Archive for the ‘Nowinki pszczelarskie’ Category
Sranie w GMO – mydlenie oczu no comments
Rośliny GMO
Genetycznie Modyfikowane Organizmy (w skrócie GMO; z ang. Genetically Modified Organism) – tym terminem określa się rośliny, które zawierają w swoim DNA obce geny, dodane im przez naukowców-genetyków. Proces ten ma przynieść niewymierne korzyści zarówno konsumentom, jak i rolnikom. Powoduje on, że warzywa oraz owoce, które trafiają do sprzedaży, są większe, soczystsze i bardziej odporne na choroby oraz działania szkodników. Ekolodzy i działacze Greenpeace, pytają jednak głośno: za jaką cenę?
Ponad milion Europejczyków podpisało się pod petycją do Komisji Europejskiej w sprawie wprowadzenia zakazu uprawy roślin modyfikowanych genetycznie. Zapalnikiem akcji było działanie Komisji Europejskiej, która dopuściła do upraw w UE ziemniaka Amflora, wzbogaconego genem odporności na niektóre antybiotyki. Skąd tak ostry sprzeciw oraz jego poparcie? Zanim sami ustosunkujemy się do problemu, warto poznać najważniejsze argumenty za i przeciw genetycznie modyfikowanym organizmom.
JASNE STRONY GMO
- Zwiększona odporność. Dzięki GMO uprawy są odporniejsze na ataki szkodników, choroby, a także temperaturę i suszę, co z pewnością wpływa na mniejszą stratność rolników.
- Biopaliwa. Zmodyfikowane genetycznie rośliny służą do produkcji biopaliw, które, jak wiadomo, są ekologiczne i pomagają zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza ołowiem.
- Zdrowsze i bogatsze w składniki odżywcze jedzenie. Poprzez wstawianie „zdrowszych” genów do popularnych roślin uprawnych (jak ryż i pszenica), można podnosić ich wartość odżywczą. Na przykład naukowcy otrzymali genetycznie zmodyfikowaną odmianę ryżu (Golden rice), która zawiera w sobie nawet 20 razy więcej β-karotenu niż naturalna odmiana.
- Więcej jedzenia z mniejszej powierzchni. Modyfikacja roślin nie tylko może uchronić tego rodzaju organizmy przed czynnikami zewnętrznymi, ale także zwiększyć ich rozmiary oraz polepszyć smak lub uczynić bardziej soczystymi, co wpływa korzystnie na eksploatację.
- Szczepionki i leki. Od pewnego czasu mówi się o prozdrowotnych właściwościach modyfikowanych roślin, a konkretnie o produkcji szczepionek i leków, gdzie zamiast używać kilkunastu czy kilkudziesięciu składników do wyboru, można ograniczyć się do kilku spreparowanych produktów. Jest to oczywiście znacznie tańsze.
- Ochrona przed przemysłem. GMO może również redukować oddziaływanie procesów przemysłowych. Dzięki zmodyfikowanej odporności na różne czynniki, owoce i warzywa GMO mogą rosnąć bez udziału trujących substancji chemicznych, którymi zazwyczaj spryskuje się rośliny przeznaczone na sprzedaż. Ponadto mogą one zostać tak spreparowane, aby przez powierzchnię wchłaniały mniejszą ilość substancji szkodliwych z otoczenia (np. ołowiu).
- Rekultywacja zanieczyszczonej gleby. Dzięki inżynierii genetycznej możemy otrzymać gatunki roślin, które będą w stanie pochłaniać znaczne ilości toksycznych substancji ze swojego otoczenia oraz nie wyjaławiać ziemi, na której rosną.
- Dłuższy okres przechowywania. Rośliny GMO często są bardziej odporne na długie przechowywanie i procesy gnilne.
CIEMNE STRONY GMO
- Zabawa w bogów. Niekontrolowane wprowadzanie genetycznie zmodyfikowanych organizmów może zupełnie zaburzyć równowagę ekosystemów. Wiele osób nazywaGMO „zabawą w bogów”, do której człowiek nie powinien rościć sobie prawa.
- Nowe proteiny. W roślinach modyfikowanych wykryto dużą koncentrację endotoksyn BT, które mogą powodować alergie i szkodliwie wpływać na zdrowie.
- Toksyczne białko. Białko produkowane przez zmienione genetycznie rośliny w celu ochrony przed pestycydami odkłada się w ludzkim organizmie.
- Pyłki. Nawet gdyby udało się wprowadzić instytucje, mające kontrolować w sposób ścisły uprawy GMO, to człowiek nie ma realnej mocy zadbania o to, by pyłki roślin zmodyfikowanych nie wędrowały na dalsze tereny poza uprawą.
- Przystopowana ewolucja. Uprawa genetyczna zuboża globalną różnorodność i naturalną pulę genową biosfery na równi ze zjawiskiem wymierania gatunków, wyklucza także aspekt ewolucyjny flory.
- Genetyczne przestępstwa. Jak wszędzie tam, gdzie w grę wchodzi pieniądz, można spodziewać się, że wraz z rozpowszechnieniem upraw roślin modyfikowanych, powstaną również nielegalne uprawy GMO (odnotowano już w UE takie przypadki), gdzie rosnące pod przykrywką naturalnych rośliny, nie będą w żaden sposób kontrolowane pod względem składu i wpływu na organizm ludzki.
Bez paniki, lecz ostrożnie
Zwolennicy genetycznego modyfikowania organizmów jako główny argument wskazują fakt, iż nie stwierdzono ze 100% pewnością negatywnego wpływu na konsumentów żywności GMO. Jednak działacze Greenpeace oraz innych stowarzyszeń, mających na celu zachowanie równowagi w ekosystemie wskazują na to, iż poza wątpliwościami natury moralnej, tak naprawdę wciąż brakuje norm prawnych oraz organów, kontrolujących produkcję żywności modyfikowanej. Tymczasem technika, która umożliwia izolowanie oraz namnożenie dowolnego genu z dowolnego organizmu, bynajmniej bezpieczna nie jest. Nie od dziś wiadomo zresztą, że z inżynierią genetyczną postępować należy ostrożnie, gdyż zmiany przez nią wywołane, mogą okazać się nieodwracalne i bolesne w skutkach dla środowiska życia roślin, zwierząt i oczywiście, ludzi.
Żywność bez GMO no comments
III Targi Naturalnej Żywności Natura Food
Zapraszamy na III Targi Naturalnej Żywności Natura Food, których partnerem merytorycznym jest Instytut Spraw Obywatelskich oraz kampania Naturalne Geny. Wydarzenie odbędzie się w dniach 15-17 października w hali Expo przy ul. Stefanowskiego w Łodzi.
Przez trzy dni będziemy zachęcać zwiedzających do aktywności obywatelskiej. Odwiedzający targi będą mogli m.in. podpisać się pod petycją w sprawie znakowania żywności zawierającej GMO oraz uzyskać informacje na temat kampanii społecznej „Naturalne Geny”.
Obecność na targach Natura Food jest świetną okazją do zapoznania się z ofertą wystawców oraz sposobnością do degustacji pysznych regionalnych przysmaków.
Buraki GMO no comments
Jeszcze w sierpniu sąd zabronił zasiewów buraków cukrowych GMO (nasion firmy Monsanto „Roundup Ready”) ze względu na brak wymaganych badań środowiskowych. Ich skompletowanie może zająć nawet 2 lata. Aż 95% uprawianych buraków w USA w 2009 r. było GMO.
Dlatego też USDA zaopiniowało, że decyzja dotyczy tylko wspomnianych nasion, a nie obejmuje między innymi sadzonek i roślin zebranych przed kwitnieniem.
Do urzędu wpłynęły także wnioski na wydanie stosownych pozwoleń, które pozwoliłyby ominąć sądowy zakaz. Z tego powodu sprawa ponownie trafiła do sądu, który zabronił działań mających na celu uchylenie się od zakazu upraw. USDA została też pozwana za dopuszczenie do uprawy drzew eukaliptusowych GMO.
ŚWINIA BEZ GMO no comments
Zakaz ma obowiązywać na terenie wszystkich państw „27”. W tym czasie naukowcy mają zbadać potencjalną szkodliwość frankenfood (frankenjedzenia). Na razie żadnych dowodów na negatywne skutki jej spożycia nie ma.
Oficjalnym powodem wprowadzenia ograniczeń przez Komisję Europejską stała się ekologia. W tle toczy się gra lobbystyczna o przyszłość rynku produktówspożywczych.
Producenci się cieszą
Zieloni, wspierani przez europarlament argumentują, że delegalizacja frankenfood to za mało. Lansują rozszerzenie moratorium o zakaz importu podobnej żywności. Aby europejscy konsumenci nie byli narażeni na jej nieświadome spożycie. Jak wynika z sondaży, aż 80 proc. ankietowanych boi się mięsa pochodzącego ze sklonowanych zwierząt. Inspiracją napisanego w Brukseli rozporządzenia stała się głośna sprawa z sierpnia 2010 r., gdy na sklepowych półkach w Wielkiej Brytanii wykryto mleko pochodzące ze sklonowanego zwierzęcia. Znalezisko wywołało prawdziwą burzę w brytyjskich mediach.
Za zakazem wprowadzania do obrotu mięsa i nabiału ze zwierząt sklonowanych i ich potomstwa optuje potężne lobby ekologiczne, wyjątkowo popierane przez część organizacji rolniczych, takich jak Królewskie Stowarzyszenie Brytyjskich Producentów Mleka, które obawiają się konkurencji Amerykanów, dysponujących bardziej zaawansowanymi technologiami. Ale europosłowie twierdzą, że nie mogą im pomóc. – Nie jesteśmy w stanie tego zrobić (wprowadzić zakazu importu – red.). Nie chcemy regulować całego świata – odpowiadał komisarz ds. zdrowia John Delli. Jego zdaniem zakaz importu mógłby narazić na szwank relacje Brukseli z Waszyngtonem. Powstaje również problem, jak ustalić, które mięso pochodzi od sklonowanych zwierząt. Na razie importerzy mięsa, embrionów czy nasienia sklonowanych zwierząt i ich potomków z USA mogą spać spokojnie.
Ameryka się nie boi
Głównym oponentem komisji po drugiej stronie barykady są natomiast firmy oferujące technologie genetyczne. – Raport komisji to wielkie rozczarowanie. Zakaz ograniczy zdolność konkurencji europejskich producentów na świecie – mówił Mark Walton, szef firmy ViaGen dostarczającej zaawansowane technologie genetyczne.
Wszystko wskazuje na to, że podobne argumenty nie zostaną uwzględnione i zakaz klonowania dołączy do wprowadzonego już przez UE zakazu wszelkich upraw zmodyfikowanych genetycznie (GMO) poza jednym rodzajem kukurydzy. Pomimo że w takich krajach jak USA w przypadku niektórych rodzajów upraw, jak soja czy burak cukrowy, udział GMO przekracza 90 proc.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Polska EKO UE no comments
Polska prezydencja w Unii Europejskiej także pod szyldem ekologii
Są kolejne pomysły na polska prezydencję w Unii Europejskiej, która przypada na drugą połowę 2011 roku. Jest nim ekologia. Dlatego na spotkaniach polityków i ekspertów ma być wykorzystywany ekologiczny papier, energooszczędne oświetlenie i komputery, czy biodegradowalne naczynia.
Organizacja polskiego przewodnictwa z uwzględnieniem zasad ekologii to wspólna inicjatywa Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Ministerstwa Środowiska – dowiedział się portal nettg.pl.
- W dzisiejszych czasach przy organizacji tak dużego przedsięwzięcia nie można zostać obojętnym na to, jaki pozostawi ono wpływ na środowisko naturalne – powiedziała Magdalena Piecuch, specjalistka ds. komunikacji z Departamentu Koordynacji Przewodnictwa Polski w Radzie UE w MSZ.
Podkreśliła, że jest to pewien standard, zgodny z tendencją w innych krajach, które mają już prezydencję za sobą.
Promowanie zachowań proekologicznych ma także dać przykład całej administracji rządowej, aby zwracała uwagę na ekologię.
- Mamy nadzieję, że prezydencja jest dobrym pretekstem do tego – powiedziała Piecuch. Zaznaczyła, że w ten sposób buduje się proekologiczny wizerunek kraju.
Ministerstwa, składając zamówienia np. na różnego rodzaju gadżety, mają uwzględniać ekologiczne wymogi, czyli to, czy są one wykonane z surowców biodegradowalnych, oraz jakie są koszty ich utylizacji i możliwości ponownego przetworzenia.
Piecuch zwróciła uwagę, że mają to być też upominki funkcjonalne, takie jak np. pendrive’y, czy szklane kubki.
- Często przy okazji spotkań członkowie delegacji są zasypywani mało funkcjonalnymi gadżetami, które później są wyrzucane, a my chcemy, aby upominki rozdawane podczas polskiej prezydencji były użyteczne – podkreśliła.
Podczas spotkań i narad mają być naczynia szklane lub biodegradowalne, bez plastikowych mieszadeł, kubeczków, talerzyków, sztućców, natomiast sztuczne kwiaty zastąpią doniczkowe.
MONSANTO no comments
Światowej sławy brytyjski naukowiec ukrywał, że przez ponad 20 lat był opłacany przez firmę chemiczną, w czasie gdy prowadził dochodzenie w sprawie zagrożeń rakiem w tej gałęzi przemysłu.
Sir Richard Doli, szanowany epidemiolog, który dowiódł, że palenie tytoniu prowadzi do raka płuc, otrzymywał w połowie lat 1980. od firmy Monsanto -wówczas czołowej firmy chemicznej, która obecnie jest bardziej znana z produkcji genetycznie modyfikowanych roślin – wynagrodzenie w wysokości 1500 dolarów dziennie za rzekome konsultacje.
W czasie gdy był opłacany przez Monsanto, pisał opinie dla Australijskiej Królewskiej Komisji prowadzącej śledztwo w sprawie potencjalnych własności rakotwórczych produkowanego przez Monsanto defolianta Agent Orange, który armia Stanów Zjednoczonych stosowała w czasie wojny wietnamskiej. Sir Doli (który zmarł w lipcu 2005 roku) stwierdził, że brak jest danych wskazujących na rakotwórczość tego związku chemicznego.
Dokumenty, które widzieli dziennikarze Guardiana, ujawniają, że sir Doli otrzymał również wynagrodzenie w wysokości 15 000 funtów od Stowarzyszenia Producentów Przemysłu Chemicznego oraz dwóch wielkich firm Dow Chemicals i ICI za sporządzenie przeglądu, który oczyścił w dużym stopniu stosowany w tworzywach sztucznych chlorek winylu z jakichkolwiek podejrzeń o związek z rakiem, z wyjątkiem raka wątroby, z którą to opinią nie zgadza się Światowa Organizacja Zdrowia. Ów przegląd był przez ponad dekadę wykorzystany przez handlowe stowarzyszenie producentów do obrony tego związku chemicznego.
Te rewelacje wprawiają w zakłopotanie naukowców i innych wielbicieli pionierskich…
(Źródło: The Guardian, Wielka Brytania, 8 grudnia 2006, www.guardian.co.uk/science/story/ 0„1967386,00.html)
Patron Ekologów no comments
O św. Franciszku z Asyżu, ekologii w Kościele i o prawach zwierząt, z ojcem Zbigniewem Świerczkiem, franciszkaninem z kościelnego Ruchu Ekologicznego św. Franciszka z Asyżu, rozmawia redaktor Ekologia.pl – Joanna Szubierajska.
Bądź człowiekiem wśród stworzeń, bratem między braćmi; Traktuj wszystkie rzeczy stworzone z miłością i czcią… – tak zaczyna się ekologiczny Dekalog św. Franciszka z Asyżu – patrona ekologów. Jak to się stało, że średniowieczny Święty został patronem tak współczesnej dziedziny jak ekologia?
Bo sami ekolodzy, zwłaszcza ci ze Stowarzyszenia „Planning environmental and ecologycal Institute for quality life” poprosili Stolicę Apostolską o mianowanie św. Franciszka patronem ekologów. W 1977 roku profesor Carlo Savini — koordynator naukowy tego Stowarzyszenia — skierował na ręce prefekta Światowej Kongregacji do spraw Duchowieństwa prośbę o podjęcie starań u Ojca Świętego dla uzyskania wspomnianego patronatu św. Franciszka. W swoim liście profesor Savini przypomniał, że kard. Oddi podczas przemówień na międzynarodowych sympozjach ekologicznych w 1975 i 1976 roku wskazał na aktualność Biedaczyny z Asyżu dla dzieła pojednania człowieka ze środowiskiem, w którym żyje. Profesor stwierdził też, że Franciszkowe nauczanie porusza serca i umysły współczesnych uczonych i ludzi odpowiedzialnych za sprawy publiczne bo wzywa do miłości dla zwierząt, do braterstwa z ludźmi, do podziwiania piękna stworzeń i dziękowania za nie Bożej Opatrzności, do szacunku dla praw przyrody. Carlo Savini przyznał nawet św. Franciszkowi tytuł „pierwszego ekologa”, ze względu na jego „świadomość ekologiczną”, polegającą na dostrzeganiu zarówno autonomii stworzeń, jak i współzależności pomiędzy nimi oraz ich jedności we wspólnym powołaniu doczesnym i wiecznym.
Święty Franciszek powinien być patronem ekologów — według wspomnianego listu — także dlatego, ponieważ wskazał na to, że aby człowiek mógł panować nad stworzeniami w duchu Księgi Rodzaju, musi najpierw przyrodę poznać i pokochać oraz uznać swoją zależność od Stwórcy.
Jan Paweł II w odpowiedzi na tę prośbę i widząc, że św. Franciszek „głęboko odczuł w szczególny sposób wszystkie dzieła Stwórcy” ogłosił go, listem apostolskim Inter Sanctos z 29 listopada 1979 roku, „niebieskim patronem ekologów” — co w oryginalnym łacińskim tekście brzmi: „oecologiae cultorum Patronum caelestem”.
Czy ekologia leży w kompetencji Kościoła?
Zarówno ekologia rozumiana jako nauka o relacjach organizmów z ich otoczeniem, jak i ekologia rozumiana jako społeczne działania na rzecz ochrony środowiska muszą mieć swoje miejsce w kręgu zainteresowania i aktywności
Kościoła, bo wśród celów tej instytucji jest pomoc każdemu człowiekowi w kształtowaniu właściwych relacji w czterech kierunkach: do Boga, do samego siebie, do innych ludzi, do innych stworzeń. Kościół, czując się narzędziem w ręku Boga dla zbawiania człowieka, stara się wyzwalać go od skutków grzechu pierworodnego polegających na uszkodzeniu tych właśnie czterech relacji. (O konsekwencjach grzechu pierworodnego, także tych ekologicznych, można więcej dowiedzieć się z 3 i 4 rozdziału Księgi Rodzaju).
Kościół może kompetentnie zabierać głos w dyskusji na tematy ekologiczne, bo posiada klarowną wizję człowieka i jego miejsca w świecie, zaś solidne podstawy antropologiczne są niezbędne do właściwych ocen etycznych tego co się dzieje na styku ludzkiej cywilizacji i przyrody.
Na czym polega chrześcijańska ekologia, czym różni się od ekologii świeckiej? Na czym polega chrześcijańskie zaangażowanie się w ekologię?
Antonimem do ekologii chrześcijańskiej nie jest ekologia świecka, lecz różne ekologie oparte na innych założeniach filozoficzno-antropologicznych jak materializm, marksizm czy filozofie wschodnie. Społeczne działania pro-ekologiczne zawsze mają jakiś fundament filozoficzny i w tym tkwią zasadnicze różnice między nimi. Uważam, że w życiu społecznym nie istnieje coś takiego jak ekologia świecka czyli nie odwołująca się do światopoglądu. Owszem taką powinna być ekologia, która jest nauką biologiczną i nie jest ruchem społecznym.
Naturalnie chrześcijanin angażuje się w sprawy ekologii oceniając i rozwiązując problemy według chrześcijańskiej etyki, czerpiąc motywacje do działania ze swojego skarbca duchowości. Niebieski patron ekologów jest w tym względzie źródłem inspiracji i konkretnym przykładem pomyślnego nawiązania z przyrodą relacji przyjaznych i korzystnych dla pełnego życia, tworzących harmonijną całość z pozostałymi relacjami: ze Stwórcą, z bliźnim i w stosunku do siebie samego.
Ruch Ekologiczny św. Franciszka z Asyżu – na czym polega działalność organizacji? Jakie akcje ekologiczne organizujecie, w jakiej dziedzinie ekologii najlepiej się specjalizujecie?
REFA chce być głosem ekologów w Kościele i głosem Kościoła wśród ekologów.
Wiemy, że wyznaczamy sobie zadanie dosyć karkołomne zwłaszcza przy obecnym stanie relacji między tymi dwoma środowiskami. Środowiska kościelne, postrzegają nas jako grupę ekspertów w dziedzinie chrześcijańskiego uprawiania ekologii i korzystają z naszej
pomocy przy różnych projektach formacji dzieci, młodzieży a nawet dorosłych. Czasami sami organizujemy taką chrześcijańską edukację ekologiczną. Pogłębiamy refleksję nad prawidłową postawą człowieka wewnątrz bogatego świata stworzeń i tworzymy odpowiednie materiały dydaktyczne. Materiały te są ogólnodostępne na naszej stronie internetowej i mogą być bardzo pomocne zwłaszcza dla ludzi wierzących, choć nie należących do REFA, ale zaangażowanych w różne instytucje zajmujące się ekologią. Nawet nasze skromne akcje ochrony przyrody są zawsze podporządkowane celom rozwijania świadomości braterstwa uniwersalnego pomiędzy wszystkimi stworzeniami zawdzięczającymi swoje istnienie jednemu Bogu Stwórcy.
Niektóre środowiska ekologiczne widzą w nas sojuszników, z którymi warto współpracować i wymieniać idee. Niektórzy nawet proszą o wywiad!
Pytania, które mnie osobiście nurtuje – jakie jest zdanie Kościoła w kwestii organizmów genetycznie modyfikowanych czy inżynierii genetycznej?
Opinia Kościoła na ten temat została streszczona w „Kompendium nauki społecznej Kościoła” zredagowanym przez Papieską Radę Justicia et Pax w 2004 roku. W rozdziale dziesiątym dokumentu, poświęconym ochronie środowiska, można znaleźć ogólne kryteria, które należy uwzględnić przy ocenie wprowadzania produktów inżynierii genetycznej. Dokument nie zajmuje się kwestiami szczegółowymi. Wynika to z jego charakteru kompendium, ale wydaje mi się, że jest to również wyrazem uznania pewnej słusznej autonomii nauk, które mają obowiązek z pomocą sobie właściwych instrumentów obiektywnie zbadać i przewidzieć skutki zastosowania biotechnologii.
Kompendium wyjaśnia, że chrześcijańska wizja stworzenia pozwala na ingerencję człowieka w świat innych żywych istot, lecz jednocześnie „jest głośnym wołaniem o poczucie odpowiedzialności” bo wpływanie na organizmy żywe może mieć dalekosiężne skutki i naruszyć dziedzictwo przyszłych pokoleń. Przypomniano, że badania i zastosowania biotechnologii mają mieć na uwadze dobro wspólne wszystkich ludzi a nie tylko partykularne interesy. Uczciwa wymiana handlowa musi być wolna od niesprawiedliwych więzów, że dla wspierania rozwoju narodów nie wystarczy jedynie wymiana produktów, ale konieczna jest wymiana wiedzy naukowej i technologicznej.
REFA uważa, że obecne światowe lobby organizmów genetycznie zmodyfikowanych nie wypełnia powyższych kryteriów, dlatego przyłączyliśmy się do Koalicji anty GMO.
W niektórych krajach dochodzi do sytuacji, że rządzący chcą zrównać w prawach ludzi i zwierzęta czy to jest słuszna droga jeżeli chodzi o ochronę środowiska.
Założenie o równości praw między ludźmi i zwierzętami uważam za błędne, bo wynika ono z zawężonej wizji świata, redukującej wszystko do wymiaru materialnego i biologicznego. Jest to sytuacja podobna do „błędu antropologicznego” marksizmu wytkniętego przez ks. Tischnera. Projekty ochrony środowiska zawierające fatalny błąd już w samych swoich podstawach nie są w stanie osiągnąć szczytnego celu ratowania biosfery.
Oczywiście jest niesłuszna także druga skrajność – twierdzenie jakoby człowiek miał prawo do dowolnego używania i zużywania wszelkich bogactw naszego świata. Właścicielem świata jest zawsze Bóg, a człowiek ma być mądrym i sprawiedliwym zarządcą nie przekraczającym uprawnień nadanych mu przez Stwórcę. Myślę, że dopiero na takiej bazie można tworzyć realistyczne projekty ochrony środowiska mające szanse powodzenia.
No i tutaj nasuwa mi się kolejne pytanie – co Ojciec sądzi o poglądach Petera Singera, który jest zdecydowanym przeciwnikiem szowinizmu gatunkowego?
W tym miejscu zamiast dyskutować z poglądami Petera Singera wolę złożyć moje wyznanie wiary w człowieka. Jestem przekonany o wyjątkowości człowieka w całym kosmosie i że ta wyjątkowa godność, wyższa od innych stworzeń, jest szlachectwem, które zobowiązuje człowieka do szlachetnych zachowań. Ta wyższość człowieka jest faktem widocznym zarówno w świetle teorii ewolucji jak i w świetle teologii. Jednocześnie człowiek prawdziwie wielki jest zdolny do pokornego uznania, że nie jest bogiem, ale tylko stworzeniem umieszczonym w jednym wspólnym domu z innymi stworzeniami. Nie ma więc miejsca ani na szowinizm, ani na zrównanie gatunkowe.
Jakie są cnoty proekologiczne wg św. Franciszka?
Niektóre cnoty, czyli utrwalone dobre zwyczaje w postępowaniu, wyraźnie widoczne w osobowości Świętego Franciszka z Asyżu uważam za szczególnie proekologiczne:
-
zdolność braterskiego traktowania każdego człowieka – bo szacunek dla życia rozpoczyna się w moim własnym gatunku, środowisko społeczne jest także moim środowiskiem życia
-
braterstwo ze wszystkimi stworzeniami – uznanie, że inne stworzenia są moimi braćmi i siostrami pozwala na ciepłe, familijne traktowanie ich, uznanie ich prawa do zamieszkiwania w tym samym domu – oikos
-
duch ubóstwa jako zdolność nieużytkowego widzenia przyrody – daje wolność od zachłanności niszczącej ziemię nadmierną eksploatacją
-
prostota – nie dopuszcza do rozdźwięku między myślą, słowem i czynem, to brak zagmatwania w człowieku, to nie dorabianie zawiłych ideologii dla usprawiedliwienia złych działań, bez niej nie ma co marzyć o harmonijnych relacjach
-
pokora – przeciwieństwo pychy i zarozumiałości, pozwala uznawać istnienie odwiecznych praw, którym człowiek powinien się podporządkować
W tych cnotach chcę się ćwiczyć, by je zdobyć. Polecam je wszystkim.
Jak wyglądałaby ochrona środowiska wg św. Franciszka we współczesnym świecie. Czy przywiązywałby się do drzew razem z działaczami Greenpeac’u?
Święty Franciszek inspiruje nas raczej do działań długofalowych, nie dających natychmiastowych efektów, ale za to dających nadzieję na trwałe zmiany na lepsze. Ponieważ niszczenie przyrody ma swoje źródło w myśleniu skażonym zarozumiałością i zachłannością, trzeba zadziałać przede wszystkim na samego człowieka korygując jego idee i postawy. Nazwałbym to uruchomieniem procesu nawrócenia ekologicznego. Takie nawrócenie można proponować i do niego zachęcać przez pokazywanie jego piękna, ale nie można do takiego nawrócenia nikogo zmusić żadnymi metodami nacisku czy manipulacji. Więc ochrona środowiska według św. Franciszka raczej nie ucieka się do użycia argumentu siły i nacisków.
Jak w obecnych czasach uczyć ekologii, jak zachęcić młodych ludzi do proekologicznych zachowań?
Pojedyncze proekologiczne zachowania to jeszcze za mało, chodzi o ukształtowanie proekologicznych postaw i przekonań. Zachowania można wymusić groźbą kary, ale to niewiele zmienia. Mądra edukacja dąży do kształtowania postaw i taka edukacja ekologiczna jest niezbędna. Trzeba przestać straszyć komarami, kleszczami, złowrogimi siłami przyrody. Promować bezpośredni kontakt z piękną przyrodą i spędzanie dłuższego czasu w świecie realnym oraz krótszego w świecie wirtualnym. Przekazywać mądre idee, ale przede wszystkim samemu żyć w zgodzie ze środowiskiem, bo przykład jak zawsze działa mocniej niż słowa.
Dziękuję bardzo za rozmowę.
Kartuzy – inicjatywa ekologiczna no comments
Starostwo Powiatowe, Centrum Inicjatyw Edukacyjnych i I Liceum Ogólnokształcące w Kartuzach zaprasza uczniów szkół ponadgimnazjalnych do udziału w konkursie proekologicznym. Konkurs będzie składał się z dwóch etapów – szkolnego i powiatowego.
Organizaotrzy zapraszają do udziału szkoły ponadgimnazjalne powiatu kartuskiego. Pierwszy etap odbywać się będzie w szkołach. Nauczyciele wyłonią uczniów zainteresowanych ekologią, którzy utworzą drużynę (do 5 członków drużyny) i wezmą udział w etapie powiatowym. Każda drużyna będzie miała zadanie przygotować trzyminutową prezentację na temat działań ekologicznych, realizowanych przez swoją szkołę (udział w akcjach dotyczących ochrony środowiska, oszczędzanie energii, wody, emisja gazów podczas ogrzewania, segregacja odpadów, zbiórka surowców, utylizacja odpadów, propagowanie ekologii) oraz materiały fotograficzne na temat ciekawych pod względem ekologicznym obiektów powiatu kartuskiego (obiekty przyrodnicze, związane z energią odnawialną, przedsięwzięcia lokalnych społeczności na rzecz ochrony środowiska itp.). Zebrane materiały fotograficzne (do 5 opisanych fotografii) oraz przygotowane prezentacje zostaną przedstawione podczas finałowych rozgrywek etapu powiatowego.
Warunkiem przystąpienia do konkursu jest zgłoszenie uczestnictwa oraz nadesłanie listy uczestników etapu międzyszkolnego, wyłonionych na podstawie eliminacji szkolnych. Zgłoszenia należy dokonać na załączonym formularzu i dostarczyć lub przesłać do dnia 20 listopada 2010 na adres:
Zespół Szkół Ogólnokształcących
ul. Klasztorna 4
83-300 Kartuzy
z dopiskiem „Konkurs Ekologiczny”
lub drogą elektroniczną e-mail: zsokartuzy@wp.pl
Terminy:
- do dnia 15 listopada 2010 przeprowadzenie etapu szkolnego,
- do dnia 20 listopada przesłanie zgłoszeń uczestnictwa w konkursie,
- 25 listopada 2010 od godz. 1000 – etap powiatowy konkursu – eliminacje międzyszkolne.
Organizatorzy:
- Starostwo Powiatowe w Kartuzach,
- Centrum Inicjatyw Edukacyjnych w Kartuzach,
- I Liceum Ogólnokształcące im. H. Derdowskiego w Zespole Szkół Ogólnokształcących w Kartuzach.
Miód z żurawiną no comments
Nagrodzeni za „Miód z Żurawiną”
Od 13 lat Stowarzyszenie im. Eugeniusza Kwiatkowskiego organizuje konkurs pod nazwą „Polski Producent Żywności”. Celem przedsięwzięcia jest wyróżnianie i promowanie najlepszych polskich producentów żywności. Poprzez nadawanie tytułów stowarzyszenie skutecznie promuje najlepsze polskie produkty żywnościowe oraz rodzimych producentów.
O uzyskanie tytułu „Polski Producent Żywności” corocznie ubiega się ponad sto firm z całego kraju. Tak tównież było i w tym roku. W czternastym finale konkursu, który odbył się 13 września w Poznaniu, znalazło się 120 firm z całej Polski. Wśród 48 nagrodzonych laureatów były trzy firmy z województwa lubelskiego. Piekarnia „Pola” ze Stasina doceniona została za herbatniki domowe, Gminna Spółdzielnia Niedrzwica Duża za paszteciki z kapustą i pieczarkami. Trecim nagrodzonym przedsiębiorstwem w konkursie została firma z powiatu biłgorajskiego, a dokładnie z miejscowości Kozaki koło Łukowej. Pasiekę Tadeusza Kozaka „Pszczelarz Kozacki” nagrodzono za produkt „Miód z Żurawiną”. Firma ta zajmuje się produkcją i rozlewaniem naturalnych miodów pszczelich.
Nagrodę w imieniu przedsiębiorstwa „Pszczelarz Kozacki” odebrał Artur Kozak. Był nią puchar „Polski Producent Żywności”, który wręczył wicepremier Waldemar Pawlak, minister rolnictwa, Marek Sawicki oraz prezes Zarządu Stowarzyszenia im. Eugeniusza Kwiatkowskiego poseł Eugeniusz Grzeszczak.
Właściciele przedsiębiorstwa są bardzo zadowoleni z otrzymanego tytułu. – Firm, które brały udział w konkursie było bardzo wiele. Cieszę się, że udało nam się znaleźć w gronie tych najlepszych. Mamy nadzieję że nasz produkt jest dobry i znajdzie swoich klientów – mówi Teodora Kozak, współwłaściciel firmy „Pszczelarz Kozacki”.
To nie pierwszy konkurs w którym przedsiębiorstwo brało udział. – W styczniu tego roku za miód pszczeli z pyłkiem kwiatowym zajęliśmy pierwsze miejsce w prestizowym konkursie „Wojewódzki lider smaku” organizowanym przez Regionalną Izbę Gospodarczą w Lublinie – dodaje Teodora Kozak.
Stare odmiany jabłoni być może powrócą no comments
W dniach 22 – 23 października 2010r., w Zbicznie k/Brodnicy odbędzie się
II Międzynarodowa Konferencja i Warsztaty „Misja: BIORÓŻNORODNOŚĆ 2010” Dawne odmiany roślin uprawnych i rasy zwierząt gospodarskich – rolnicza różnorodność biologiczna w praktyce”, zorganizowana dzięki wsparciu środkami Krajowej Sieci Obszarów Wiejskich.
Konferencja „Misja BIORÓŻNORODNOŚĆ 2010” będzie kontynuacją ubiegłorocznego przedsięwzięcia. Organizatorem konferencji jest Stowarzyszenie „ Dla Dawnych Odmian i Ras” w Pokrzydowie. W tym roku tematyka wykładów i pokazów skoncentrowana będzie na zagadnieniach praktycznych oraz pracy warsztatowej. Głównym celem Konferencji i Warsztatów jest wymiana doświadczeń środowisk naukowych i praktyków zajmujących się rolniczą różnorodnością biologiczną w Polsce. W konferencji udział wezmą także eksperci z krajów Unii Europejskiej, którzy zaprezentują własne doświadczenia w tym zakresie.
Tematy wykładów będą dotyczyć m.in. dawnych ras koni roboczych, hodowli królika popielniańskiego, dawnych odmian jabłoni, zalet zadrzewień śródpolnych, warsztaty zaś będą poświęcone zagadnieniom związanym z rolnictwem ekologicznyi i praktycznym stosowaniem bioróżnorodności w uprawach.