Kalendarz Pszczelarza 2011 Macieja Rysiewicza no comments
Tegoroczna edycja „Kalendarz Pszczelarza”, być może zaskakująca, ale skierowana została przede wszystkim do kobiet, do naszych mam, do naszych żon, do naszych sióstr. Od jakiegoś czasu miałem wrażenie, że ich udział w naszym pszczelarskim życiu nie został jak dotychczas doceniony na forum publicznym, jak to mówiono przed laty w prasie, radiu i telewizji. Nigdy nie zapomnę jak w latach 90. XX już wieku moja świętej pamięci mama, z uporem godnym lepszej sprawy przez długie pasieczne sezony odsklepiała plastry i wirowała miód, a bywało, że lał się on drzwiami i oknami i z mniszka, i z rzepaku, i z lipy, a czasami na koniec ze spadzi jodłowej. Eh, to były czasy! A dzisiaj, kiedy przemierzam pszczelarską Polskę wzdłuż i wszerz i patrzę ile oddania i troski poświęcają matki, żony i siostry pszczelarskiej pasji swoich synów, mężów i braci, to wiem, że polskie pszczelarstwo zawdzięcza im fundamentalną podstawę swojego trwania. Nie sposób także zapomnieć o kobietach, które wkroczyły do tej męskiego rzemiosła, bez skrupułów i uprzedzeń, a także bez jakichkolwiek kompleksów. I ciężko pracują, prowadząc fantastyczne, piękne i nowoczesne pasieki. Nazwisk nie wymieniam, bo przecież musiałbym zapomnieć o tej czy innej pszczelarce. A to nie mogłoby mi ujść na sucho i miałbym do siebie dozgonne pretensje.
Zamówienie >> Pszczelarska Oficyna Wydawnicza>
Leave a Reply
You must be logged in to post a comment.