Archive for the ‘Polski Miód’ Category
Tadeusz Fijołek ma najładniejszą pasiekę no comments
WYGIEŁZÓW. Pszczelarze świętowali w skansenie
Tadeusz Fijołek z Dulowej wygrał konkurs na najładniejszą pasiekę w powiecie chrzanowskim. Podczas niedzielnego Święta Miodu dostał dyplom, puchar i nierdzewny odstojnik do miodu.
Tadeusz Fijołek jest pszczelarzem od 33 lat.
- W rodzinie nikt się wcześniej tym nie zajmował. Uczyłem się więc wszystkiego metodą prób i błędów – powiedział nam. Obecnie ma 25 uli. Praca przy nich jest czasochłonna, ale przynosi mu wiele satysfakcji.
Drugie miejsce w konkursie zajął Zbigniew Grudzień z Babic, a trzecie Józef Łatak z Alwerni. Podczas Święta Miodu w skansenie można było kupić produkty pszczele, posłuchać o zaletach miodu oraz obejrzeć występy śpiewaków ludowych. Najmłodsi uczestniczyli w konkursie plastycznym na temat pszczół.
- Marzy mi się, by w skansenie powstał kiedyś dom pszczelarza… – zdradził starosta Adam Potocki.
(RAT)
Gratulujemy !!!
Źródło: przelom.pl
El veneno de la abeja se utiliza para terapias no comments
En el mundo han aparecido un sinnúmero de métodos naturales para tratar enfermedades. En Cuenca esto no es la excepción y mucha gente acepta estas novedosas maneras de curarse.
Una de ellas es la apiterapia, un término poco conocido pero cuya práctica se realiza con el veneno de abejas.
Para algunos la picadura de abeja causa un molestoso dolor, en cambio para otros se ha convertido en su terapia de curación.
Patricio Morales es un apiterapeuta que ha logrado curar con el veneno de las abejas o apitoxina. Está convencido del poder de sanación que puede generar este insecto, sobre todo porque, según él, el veneno de la abeja tiene más de 100 propiedades medicinales..
KOŚCIAN SMAKUJE – 21 sierpnia 2011 no comments
Herb Kościana |
W parku przy Kościańskim Ośrodku Kultury staną stoiska z produktami regionalnymi, ekologicznymi i tradycyjnymi. Będzie można posmakować m.in. ogórków kwaszonych, patisonów, pomidorów, sałatek warzywnych, wędlin i mięsnych przetworów wytwarzanych tradycyjnie i bez konserwantów, miodów i produktów pszczelich, olejów tłoczonych na zimno, win i miodów pitnych. Z bliska będzie można się przyjrzeć ulom i strojowi pszczelarza. Po raz pierwszy swoje produkty na ,,Kościan Smakuje’’ promować będzie Obrzańska Spółdzielnia Mleczarska. Zainteresowaniem z pewnością będą się cieszyły po raz kolejny pierogi budachowskie i piwa smakowe z browaru Edi ze Wschowy. Ponadto kościaniacy posmakują lukrowanych pierników wielkopolskich Małgorzaty Napierały z Poznania. Ciekawostką będzie rura poznańska, czyli kruche, półokrągłe ciasto na miodzie spadziowym, karmelu i skrobi, przygotowane bez jajek i mleka, wyglądające jakby z rury od pieca ściągnięte. To ciasto znane jest wyłącznie w Poznaniu, a je się je od Bożego Ciała do Wszystkich Świętych.
Swoje stoisko będą mieli seniorzy z Klubu Złotej Jesieni z Turwi. Będą tam serwować domowe wypieki i ciasta pieczone według starych, babcinych receptur.
Sporo atrakcji organizatorzy przygotowali dla dzieci. Najmłodsi będą mogli bezpłatnie korzystać z zamku dmuchanego i dmuchanej zjeżdżalni, którą sponsoruje SKOK Jaworzno. Ponadto będzie karuzela, trampolina, kolejka i przejażdżki kucykami. Podczas niedzielnej imprezy rozstrzygnięty zostanie konkurs przebierańców dla dzieci. Każdy, kto pojawi się w kostiumie otrzyma upominek. Warto więc już dziś zacząć przygotowania. Autorzy najbardziej pomysłowych przebrań otrzymają nagrody. Dzieci będą bawić Clown Circus Show, czyli Ruphert i Rico.
Zapowiada się także wspaniała zabawa z wodą. Organizatorzy prowadzą bowiem rozmowy na temat ustawienia basenu 7 x 8 m, w którym będzie można chodzić po wodzie. Tak, tak chodzić. Będzie to możliwe w kuli waterball, czyli piłce wodnej, do środka której się wchodzi, wdmuchuje powietrze i już można próbować trudnego zadania chodzenia po wodzie.
Ostatnim punktem programu tegorocznego ,,Kościan Smakuje’’ będzie biesiada, na której do północy kościaniaków będzie bawił zespół muzyczny w składzie: Monika, Ireneusz i Henryk Mylerowie. (kar)
Źródło: koscian.net
Coraz więcej ofiar użądleń przez owady no comments
Latem jesteśmy szczególnie narażeni na użądlenie os, pszczół lub szerszeni. Choć mogą się wydawać tylko nieprzyjemne i bolesne dla osób uczulonych na jad są dużym zagrożeniem. Na przełomie lipca i sierpnia tych owadów jest więcej niż zazwyczaj, bo trwa ich okres wylęgania. Dlatego w szpitalach przybywa pacjentów, po użądleniach. Niektórzy trafili do lecznicy w stanie zagrożenia życia.
Pszczoły (fot. Dariusz Małanowski PszczeliPark) |
Dla pacjenta ze szpitala im. Biziela użądlenie osy skończyło się pobytem na oddziale alergologii. Nie zauważył, że do puszki z napojem wleciała mu osa. Kiedy przyłożył puszkę do ust poczuł użądlenie i ostry ból. Rzuciłem puszkę i mnie wtedy zaraz użądliła, bo ona była w środku w puszce i chwile potem zaczęło puchnąć – opowiada użądlony. Ze spuchniętą twarzą mężczyzna trafił natychmiast do szpitala.
>
Dla osób, które są uczulone na jad osy, pszczoły czy szereszenia użądlenie może okazać się nawet śmiertelne. Na oddział alergologii Szpitala Uniwersyteckiego im. Biziela w ostatnim czasie trafiło kilkunastu takich pacjentów. Ci pacjenci trafiają w różnym stanie, często w stanie zagrożenia życia, we wstrząsie anafilaktycznym, z poważnymi problemami z oddychaniem, z dusznościami – mówi dr Krzysztof Pałgan ze Szpitala Uniwersyteckiego im. Biziela w Bydgoszczy.
Przełom lipca i sierpnia to okres wylęgania się larw tych owadów. Do niedawna usuwaniem rojów zajmowali się strażacy, teraz takie działania należą już do obowiązków specjalistycznych firm. Mimo to tylko w tym roku strażacy wyjeżdżali już do takich interwencji wielokrotnie. Działania podejmujemy wtedy, jeśli jest rzeczywiste zagrożenie, zwłaszcza w budynkach użyteczności publicznej, takich jak szkoły czy przedszkola – tłumaczy st. kpt. Sławomir Reszkowski z bydgoskiej Straży Pożarnej.
Strażacy radzą, aby nie usuwać samemu kokonów szerszeni czy os. Lepiej zaufać firmie, która zajmuje się tym na codzień. W Bydgoszczy jest ich kilka.
Krystyna Rymaszewska
Źródło: tvp bydgoszcz
Pszczoły Panie Prezydencie… – felieton Magdy Gessler no comments
Szanowny Panie Prezydencie
opowiem panu pewną historię. niedawno przeprowadzałam kolejną rewolucję, tym razem w okolicach mojego ukochanego Nałęczowa. Bajeczna okolica. Wyjątkowa rzeźba terenu połączona z bliskością Wisły wyzwala tęsknotę za nieskażoną naturą i płynącą z niej mądrością. Spacerowałam, podziwiałam okolicę i myślałam o… pszczołach. Wydawało mi się, że to, co wokół mnie lata i brzęczy, to właśnie one, ale to, co brałam za radosne odgłosy zbierających nektar pszczół, okazało się brzęczeniem os. Po długim czasie usłyszałam w końcu charakterystyczny dźwięk pracujących pszczół i szukając jego źródła, trafiłam do maliniaka uginającego się od dorodnych malin.
Tak czerwonych, że ich widok zapierał dech. Choć dojrzałych owoców było zatrzęsienie, to na krzewach przeważały niezapylone kwiaty. To właśnie wokół nich latał pszczeli rój. Pracowite owady zbierały nektar na malinowy miód dla potomstwa, a ja patrzyłam na nie z wdzięcznością, choć nie myślałam o cudownym smaku malinowego miodu. Cieszyłam się, że dzięki pszczołom mogę rozkoszować się tak nieprawdopodobną ilością ogromnych, dojrzałych malin. Nie miałam koszyka, a owoce szybko przestały mieścić się w dłoniach. Kupiłam więc koszyk ze słomy upleciony przez tamtejsze kobiety i ani się obejrzałam, jak zebrałam pięć kilogramów zniewalająco pachnących owoców. Co z nimi zrobić? Można je po prostu nieco schłodzić, przełożyć do szklanego półmiska, posypać cukrem pudrem i w tej fantastycznej formie podać gościom do zjedzenia na zakończenie przyjęcia. Szalenie elegancka forma. Moja babcia z malin przyrządzała niesamowicie bogatą w smak galaretkę. Zebrane owoce pracowicie przecierała przez sito i do każdej szklanki powstałego w ten sposób gęstego soku dodawała dwie szklanki drobnego cukru. Tak powstały syrop doprowadzała do wrzenia, odstawiała z ognia, zdejmowała szumowiny i doprowadzała do wrzenia ponownie. Powtarzała tę czynność przynajmniej cztery razy, aż redukowany syrop przestawał swobodnie ściekać z łyżki. Wtedy wlewała go do słoików i odstawiała w chłodne miejsce, żeby galareta samoistnie stężała. Resztki malin, które nie trafiły do galaretki, przesmażała na malinowe powidła. Z tych powideł z kolei możemy zrobić tyrolskie cudo zwane Linzertorte. Przepis na tort lincki pochodzi z XVII w. i w różnych odmianach uwielbiany jest do dziś, nie tylko przez Austriaków. Kruche ciasto przygotujemy z 250 g mąki i 250 g uprażonych i zmielonych orzechów laskowych. Do tego dodajemy 350 g masła, 250 g cukru pudru, 2 całe jajka, 2 żółtka, odrobinę cynamonu i soli. Siekamy, dzielimy ciasto na dwie części i porządnie schładzamy. Najpierw lekko pieczemy sam spód ciasta, potem zapiekamy raz jeszcze z powidłami i na końcu układamy na wierzchu kratkę z pasków pozostałego ciasta, malujemy ją żółtkiem i ponownie wsadzamy do pieca.
Moim zdaniem ten wykwintny placek jest o niebo lepszy od dużo bardziej znanego tortu Sachera. Ze świeżo zebranych malin można też szybko przyrządzić zniewalający smakiem suflet. Maliny przecieramy i redukujemy z cukrem, ubijamy pianę z ośmiu białek i mieszamy z nią ostudzony syrop. Zapiekamy i podajemy w towarzystwie cukru pudru i bitej śmietany. Proste i genialne. Uwielbiam maliny. Lubię je zbierać, bo nie trzeba się po nie schylać jak po poziomki czy truskawki. Malinowy krajobraz najpiękniejszy jest późnym popołudniem, gdy słońce jest już nisko nad horyzontem, a każda malina wyświetla się na krzaku jak ognik, jak cudowny klejnot, mieniąc się rubinowym światłem. Mam nadzieję, że nabrał Pan już ochoty, Panie Prezydencie, na prawdziwą malinową ucztę. Zapraszam w okolice Nałęczowa, tu kilogram własnoręcznie zebranych malin kosztuje tylko 2 zł. Wszystko dzięki ciężkiej pracy nie tylko ludzi, ale przede wszystkim pszczół, które dzięki jednej Pana decyzji mogą albo pracować dalej, albo… wyginąć.
Pana decyzja dotycząca dopuszczenia do obrotu w Polsce genetycznie modyfikowanych nasion będzie miała wpływ na mnie, na moje dzieci i wnuki. Moje stowarzyszenie Kolorowych, do którego należy już w całej Polsce prawie 100 tys. osób, opowiada się z całą mocą przeciwko niecnym planom zabicia raju, którego w Polsce i tak zostało już przecież niewiele. Protestujemy przeciwko zarabianiu na naszym zdrowiu. Proszę zawetować tę katastrofalną ustawę. Proszę nie odbierać nam prawdziwych smaków i zapachów. 75 proc. Polaków nie chce tej ustawy. Ja nie chcę tej ustawy i pozostaje mi wierzyć, że i Pan jej nie chce. W załączeniu przesyłam odgłosy zbierających nektar pszczół i aromat świeżych malin skąpanych w blasku zachodzącego słońca.
Źródło: Wprost24
MIODY ODMIANOWE W LECZNICTWIE – Miód nostrzykowy no comments
Nostrzyk biały (fot. Dariusz Małanowski PszczeliPark) |
Miód
nostrzykowy powstaje z nektaru wydzielanego przez drobne jasnożółte
kwiaty nostrzyka żółtego – Melilotus officinalis L., białe kwiaty
nostrzyka białego formy jednorocznej lub dwuletniej – Melilotus albus
Med., a także żółte kwiaty nostrzyka wyniosłego – Melilotus altissimus
Thuill. z rodziny motylkowatych.
Z nektaru zebranego z powierzchni 1 hektara nostrzyka występującego w
stanie naturalnym, pszczoły wytwarzają około 200 kg, a z nostrzyka
hodowlanego rosnącego na tej samej powierzchni aż 600 kg miodu. Gotowy
produkt odznacza się jasnobursztynową lub lekkozłocistą barwą.
Krystalizuje powoli dając w efekcie białą masę złożoną z drobnych lub
dużych kryształów.
Pszczelarze nie darują no comments
BIECZ. 14 osób wystąpiło ze zbiorowym aktem oskarżenia przeciwko wiceburmistrzowi i firmie, która przed dwoma laty przeprowadziła zgubny w skutkach oprysk na komary. Zginęły dwa miliony pszczół, a właściciele pasiek oszacowali straty na 260 tys. zł.
Pszczelarze nie złożyli broni pomimo dwukrotnego umorzenia postępowania przez gorlicką prokuraturę, która nie dopatrzyła się znamion przestępstwa w działaniach samorządu.
Śledczy nie zmienili stanowiska pomimo uchylenia przez sąd pierwszego umorzenia i zalecenia uzupełnienia materiału dowodowego m.in. o informację, czy sposób powiadomienia zainteresowanych o opryskach był właściwy i nastąpił na tyle… Czytaj całość…
Uwaga! Atakują zmutowane pszczoły! no comments
Atakują rojami. Gryzą gorzej niż osy. A ich jad jest tak silny, że ból trudno wytrzymać. Zmutowane pszczoły sieją strach w miejscowości Spęd na Warmii. Ludzie chodzą po wsi okutani w chusty, a nawet palta. Agresywnymi pszczołami zajęła się już nawet policja
Z osami i szerszeniami trzeba radzić sobie samemu no comments
Ich użądlenie bywa bardzo bolesne, a w niektórych przypadkach może doprowadzić nawet do śmierci. Okazuje się jednak, że na straż pożarną można liczyć tylko w wyjątkowych sytuacjach i tak naprawdę trzeba sobie radzić samemu.
- Naszym zadaniem jest usuwanie miejscowych zagrożeń, które mają charakter nagły. A owady nie pojawiają się nagle – wyjaśnia Krzysztof Gielsa, rzecznik dolnośląskiej straży.
Dodaje, że to zarządca budynku, jego właściciel lub użytkownik jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo znajdujących się tam ludzi. I to on powinien walczyć z osami czy szerszeniami. – Podobnie jest w zimie z soplami – wyjaśnia strażak.
Są jednak sytuacje wyjątkowe, gdy na atak owadów narażone są dzieci lub osoby niepełnosprawne. W takich przypadkach decyzję o tym, czy straż powinna interweniować, podejmuje dyżurny przyjmujący zgłoszenie pod numerem 998.
OCALIĆ POLSKIE NASIONA no comments
Apel do polaków – ogólnopolska akcja:„OCALIĆ POLSKIE NASIONA”
Szanowni Państwo |
Stworzyliśmy wspólnie piękne logo oraz znak w postaci plakatu, baneru, pocztówki, naklejki z hasłem „OCALIĆ POLSKIE NASIONA”. To jest DZIEJOWE ZADANIE DLA WSZYSTKICH POLAKÓW! Prosimy o poparcie dla tej akcji i przyłączenie się poprzez podjęcie prostych, ale konkretnych działań: |
Wydrukuj i powieś plakat, naklejkę, baner!
|
Więcej plakatów do ściągnięcia tutaj: http://alert-box.org/do-pobrania/ LINK do logo i znaku w postaci plakatu, baneru, pocztówki, naklejki z hasłem „OCALIĆ POLSKIE NASIONA” także tutaj: http://www.icppc.pl/antygmo/2011/08/plakaty/ |
Naklejki (drukuj i do dzieła!):
|
Wyślij pocztówkę do prezydenta!
2) Wydrukowanie pocztówki i dopisanie kilku zdań od siebie, swoich danych osobowych, i wysłanie ich do Prezydenta. |
Pocztówki – wydrukuj i wyślij!
|
Pocztówki do ściągnięcia tutaj: http://alert-box.org/do-pobrania/ |
PO OSIĄGNIĘCIU MASY KRYTYCZNEJ ZWYCIĘŻYMY! Tak było np. we Francji, Niemczech i innych krajach (już 9 w Unii Europejskiej), w których wprowadzono zakazy upraw GMO. Pamiętajmy – nasiona są początkiem wszystkiego, bez nich nie będzie żywności, nie będzie życia. GMO i przejęte przez korporacje nasiona są i będą jeszcze bardziej w przyszłości narzędziem zniewolenia człowieka i narodów. Na całym świecie już 67% wszystkich nasion jest w rękach tylko 10 korporacji. Nasiona GMO są narzędziem kontroli całego łańcucha żywnościowego przez korporacje i powiązanych z nimi polityków. ODBIERZMY i OCALMY POLSKIE NASIONA dla nas i przyszłych pokoleń. Ktoś napisał: ‘…Ludzie są jak mrówki…niech każdy zrobi jeden gest, jedną rzecz, niech spełni jedną myśl…bez agresji, bez nienawiści, bez zabijania… Suma wszystkich czynów pozwoli odnieść nam zwycięstwo…’ A WIĘC DZIAŁAJMY TERAZ! Z poważaniem, Alert-Box.org oraz: Jadwiga Łopata, laureatka nagrody Goldmana (ekologiczny Nobel) Sir Julian Rose, prezes ICPPC – International Coalition to Protect the Polish Countryside, Międzynarodowa Koalicja dla Ochrony Polskiej Wsi |