Archive for the ‘Nowinki pszczelarskie’ Category
Pyłek kwiatowy u Bartnika no comments
Pyłek pszczeli – cudowny dar natury
Pszczoły są zagrożone, a bez nich człowiek nie ma szans na przeżycie. Nie wiemy też , jakie skarby dla zdrowia znajdują się w ulu. A jest ich mnóstwo. O tym i o innych sprawach interesujących pszczelarzy mówiono podczas bloku konferencyjnego XX Biesiady Pszczelarskiej.
Czym jest pyłek pszczeli i jak się go pozyskuje? Jest to substancja roślinna a właściwie komórka zarodnikowa, którą pszczoły przynoszą do ula po oblocie kwiatów. Każdy kwiat posiada pręciki zakończone pylnikami. Pszczoły zbierające nektar, mimo woli przyjmują pyłek na swoje, pokryte włoskami ciało, przenosząc go na słupek kwiatu i w ten sposób dokonując zapylenia. Podczas lotu
na inny kwiat taka pszczoła jednocześnie zgarnia nóżkami pyłek ze swojego ciała ku tylnym odnóżom, zaopatrzonym w specjalne „koszyczki” i lepi z niego coś w rodzaju kulek, zwanych obnóżami. Z tym bagażem zewnętrznym majestatycznie wkracza do ula. Nektar i obnóża pobierają od niej inne robotnice i umieszczają w komórkach plastra.
Pszczoły będą walczyć z terroryzmem
Specjalizujący się w pozyskiwaniu pyłku pszczelarze ustawiają w ulu specjalne poławiacze i przeciskająca się przez węższe otwory pszczoła gubi część swoich obnóży, które po wysuszeniu nadają się do sprzedaży i zastosowania w apiterapii. Przy tym, proszę zapamiętać bardzo ważny szczegół. Każda drobina (komórka ) pyłku posiada nierozpuszczalną w żadnym kwasie ani temperaturze twardą otoczkę celulozową i dlatego, bez jej rozbicia, drogocenne substancje w niej zawarte nie zostaną uwolnione , by zasilić nasz organizm. Zatem, należy owe
kuleczki pyłku pszczelego zemleć. Ponieważ są one wysuszone, najlepiej lekko je (określoną porcję) nawilżyć i rozetrzeć.
Pozyskuje się jeszcze z ula pyłek pszczeli w formie pierzgi. To ten sam pyłek,
tylko wtłoczony przez pszczoły w komórki plastra, zalany miodem i poddany lekkiej fermentacji. Jest on wzbogacony o dodatkowe enzymy i posiada więcej właściwości leczniczych niż ten w formie suchych obnóży.
Dlaczego pyłek pszczeli jest tak drogocennym produktem?
Wiadomo, że człowiek starzeje się, że każdego niemal dnia zanikają jego komórki, zatem jego organizm złożony z różnych pierwiastków przestaje należycie funkcjonować, zachwianiu ulega równowaga tych pierwiastków. Obniża się przez to jego zdolność do przeciwstawiania się szkodliwym czynnikom zewnętrznym jak wirusy, bakterie, etc.
DOOKOŁA MIODU no comments
Międzynarodowe Targi Łódzkie zapraszają do udziału w Salonie Pszczelarskim DOOKOŁA MIODU. Impreza odbędzie się w terminie 14-16 października 2011 r. w Łodzi, w hali Expo. Do udziału w Salonie zapraszamy wszystkie firmy związane z szeroko pojętą branżą pszczelarską . Zakres tematyczny imprezy obejmuje:
- Miody i produkty miodopochodne
- Ule i elementy uli
- Sprzęt pasieczny
- Odzież pszczelarska
- Hodowla: matki pszczele, pokarm dla pszczół, środki warraobójcze
- Sprzęt do pozyskiwania miodu
- Literatura pszczelarska
- Organizacje/stowarzyszenia branżowe
- Media branżowe
Salon Pszczelarski DOOKOŁA MIODU będzie się odbywał równolegle z IV edycją Targów Naturalnej Żywności NATURA FOOD, która jest najważniejszą w Polsce imprezą branży produktów ekologicznych i tradycyjnych. Co roku Targi te skupiają blisko 200 Wystawców, a honorowy patronat nad nimi sprawuje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Marszałek Województwa Łódzkiego. Mamy nadzieję, że propozycja udziału w Salonie Pszczelarskim DOOKOŁA MIODU okaże się dla Państwa atrakcyjna. Podczas Targów będzie możliwa sprzedaż.
Smaki Lubelszczyzny no comments
Ekologiczna żywność z Lubelszczyzny już liczy się w Polsce. Jeżeli bogaty turysta z Polski czy Europy będzie miał do wyboru zagrodowy ser i lokalne wino z Lubelszczyzny i na przykład Mazur, a dowie się, że w naszym regionie zobaczy dodatkowo tatarskie mizary, prawosławne cerkwie, jeziora z siedliskami czapli i dziką rzekę Bug, to wybierze nasz region. – Właśnie wybieram na Lubelszczyznę w poszukiwaniu ekologicznych, zagrodowych serów – mówi Eugeniusz Mientkiewicz, menedżer Roberta Makłowicza, który w ciągu ostatniego roku objechał większość Polski i odkrył kilkuset serowarów, którzy w małych miasteczkach i wsiach wytwarzają doskonałe jakościowo i ekologiczne sery żółte.
Sam Makłowicz, który w naszym regionie nakręcił trzy odcinki swoich „Podróży kulinarnych”, wielokrotnie podkreślał, że wyjątkowym atutem naszego regionu jest ciekawa regionalna kuchnia oraz serdeczna gościnność, ceniona przez turystów. A Ewa Wachowicz, która ma dziś swój autorski program kulinarny i przepada za naszymi potrawami z kaszy gryczanej, mówi, że nie ma lepszej promocji Lubelszczyzny jak tradycyjna, ekologiczna kuchnia wpisana w gościnną naturę.
Bliżej gościnnych ludzi
Region lubelski, na którego wschodniej granicy rozpoczyna się Unia Europejska, wyróżnia naturalna i autentyczna przestrzeń. – Przestrzeń idealna do wypoczynku, relaksu, nabierania sił do życia, dająca pole do realizacji różnorodnych projektów i pasji. Przyjazna i bezpieczna dla rozwijania działań biznesowych, społecznych, kulturalnych, a przede wszystkim oferująca bliski kontakt z naturą i ludźmi – wylicza Piotr Franaszek, dyrektor Departamentu Promocji i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego.
Ta ekopozytywna przestrzeń jest dla Lubelszczyzny nadrzędną wartością, która w połączeniu z różnorodnością przyrodniczo-krajobrazową oraz bogactwem miejsc i zabytków związanych z wieloreligijną i wielokulturową przeszłością stanowi potencjał Marki Regionu.
– Potencjał regionu to również jego mieszkańcy. Tradycyjni, ale tolerancyjni, otwarci na nowe pomysły, życzliwi i gościnni dla przybyszów z innych stron – podkreśla Franaszek, dodając, że tak widzą nas mieszkańcy innych regionów, coraz chętniej odwiedzający Lubelszczyznę.
Mądrze żyć, zdrowo jeść
Uroki Lubelszczyzny docenia Stan Borys, który podczas III edycji Europejskiego Festiwalu Smaku w Lublinie, organizowanego we wrześniu przez Urząd Marszałkowski w Lublinie, Kresową Akademię Smaku i Miasto Lublin, będzie w naszym mieście obchodził urodziny i benefis 50 lat twórczości artystycznej.
Artysta jest w świetnej formie i przywiązuje wielką wagę do tego, co je i jak odpoczywa. – Uczyłem się od kulturystów, mistrzów chińskich czy japońskich, od wschodnich sztuk walki, przez ciężarki, aż po jogę i tenis, które uprawiam do dziś. Robiłem także wiele eksperymentów, aby odsunąć od siebie choroby. Omijałem też szpitale i ludzi, którzy, opowiadając o swoim bólu, mogliby przenieść go na mnie. Dziś znam zasady dietetyki i zdrowego sposobu żywienia – mówi Stan Borys.
Podróże i ludzie dają mu energię. Okazuje się, że Stan Borys ma rodzinę na Lubelszczyźnie. Świetnie czuje się w nałęczowskim SPA. Po benefisowym koncercie w Lublinie (niedziela, 11 września, Stare Miasto w Lublinie) chce wrócić z występami i zagrać w Krasnymstawie, Zamościu, Kraśniku.
Choć je niewiele, to starannie wybiera żywność. – Dziś wiem, że od tego, jak i co jemy oraz jak wypoczywamy, zależy nasze dobre zdrowie. Gonię za słońcem, bo to darmowa energia. Kilka miesięcy w roku, zwykle od stycznia do kwietnia, cieszę się kanionami Kalifornii i wodami Pacyfiku. Pielęgnuję te sprawy, bo dają mi wielką siłę – mówi Stan Borys. Na lato wraca do Polski, bywa na Lubelszczyźnie. I smakuje życie.
Tu na Lubelszczyźnie Polska smakuje najlepiej
Czy ekologiczna kuchnia Lubelszczyzny, dziedzicząca najlepsze wielokulturowe tradycje kuchni staropolskiej może być kuchnią lekką i zdrową? – Naturalnie że tak. Trzeba pamiętać, że staropolska kuchnia używała dużej liści warzyw, owoców, zbóż, ziół i przypraw. Długie okresy postu sprawiły, że Polacy osiągnęli mistrzostwo w przyrządzaniu ryb. Wieprzowiny nie używano, ceniono drób i dziczyznę. Ceniono produkty świeże i naturalne – mówi prof. Jarosław Dumanowski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Jeśli dodać do tego fakt, że żywności nie konserwowano, to odwołanie się do staropolskiej kuchni może nam wyjść na dobre.
Dziś wiejski ser zagrodowy z Wąwolnicy, przaśny chleb z Kodnia, wędzony karp z Janowa Lubelskiego, soczyste maliny spod Kraśnika, szlachetne wino z winorośli uprawianych bez pestycydów w dolinie Wisły i słodycz miodu z nadbużańskiej pasieki są w stanie zdobyć serca i kubki smakowe turystów z Polski i Europy. Jeśli dołożymy do tego oryginalne potrawy z kuchni tatarskiej, ormiańskiej, ruskiej oraz hity sarmackiej kuchni Jana III Sobieskiego – to tu na Lubelszczyźnie Polska będzie smakować turystom najlepiej.
Kilka dni temu Biesiada u Bartnika no comments
Biesiada u Bartnika
W miniony weekend hodowcy pszczół z całego świata spotkali się w Stróżach, w Gospodarstwie Pasiecznym „Sądecki Bartnik”. Spotkanie odbywało się w ramach XX Biesiady u Bartnika.
Uczestnicy spotkania wzięli udział w konferencji „Pomóżmy pszczołom – pszczoły pomogą nam”. Po jej zakończeniu, odbyła się tradycyjna biesiada, na którą zaproszono prelegentów i gości. Znaleźli się wśród nich m.in. prof. dr hab. Ryszard Czarnecki, dr n. med. Arkadiusz Kapliński, Andrzej Dyrek – Podsekretarz Stanu, Stanisław Kracik – wojewoda Małopolski, Leszek Zegzda – były Wicemarszałek Województwa Małopolskiego. Starostwo Powiatowe reprezentował wicestarosta Mieczysław Kiełbasa.
Pszczelarze mogli później zobaczyć występ zespołu „Pipes and Drums” - Szkockich Dudziarzy z Częstochowy oraz kilku zespołów ludowych. W przerwie pomiędzy występami, ogłoszono wyniki IV Konkursu Fotograficznego „Pszczoła i jej otoczenie”.
Spotkanie odbywało się pod honorowym patronatem Marka Sawickiego – Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Marka Sowy – Marszałka Województwa Małopolskiego.
Piernikowa wystawa no comments
Wystawę „Świat toruńskiego piernika” od wczoraj można zwiedzać i smakować w Muzeum Narodowym
Fot. Cezary Aszkiełowicz / Agencja Gazeta
Jak powstaje ciasto piernikowe? To tajemna receptura strzeżona od wieków. Udało nam się dowiedzieć, z czego składa się masa.
- Najważniejszymi składnikami są miód i przyprawy – mówi Maria Gessek, twórczyni i kuratorka wystawy z Muzeum Okręgowego w Toruniu. – Stara receptura mówi – dodaj miodu, ile chcesz. Do niego dolewa się gorzałki i gotuje w metalowym garnku. W moździerzu rozdrabniamy przyprawy korzenne – cynamon, kardamon, goździki, imbir i pieprz. Właśnie pieprz jest bardzo ważny, bo od niego pochodzi słowo piernik – pierny chleb. Potem przyprawy wsypujemy do miodu z gorzałką. Kiedy mikstura wystygnie, rozrabiamy ją z mąką żytnią. I ciasto gotowe.
Z tak przygotowanego ciasta każdy, kto odwiedzi wystawę w godz. 10.30, 12 i 14, będzie mógł upiec własnego piernika.
Podczas wernisażu zabawa w wypiekanie cieszyła się ogromnym zainteresowaniem dzieci. Najpierw maluchy smarowały olejem drewniane formy, potem mocno dociskały. Żeby ciasto weszło w każdą szparkę formy. Następnie trzeba specjalnym drewniany nożykiem obciąć brzegi, gdzie ciasta jest za dużo. Tak uformowany piernik ląduje w piecu, który jest na zapleczu muzeum (nie można było ustawić go w środku, bo doszłoby do zadymienia pozostałych ekspozycji muzealnych). Własnoręcznie wypieczone ciastko każdy może zjeść albo zabrać do domu.
Wystawa w gmachu Muzeum Narodowego przy Wałach Chrobrego czynna będzie do 18 września. Bilety kosztują 10 zł i 5 zł. W czwartki wstęp dla wszystkich darmowy.
.
XXIX Ogólnopolskie Dni Pszczelarza no comments
Program XXIX Ogólnopolskich Dni Pszczelarza Ostrowiec Świętokrzyski
Bałtów 16-18 września 2011 r. pod Honorowym Patronatem Ministra Rolnictwa
i Rozwoju Wsi – Marka Sawickiego
Piątek 16 września 2011 r.
do 13.00 – Zwiedzanie Ziemi Świętokrzyskiej
14.00 – Otwarcie wystawy związanej z gospodarką pasieczną, wyrobami regionalnymi i rzemiosłem artystycznym – JuraPark Bałtów
15.00-18.00 – Warsztaty pszczelarskie w pasiekach
18.30-21.00 – Biesiada przy muzyce i miodzie – JuraPark Bałtów
Sobota 17 września 2011 r.
10.00-13.00 – Uroczysta Akademia z Prezentacją Sztandarów – Hala Widowiskowo- Sportowa w Ostrowcu Świętokrzyskim
• Uroczyste Otwarcie XXIX Ogólnopolskich Dni Pszczelarza
• Wystąpienia zaproszonych gości
• Uczczenie dwusetnej rocznicy urodzin ojca polskiego pszczelarstwa księdza Jana Dzierżona
• Dekoracja odznaczeniami resortowymi i Polskiego Związku Pszczelarskiego
• Prezentacja multimedialna „Historia bartnictwa i pszczelarstwa na Ziemi Świętokrzyskiej”
• Parada Młodzieżowej Orkiestry Dętej Miejskiego Centrum Kultury
• Przejazd do Bałtowa
15.00-18.00 – „Pszczelarska sesja popularno-naukowa” – Publiczne Gimnazjum i ZespółSzkół Rolniczych w Bałtowie
15.00-18.00 – „Pszczelarskie bajanie” – festyn rodzinny – JuraPark Bałtów
18.30-20.00 – Biesiada przy muzyce i miodzie – JuraPark Bałtów
Niedziela 18 września 2011 r.
10.00-11.30 – Msza Święta z prezentacją sztandarów – Kościół p.w. Matki Bożej Bolesnej w Bałtowie
11.30-12.00 – Uroczysty przemarsz pocztów sztandarowych i uczestników mszy do Jura- Parku Bałtów
12.00-13.30 – Prezentacja Ziemi Świętokrzyskiej – JuraPark Bałtów
14.00-16.00 – Przegląd Piosenki Pszczelarskiej – JuraPark Bałtów
16.00-16.30 – Zakończenie XXIX Ogólnopolskich Dni Pszczelarza – JuraPark Bałtów
16.30-20.00 – Biesiada przy muzyce i miodzie – JuraPark Bałtów
Kontakt z pełnomocnikiem organizatora: 605-622-227
Turystyka sądecka odznaczona no comments
Marka Turystyczna |
Pomimo złej pogody XX Biesiada U Bartnika udana no comments
15 tysięcy gości przyjechało do Stróż na XX Biesiadę u Bartnika
Biesiada u Bartnika to co roku wielka gratka dla pszczelarzy i łasuchów, którzy uwielbiają miód. Na tegoroczną, XX już biesiadę, przyjechały do Stróż tysiące ludzi. Nie odstraszyło ich zimno i ściana deszczu w niedzielę – w ciągu dwóch dni (2-3 lipca) do Sądeckiego Bartnika zawitało jakieś 15 tysięcy osób.
Podczas XX Biesiady u Bartnika na straganach można było kupić wszystko, co niezbędne do hodowli pszczół. A podczas konferencji „Pomóżmy pszczołom – pszczoły pomogą nam” – posłuchać i podyskutować o problemach pszczelarstwa.
To ważne, bo ostatnie lata nie były dla pszczół najlepsze. Część nie przetrwała zeszłorocznej powodzi, kolejne – zimy, a inne trawi choroba (czytaj: Epidemia w sądeckich pasiekach? Pszczelarze notują duże straty). Pszczelarze odnawiają więc swoje pasieki i potrzebują do tego i sprzętu, i pogłębiania wiedzy, i wymiany doświadczeń.
Namiot konferencyjny pękał zatem w szwach (wypełniało go około 300 osób), a sprzedający obsługiwali setki fachowców i smakoszy miodu oraz doceniających wszelkie dobra pszczelego świata, takie jak pyłek kwiatowy, propolis, mleczko pszczele, pierzga. Miód był do wyboru do koloru.
Chętni mogli też kupić wyroby tradycyjne (np. ser kozi) czy rękodzieło. Można też było poznać kunszt tradycyjnego rzemiosła. Dużą popularnością cieszyły się książki, w tym album „Nie bójmy się pszczół * No fear of bees” austriackiego popularyzatora pszczelarstwa Heinricha Gritscha, wydany w Polsce z okazji jubileuszowej XX Biesiady. Goście chętnie sięgali też po „Miodowy Kurier” (pdf – wielkość 1,48 MB) wydawany przez „Sądeckiego Bartnika”, którego pierwszy numer ukazał się na wiosnę.
Podczas XX Biesiady wiceminister rolnictwa Andrzej Butra oraz wojewoda Stanisław Kracik odsłonili tablicę poświęconą ks. dr Janowi Dzierżoniowi, ojcu współczesnego pszczelarstwa, ufundowaną w dwusetną rocznicę jego urodzin.
– Pogoda trochę zepsuła przepiękną imprezę, ale wszystkie najważniejsze założenia zostały zrealizowane: sesja naukowa, informacja przekazana braci pszczelarskiej, integracja w duchu życzliwości i wymiany poglądów – zachwalał biesiadę wiceminister Butra w rozmowie z Leszkiem Horwathem, znanym dziennikarzem, twórcą portalu Potrawy Regionalne, rzecznikiem „Sądeckiego Bartnika”. Nawiązując do tematu konferencji pszczelarskiej, Horwath wspomniał o potrzebie walki nie tylko z chorobami pszczół, ale też z nadmierną, coraz bardziej inwazyjną chemizacją rolnictwa, która źle wpływa na owady. – To spotkanie pewno zaowocuje konkretnymi wnioskami braci pszczelarskiej do ministerstwa, by postarać się pomóc – odpowiedział wiceminister. - Będziemy się starali osiągnąć złoty środek. Ja bym radził i prosił wszystkie organizacje pszczelarskie o dużą aktywność, o większy lobbing. Musimy o owady dbać, bo przyroda jest tylko jedna.
Andrzej Butra uważa, że „trzeba dążyć do złotego środka i zwrócić uwagę na to, co jest najważniejsze dla całej ludzkości, nie tylko jednego środowiska”. – Potrzeby żywnościowe rosną i bez postępu chemii tego nie uzyskamy. Natomiast nie wolno przesadzać, należy stosować się do zaleceń a nie będzie strat wśród pszczół. Teraz 90 proc. problemów bierze się z tego, że ktoś pryska kiedy mu pasuje – uznał.
Horwath przypomniał słowa Alberta Einsteina, które wisiały nad dwudniową XX Biesiadą w Stróżach przez ostatnie dwa dni: w cztery lata po odejściu ostatniej pszczoły należy się spodziewać, że i z ludźmi zacznie być cienko. – To powinien być dzwonek, który obudzi nasze sumienia i nasze zdolności do myślenia – skomentował wiceminister Butra. A wojewoda Kracik dorzucił: – Cieszę się, że te kasandryczne zapowiedzi tu słychać. To rzecz ważniejsza niż globalne ocieplenie, co do którego naukowcy się pomylili o 300 lat. Natomiast rosnąca świadomość, jaką rolę pszczoły odgrywają w naszym życiu, ochronie środowiska powoduje, iż można mieć nadzieję, że będzie lepiej, rozsądniej, tak propszczołowo. Ich pożyteczność jest odnotowana przecież w Starym i Nowym Tesatamencie.
Stanisław Kracik jest synem pszczelarza, a tradycje rodzinne kontynuuje jego starszy brat. – Od ponad dwudziestu lat miód z wodą jest nastawiany wieczorem, przez moją żonę, i rano jest to pierwsza rzecz, którą się pije po wstaniu. Miodowe dzień dobry – wspominał.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy z:
Andrzejem Butrą – wiceministrem rolnictwa i rozwoju wsi (MP 3)
oraz
Stanisławem Kracikiem – wojewodą małopolskim (MP 3).
Zasłużonym pszczelarzom wręczono podczas XX Biesiady Bartnika Złote i Srebrne Krzyże Zasługi, przyznane przez prezydenta RP, a także ministerialne nagrody Zasłużony dla rolnictwa (lista poniżej). Wśród gości imprezy byli też m.in. wicestarosta nowosądecki Mieczysław Kiełbasa, poseł Wiesław Janczyk i radny wojewódzki Leszek Zegzda. Słychać było nie tylko język polski, ale też angielski, portugalski (byli goście z Brazylii) czy ukraiński.
Furorę zrobił – już nie pierwszy zresztą raz – paradny przemarsz i występ częstochowskiego zespołu szkockich dudziarzy „Pipes & Drums” (MP 3).
Natomiast Andrzej Grabowski (MP 3) bawił publiczność żartami oraz anegdotami o Ferdku Kiepskim i innych bohaterach „Świata według Kiepskich”. Aktorowi przeszkodził w pewnym momencie telefon komórkowy, wibrujący natarczywie w kieszeni marynarki. Widzowie wysłuchali wtedy następującej rozmowy… (MP 3).
XX Biesiadę u Bartnika zorganizowali: Gospodarstwo Pasieczne „Sądecki Bartnik”, Stowarzyszenie „Nasza Ziemia Grybowska” i Karpacki Związek Pszczelarski, pod honorowym patronatem ministra rolnictwa Marka Sawickiego oraz marszałka Małopolski Marka Sowy.
XX BIESIADA U BARTNIKA
ODZNACZENIA PAŃSTWOWE nadane przez Prezydenta RP
Złoty Krzyż Zasługi
1. Marian Babik
2. Elżbieta Kowalczyk
3. Zbigniew Krawczyk
4. Piotr Mrówka
5. Franciszek Palka
6. Albert Radwan
Srebrny Krzyż Zasługi
1. Józef Gucwa
2. Zbigniew Pęcak
MEDAL ZA DŁUGOLETNIA SŁUŻBĘ
1. Jerzy Matusik – Srebrny
2. Jadwiga Gryboś – Brązowy
ODZNAKI ZASŁUŻONY DLA ROLNICTWA nadane przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi
1. Czesława Adamik
2. Lucjan Furmanek
3. Włodzimierz Kario
4. Marcin Lipiński
5. J an Nazarowicz
6. Stefan Tkaczuk
7. Zygmunt Wiatr
(BW)
Źródło, zdjęcia i nagrania: Leszek Horwath
Miód i Premier Tusk no comments
|
||||
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zorganizowało w Warszawie piknik pod hasłem ?Poznaj dobrą żywność?. Jego uczestnikami byli wytwórcy produktów tradycyjnych (wpisanych na specjalną listę i legitymujących się certyfikatem MRiRW) z różnych stron Polski. Jako jedyne z powiatu tomaszowskiego uczestniczyło w imprezie Gospodarstwo Pasieczne Nowiccy z Janowa w gminie Żelechlinek. Z województwa łódzkiego było jeszcze pięciu producentów. |
||||
Jan Pampuch |
Prace w pasiece no comments
|
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||