu o odczynie kwaśnym.

Nie sposób wspomnieć wszystkich gatunków storczyków rosnących na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego, choć niektóre z nich, jak na przykład najmniejszy krajowy gatunek z tej rodziny – potrostek alpejski (Chamorchis alpina) z pewnością zasługują na uwagę. Gatunek ten można uznać za sztandarowy dla Tatr, ponieważ właśnie tutaj, głównie w masywie Ciemniaka w paśmie Czerwonych Wierchów, znajdują się jego jedyne krajowe stanowiska.
* * *
Przedstawiona charakterystyka rzędu storczykowców (Orchidales) wskazuje, że rośliny te osiągnęły wysoką specjalizację w przystosowaniu do warunków środowiskowych. Niestety tak wysoka specjalizacja ekologiczna może się jednak okazać dla nich zgubna, jeżeli środowisko ich występowania ulegnie przekształceniu. Ochrona gatunkowa, którą objęte są wszystkie storczyki, może okazać się wówczas niewystarczająca. Aby zwiększyć jej efektywność, ochronie powinien podlegać cały ekosystem, wraz ze wszystkimi jego elementami: siedliskiem, roślinami, grzybami i zwierzętami. Możliwości prowadzenia takiej ochrony istnieją na terenach parków narodowych. Ze względu na bogactwo gatunkowe i powszechność występowania storczyków szczególna rola w tym zakresie przypada Tatrzańskiemu Parkowi Narodowemu.

Tomasz Skrzydłowski
Pracownia Badań i Monitoringu
Tatrzański Park Narodowy

Read the rest of this entry »

Written by admin on Wrzesień 7th, 2010

Eko Szanghaj made in Poland   no comments

Posted at 9:20 pm in Nowinki pszczelarskie

6 września Pawilon Polski na Wystawie Światowej w Szanghaju został opanowany przez polskich eko-innowatorów i ich potencjalnych partnerów biznesowych – poinformował Puls Biznesu

W ramach międzynarodowej promocji polskiej technologii środowiskowej, laureaci zorganizowanego przez polskie Ministerstwo Środowiska konkursu GrrenEvo-Akcelerator Zielonych Technologii, spotkali się kilkudziesięcioma partnerami chińskimi.

Zwycięskie firmy prezentują w Szanghaju innowacyjną ofertę przystosowaną do potrzeb miejscowego rynku. Proponowane rozwiązania wspierają wykorzystanie odnawialnych źródeł energii, technologie przetwarzania niebezpiecznych odpadów, oczyszczania ścieków i uzdatniania wody oraz technologie energooszczędne.

Wizyta GreenEvo to kolejna już misja gospodarcza organizowana przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości w ramach udziału Polski w Expo.

Do końca trwania Expo PARP planuje jeszcze kilka wydarzeń istotnych dla polskiej gospodarki. Będą to m.in.: okrągły stół tour-operatorów, seminaria gospodarcze i turystyczne w ramach dni Pomorza, misję Związku Rzemiosła Polskiego, okrągły usług bankowych, okrągły stół branży IT, a także misję Pracodawców RP czy ratownictwa w przemyśle wydobywczym.

Read the rest of this entry »

Written by admin on Wrzesień 7th, 2010

Random Pages Widget Created By Best Accounting Services
skanowanie Lublin Delonghi serwis ekspresów Lublin Saeco skanowanie w lublinie skanowanie lublin wielki format w lublinie skanowanie lublin skanowanie dokumentów lublin wydruki z internetu lublin projekty powykonawcze archiwizacja dokumentacji skanowanie do pliku wielki format