Więcej producentów miodu…   no comments

Posted at 5:40 am in Polski Miód
Ciekawy artykuł Edmunda Szota możemy przeczytać na stronie internetowej Rzeczpospolitej. Autor napisał go na podstawie rozmowy z Prezydentem PZP Tadeuszem Sabatem. Dowiadujemy się, że pszczelarstwo jest już gałęzią przemysłu, a import miodu do naszego kraju już prawie nie istnieje (ponieważ o imporcie miodu nikt nie ma obowiązku informować żadnej organizacji pszczelarskiej). 

W Polsce mamy 1,2 mln rodzin pszczelich, ilość pszczelarzy jest na stałym poziomie natomiast przybywa  producentów miodu, co jest wynikiem unijnych dopłat do pszczelarstwa. (Podobna sytuacja miała miejsce w latach 80-tych ubiegłego wieku. Reglamentacja cukru skutkowała wysypem pasiek i pszczelarzy). 
Unijne dopłaty, brak należytej kontroli wewnątrzorganizacyjnych, brak określonych przepisów przy zakładaniu nowych pasiek, brak przymusu oraz łatwość zdobycia świadectwa uprawniającego do prowadzenia pasieki i hodowli pszczół  jak lep przyciągają nowych producentów miodu, matek i odkładów pszczelich.
 
Przemysł pszczelarski
ma się coraz lepiej w Polsce. Import jest minimalny”

Statystyczny mieszkaniec naszego kraju nie zdaje sobie sprawy z tego,
że miód oraz inne produkty pszczele to tylko znikoma (kilka proc.)
część pożytku z tych owadów. Główną korzyścią z pszczół jest pomnażanie
plonów roślin owadopylnych, a stanowią one około 80 proc. całego świata
roślin. Przy produkcji miodu pszczoła też się nie oszczędza. Żeby zebrać
go tylko 1 kg, musi odwiedzić kilkaset mln kwiatów.


Ostatnią zimę polskie pszczoły przeżyły bardzo dobrze. W zdecydowanej
większości pasiek ubytki pszczół są minimalne. Ale główne zagrożenie
czeka pszczoły dopiero latem, kiedy przyjdzie się im zmierzyć z nie do
końca dokształconymi ogrodnikami amatorami albo z niczego nieświadomymi
plantatorami roślin uprawnych. Bo i skąd plantator kukurydzy ma
wiedzieć, że kiedy sieje zaprawioną imidakroplidem kukurydzę, to roślina
zechce się pozbyć tej trucizny i wydali ją z siebie przy pierwszej
nadarzającej się okazji. Tzn. wtedy, gdy będzie miała już liście. I to
właśnie na nich osadza się ta trucizna w postaci rosy. Gdy strudzona
lotem pszczoła napije się tej „wody”, ginie po kilkunastu albo po
kilkudziesięciu sekundach.


Zagrożenia dla pszczół istnieją też na polach rzepaku, a to przecież jeden z głównych tzw. pożytków pszczół.

– Stosowane obecnie tuż przed kwitnieniem środki tak się przylepiają
do otoczki kwiatu, że zatruwają pszczoły jeszcze pięć dni po
zakwitnięciu rzepaku – mówi prezydent Polskiego Związku Pszczelarskiego
Tadeusz Sabat.


I dodaje do tego tak powszechne uchybienia jak brak na opakowaniach
środków ochrony roślin okresów karencji, brak informacji, jakimi
środkami i kiedy opryskiwane były pola (nie ma takiego obowiązku) itp.


„90 procent produkowanego miodu w Polsce zbywa się w sprzedaży bezpośredniej”


Wypada dodać, że nie są to uchybienia czysto polskie. Np. ministrowie
rolnictwa we Francji i Włoszech zakazali już stosowania wspomnianego
wyżej imidakroplidu, za co produkująca go niemiecka firma Bayer podała
ich do sądu.


Związek nie ma nic przeciw dostosowywaniu obowiązujących w Polsce
uregulowań prawnych do rozwiązań przyjętych w Unii Europejskiej, nie
zgadza się natomiast na brak uregulowań ustawowych, które ministrowi
rolnictwa umożliwiają skierowanie jakiegoś środka do przeprowadzenia
odpowiednich badań.


W Polsce jest ich obecnie 1,2 mln, w większych terytorialnie
Niemczech jest ich około 700 tys. W produkcji miodu nasz kraj jest
prawie samowystarczalny (import jest bardzo mały), podczas gdy w
Niemczech produkcja miodu wynosi 18 – 20 tys. ton, a spożycie 110 tys.
ton.

Źródło: rzeczpospolita



Źródło: Więcej producentów miodu…

Written by admin on Kwiecień 13th, 2011

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.

Random Pages Widget Created By Best Accounting Services
skanowanie Lublin Delonghi serwis ekspresów Lublin Saeco skanowanie w lublinie skanowanie lublin drukowanie z internetu skanowanie kolor lublin skanowanie lublin wielki format skan skanowanie lublin