Archive for the ‘Nowinki pszczelarskie’ Category
Wodę musimy zacząć oszczędzać no comments
Ryszard Kapuściński napisał kiedyś, że wiek XXI będzie stuleciem walki o wodę. Badania przeprowadzone przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej potwierdzają tę tezę. Pod względem zasobów wody nasz kraj plasuje się na poziomie… Egiptu. Jeśli chcemy uniknąć czarnego scenariusza zacznijmy oszczędzać wodę już dziś. Polska to kraj zielony, posiadający bogatą roślinność, oraz wiele rzek i jezior. Pomimo tego nasz dostęp do wody pitnej jest porównywalny do Egiptu. Pod względem dostępności słodkiej wody plasujemy się na jednej z ostatnich pozycji wśród krajów europejskich. Na jednego mieszkańca przypada u nas średnio jedna trzecia ilości, którą dysponuje mieszkaniec Europy Zachodniej. Dodatkowo, wraz z rozwojem cywilizacyjnym nasze zapotrzebowanie na wodę stale rośnie, a jej zasobów ciągle ubywa.
Na ratunek: odsalanie
Co dwadzieścia lat ilość zużywanej wody podwaja się. W niedalekiej przyszłości możemy zostać zmuszeni do importowania wody lub odsalania morskiej. Proces ten przeprowadzany jest już w 13 tys. ośrodkach na całym świecie, które dziennie są w stanie „wytworzyć” 52 miliony metrów sześciennych słodkiej wody. Mimo, że jest to bardzo energochłonny i kosztowny zabieg, a do tego wymagający nowoczesnej technologii, to ciągle powstają nowe ośrodki specjalizujące się w odsalaniu wody. Dopóki jednak takie inwestycje nie pojawią się Polsce, najprostszym rozwiązaniem walki z problemem jest uważne gospodarowanie dostępnymi zasobami.
Zużycie na co dzień
Marnujemy wodę każdego dnia, nawet w trakcie prostych, domowych czynności, takich jak pranie, zmywanie czy kąpiel. Przeważnie wcale o tym nie myślimy, choć czasem są to naprawdę ogromne ilości. Statystyczny mieszkaniec Wielkiej Brytanii zużywa każdego dnia około 135 litrów wody, mieszkaniec kraju rozwijającego się – 10 litrów. To mniej więcej tyle, ile wylewamy każdego dnia spuszczając wodę w toalecie. Mycie zębów przy odkręconym kranie czy codzienne kąpiele w wannie zamiast prysznica, to kolejne przykłady jej lekkomyślnego zużycia. Tymczasem proste nawyki pozwolą w znaczny sposób ograniczyć nadmierny pobór wody w naszym domu.
- Każda kropla, która bezcelowo wypływa z kranu ma wpływ na ograniczenie dostępności wody na świecie – mówi Katarzyna Dietrich, z firmy Deante – Dzięki zastosowaniu proekologicznych rozwiązań w bateriach łazienkowych i kuchennych możemy zaoszczędzić nawet pół litra wody, w ciągu dziesięciu sekund ich użytkowania. Klęski żywiołowe
Paradoksalnie, podczas niedawnych powodzi również wzrosło zużycie wody. Gdy na przykład Wrocław obiegła plotka o wyłączeniu wody bieżącej, mieszkańców ogarnęła panika. Jej skutkiem było masowe napełnianie wanien, umywalek oraz wykupowanie ze sklepów wszystkich zapasów wody mineralnej.
Z kolei w czasie fali upałów, w wielu miastach zainstalowano kurtyny wodne. Urządzenia pomagały przechodniom się ochłodzić, jednak wykorzystywały aż 3 tysiące litrów wody na godzinę. Łatwo sobie wyobrazić jak wiele jej wylały, biorąc pod uwagę fakt, że działały bez przerwy, po kilka godzin dziennie.
Ekolementarz – Jak oszczędzać wodę na co dzień?
Oszczędzanie to nic trudnego. Istnieje bardzo wiele prostych sposobów na ograniczenie zużycia wody. Oto kilka z nich:
- Bierz prysznic, zamiast kąpieli w wannie
- Zainstaluj w domu liczniki wody
- Podczas golenia i mycia zębów zakręcaj baterię
- Regularnie sprawdzaj czy spłuczka sedesowa i baterie nie przeciekają
- Zainstaluj w kuchni podgrzewacz wody, aby nie czekać na jej zagrzanie
- Kup pralkę zamykaną od frontu – zużywa mniej wody
- Z uruchomieniem zmywarki zaczekaj do całkowitego wypełnienia naczyniami
Pamiętajmy, że woda to cenne, życiodajne źródło, niestety ograniczone. Dlatego jej oszczędzanie powinno stać się naszym codziennym nawykiem. Warto go wprowadzić w życie od dziś.
www.eco.deante.pl
Śmiecie w rzekach, plastikowe butelki i inny syf no comments
Dość narzekania, że miejsce, w którym mieszkamy, nie daje nam szansy na fajne spędzanie weekendów. Że daleko do morza i do gór, i do jezior, i do rzek. W tę sobotę zadaliśmy kłam tym twierdzeniom i wybraliśmy się na spływ kajakowy chyba najmniej o to podejrzewaną rzeką – Jeziorką. Trasa z Piaseczna do Konstancina. Drogą jest to ok. 7 km. Rzeką pewnie bliżej 10. Ale niech niewielka odległość nie zwiedzie nikogo. O czasie pokonania tej trasy nie decyduje bowiem odległość, lecz liczba napotkanych przeszkód.
Ale od początku. Zaczęło się od kolegi, który wraz ze znajomymi wybrał się na pontonowy spływ Jeziorką. To zwróciło naszą uwagę na fakt, że w ogóle jest taka rzeka w sąsiedztwie. Poczytaliśmy o niej, jaka to jest dzika i nieposkromiona, i z miejsca zapragnęliśmy to zobaczyć.
Wyposażeni w „nówka funkiel” dmuchany kajak wyruszyliśmy na spływ w sobotę rano. Rano to eufemizm, bo było już prawie południe. Swoją drogą, to właśnie było piękne, że spływ ten nie wymagał wczesnego zrywania się, aby gdzieś dojechać, czy wręcz wyjazdu na cały weekend. Po prostu wyspaliśmy się, zjedliśmy śniadanie i na spokojnie, nie spiesząc się ruszyliśmy na wycieczkę.
Pierwsze minuty to było głównie płynięcie stylem wiatraczno-rozpaczliwym, kiedy to każde z nas z osobna próbowało okiełznać kajak, a ten płynął głównie tam, gdzie chciał, a rzadko tam, gdzie my chcieliśmy. Ale po niedługim czasie sytuację udało się opanować i wydawało się, że teraz to już będzie „z górki”.
Nic bardziej mylącego. Pierwsza przeszkoda, na jaką natrafiliśmy, sprowadziła nas na ziemię. Było to zwalone drzewo, albo i kilka drzew, do których jednak nie dało się dopłynąć, bo już przed nimi znajdowała się szeroka na kilka metrów hałda śmieci. Butelki, puszki, tafle styropianu, różne plastikowe pojemniki, a nawet lodówka.
Taki niestety odbraz Polaków wyłania się na podstawie polskich rzek. Na tych rzekach, gdzie turystyka kajakowa jest popularna, problem ten jest do pewnego stopnia rozwiązywany przez różnego typu akcje sprzątania rzek przeprowadzane przez lokalne władze, młodzież, a nawet lokalne firmy wypożyczające kajaki – firmom tym zależy, aby rzeka była ładna, czysta, aby turyści nie byli narażeni na tak nieprzyjemne widoki. Jeziorka jednak nie należy do popularnych szlaków kajakowych, więc nie ma tu też podmiotów zainteresowanych utrzymaniem jej w czystości. Jest za to mnóstwo wędkarzy i działkowiczów, którym nie chce się zabierać śmieci do domu, wolą je wrzucić do wody.
Zanim pokonaliśmy tę przeszkodę musieliśmy pokonać własny wewnętrzny opór przed brodzeniem wśród śmieci i rozgarnianiem ich własnymi ciałami. Nie było to przyjemne. Na szczęście podobne do tego miejsca były może 3 na całej trasie. Co nie znaczy, że nie było innych przeszkód. Mnóstwo było powalonych drzew zagradzających nurt nie na tyle, by zatrzymać śmieci, ale wystarczająco, by zmusić nas do wysiadania z kajaka, balansowania na pniach leżących w poprzek rzeki i przenoszenia sprzętu.
Najwięcej emocji dostarczyła nam przeszkoda składająca się z wielu powalonych drzew i całej masy śmieci, przez którą nie dało się kajaka po prostu przenieść, a trzeba było z nim jeszcze lawirować pomiędzy konarami i gałęziami zagradzającymi przejście nieraz kilka metrów w górę. Na dodatek okazało się, że większość pni leżących w wodzie, na niczym się nie opiera, a jedynie unosi się, jak to drewno, na powierzchni. Próba wyjścia na taki pień kończyła się utratą równowagi i zapadnięciem się w wodę i była możliwa jedynie przy idealnym rozłożeniu ciężaru w stosunku do pływalności samej kłody. Dodam, że taka kłoda dźwigając ciężar człowieka łapała neutralną pływalność gdzieś dopiero pół metra pod wodą – wyglądało to więc tak, jakbyśmy balansowali na grzbiecie podwodnego żółwia . Był to prawdziwy majstersztyk, aby nie tylko utrzymać się na takiej kłodzie, ale jeszcze przemieszczać się na kolejne i kolejne tak, aby pokonać całą przeszkodę, nie zapominając przy tym o niesieniu kajaka.
Przyznaję, chwilami było ciężko. Po paru godzinach byliśmy cali brudni, pokryci rzecznym mułem, suchymi liścimi, małymi gałązkami, w kajaku chlupała woda kolorem bardziej przypominającym błoto, a nasze plecy były żywym dowodem zajadłej aktywności tamtejszych komarów. Ani przez moment nie żałowaliśmy jednak decyzji i byliśmy głodni kolejnych wrażeń.
Kiedy już przebyliśmy najbardziej dziki odcinek (a zajęło nam to prawie 4 godziny), rzeka się rozszerzyła, a przeszkody stały się znacznie rzadsze, spotkał nas bardzo głupi i całkiem niepotrzebny wypadek. W zasadzie bez celu dobiliśmy na chwilę do brzegu, a z brzegu wystawał kawałek metalu. Ostry jak brzytwa. Nasz gumowy kajak, który naprawdę świetnie spisywał się na naturalnych przeszkodach, konarach, korzeniach, w starciu z tym ostrzem przegrał bez walki. W ciągu paru sekund z rozdarcia długiego na 15 cm uszło powietrze a całej dolnej komory, a kajak nabrał wody. Choć mieliśmy dużo powietrza jeszcze w drugiej komorze, nie chcieliśmy ryzykować. Po to w końcu są 2 komory, aby przy awarii pierwszej druga stanowiła wyłącznie gwarancję dobicia do najbliższego brzegu. O kontynuowaniu spływu nie mogło być mowy. Niepocieszeni, zawiedzeni tym, że byliśmy już tak blisko, ale się nie udało, wyszliśmy na brzeg.
Teraz kajak oczekuje na naprawę. A my póki co utrzymujemy, że to na pewno nie był ostatni raz i jeśli nam się uda, to jeszcze w tym roku dokończymy naszą wycieczkę do Konstancina.
Miód w Paryżu no comments
Znaleźć miód prosto z pasieki w centrum Paryża wydawać mogłoby się trudne. Jednak specjalnie dla amatorów tego złotego cudu natury i skutecznego środka nie tylko na grypę istnieje malutki butik pod adresem 20 re Vergnon (metro Madeleine), który sprzedaje wyłącznie produkty prosto z pasieki.
W butiku wybrać można miody spośród 50-ciu rodzajów…ciężko się zdecydować…na szczęście sympatyczny sprzedawca zapyta o gust, wytłumaczy różnice poszczególnych miodów i pomoże wybrać odpowiedni proponując degustacje.
Przy okazji dowiedzieć się można ze każdy miód ma swoje właściwości, np lipowy działa na trawienie, truflowy na sen, lawendowy, akacjowy i spadziowy na bóle gardła a słonecznikowy na cyrkulację krwi.
W butiku można zakupić gelée royal (ma działanie wzmacniające), propolis (na bóle gardła, rany i poparzenia), pollen (poprawia trawienie i formę),
Ceny nie są przesądzone biorąc pod uwagę wyjątkowy gatunek produktów.
APB
Mleko jest ważne ale o pszczołach mysleć trzeba szybciej no comments
Z Mariuszem Cylwikiem, dyrektorem Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie, rozmawia Adam Białous
Jaka jest rola ośrodka, którym Pan kieruje, w strukturze podlaskiego rolnictwa?
- Naszym zasadniczym zadaniem jest poprawa konkurencyjności gospodarstw. Robimy to już od przeszło 60 lat. Tysiące gospodarzy, którzy w ciągu roku korzystają z naszych punktów doradczych, i dziesiątki tysięcy odwiedzających wystawy w Szepietowie świadczą, że w ciągu tych lat udało nam się zdobyć ich zaufanie – co jest dla nas bardzo ważną rzeczą. Obecnie w PODR, zarówno w Szepietowie, jak i w wielu oddziałach ośrodka na terenie całego województwa, pracuje około 250 osób. Są to głównie doradcy w wielu różnych dziedzinach rolnictwa, m.in. produkcji roślinnej, zwierzęcej, ekonomii, przedsiębiorczości, ochrony środowiska, unijnych dopłat, agroturystyki itd. Organizujemy różnego rodzaju kursy, wystawy, pomagamy rolnikom wypełniać wnioski o dopłaty i przebrnąć przez często skomplikowane unijne procedury.
Cały teren należący do PODR w Szepietowie ma około 30 hektarów. Na nim znajdują się m.in. pola doświadczalne, na których uprawia się nowe gatunki roślin. Na polach podczas targów i wystaw urządzamy pokazy pracy nowoczesnych maszyn. Mamy też tzw. agroarenę, na której są przeprowadzane pokazy konkursowe podczas corocznej Regionalnej Wystawy Zwierząt Hodowlanych. Oprócz wystawy cyklicznie prowadzimy Wiosenne Targi Ogrodnicze i Pszczelarskie. W maju organizujemy dużą imprezę pod nazwą Zielona Gala, podczas której prezentujemy maszyny potrzebne przy zbiórce siana, są jeszcze Targi AgroEkoTurystyczne i jesienne Targi Ogrodnicze. Już od kilku lat na terenie PODR w Szepietowie organizujemy też Podlaski Dzień Kukurydzy. W tym roku impreza ta odbędzie się już 5 września.
Która gałąź produkcji rolnej rozwija się na Podlasiu najprężniej?
- Mleczarstwo. Nie przypadkiem funkcjonują tu dwie największe w Polsce grupy spółdzielni mleczarskich: Mlekovita i Mlekpol. Dynamiczny rozwój spółdzielni mleczarskich daje rolnikom pewność, że wyprodukowane w ich gospodarstwach mleko znajdzie kupca, to skutkuje coraz częstszym nakierowywaniem gospodarstw rolnych na hodowlę bydła mlecznego. Obecnie są w naszym województwie hodowcy, którzy sprzedają do spółdzielni nawet około miliona litrów mleka rocznie.
Czy w ostatnich latach zmieniła się struktura upraw?
- Wraz z rozwojem hodowli bydła mlecznego wzrosło zapotrzebowanie na uprawę roślin, które stanowiłyby dla nich paszę. W województwie podlaskim dominująca staje się uprawa kukurydzy. Jeszcze kilkanaście lat temu bardzo trudno było znaleźć pole kukurydzy, dziś, gdzie by się nie ruszyć, ona wszędzie rośnie. Wielu rolników żywi kukurydzą bydło mleczne praktycznie przez cały rok, ponieważ zmiana paszy powoduje wahania w ilościach produkowanego przez krowy mleka. Natomiast zdecydowanie mniej uprawia się obecnie w województwie ziemniaków. Istnieje tendencja, która powoduje, iż grunta orne zamienia się na pastwiska. Po likwidacji cukrowni w Łapach zupełnie zaprzestano uprawy buraków cukrowych. To była gwałtowna zmiana, dla wielu plantatorów bardzo ciężka. Na szczęście podlascy gospodarze są elastyczni, jeśli chodzi o podejście do produkcji, więc szybko się otrząsnęli i zamiast buraków zaczęli siać czy sadzić inne rośliny, takie jak m.in. zboża i rzepak.
Na jakie problemy najczęściej uskarżają się rolnicy z regionu białostockiego?
- W ostatnich latach rolników mocno gnębią klęski żywiołowe takie jak: susze, huragany, gradobicia, a nawet prawdziwe tornada. Pracownicy naszego ośrodka zawsze uczestniczą w pracach komisji, która bada szkody, jakie wyrządził dany żywioł. Ostatni, sierpniowy, dał się mocno we znaki rolnikom w okolicach Grajewa i Moniek. Była to gwałtowna wichura łamiąca drzewa jak zapałki, zrywająca dachy z domów i budynków gospodarczych. Drugim dużym problemem są wahania cenowe środków produkcji oraz kwot, jakie dostają za wyprodukowane plony. Podlascy gospodarze szczególnie mocno odczuli ostatni spadek cen mleka w skupie. To był dla nich prawdziwy cios, na szczęście cena mleka wraca do normy.
Podlaska wieś w ostatnich latach mocno się zmieniła i te zmiany wciąż postępują. W jakim idą kierunku?
- Rolnictwo, tak jak w całej Polsce, idzie w kierunku specjalizacji. Jeżeli ktoś nastawia się na uprawę zbóż, to sieje tylko zboża i nie produkuje nic więcej, ten, który hoduje bydło mleczne, nie prowadzi żadnej innej produkcji. Rolnictwo to dla województwa podlaskiego nadal podstawowy kierunek działalności gospodarczej. Prawie nie ma tu przemysłu. Młodzi rolnicy widzą to i starają się rozwijać gospodarstwa przejęte po rodzicach. Unowocześniają produkcję, dokupują ziemię – choć z tym jest coraz trudniej, bo ziemi do kupienia jest niewiele, a w zachodniej części województwa prawie wcale. Dlatego ceny ziemi są tu bardzo wysokie. W naszym województwie PGR-ów praktycznie nie było, więc i gruntów po nich do sprzedania nie ma.
W jakiej formie jest nasze rolnictwo?
- Pomimo że na terenie naszego województwa gleby są przeważnie słabe, to jednak uzyskiwane z nich plony stawiają nas w ścisłej krajowej czołówce. Te wyniki są efektem skutecznego wdrażania nowoczesnych technologii produkcji rolnej, w czym, muszę się pochwalić, nasz ośrodek ma swój niemały udział. Wszystko zaczęło się jakieś dwadzieścia lat temu, od wprowadzania do podlaskich gospodarstw holenderskich technik gospodarowania. Przyjeżdżali do nas nawet eksperci z Holandii, którzy pomagali je wprowadzać. Myślę tu głównie o hodowli bydła mlecznego. Na naszej wsi pojawiły się bardzo nowocześnie wyposażone obory, łącznie ze skomputeryzowanymi systemami karmienia i dojenia. Coraz więcej rolników z powodzeniem stosuje w swoich oborach urządzenia tak nowoczesne jak np. roboty udojowe.
Dziękuję za rozmowę.
Bilans ekologiczny no comments
mgr inż. Krystyna Malińska
Instytut Inżynierii Środowiska
Politechnika Częstochowska
Problemy ochrony środowiska
w przedsiębiorstwach przemysłu spożywczego
1. Wprowadzenie
Przedsiębiorstwa przemysłu spożywczego ze specyfiką poszczególnych branż mogą stanowić źródło wielu zagrożeń dla wszystkich elementów środowiska naturalnego – gleby, wody, powietrza, roślin, zwierząt i człowieka. Problematyka ochrony środowiska w przemyśle spożywczym obejmuje przede wszystkim gospodarkę wodno-ściekową, gospodarkę odpadami ze szczególnym uwzględnieniem odpadów organicznych, ochronę powietrza przed zanieczyszczeniami, ochronę gleby oraz ochronę przed hałasem. W porównaniu z innymi gałęziami przemysłu, w korzystaniu ze środowiska oraz stopniu oddziaływania na nie, przedsiębiorstwa przemysłu spożywczego wyróżniają się: znacznym zużyciem wody na jednostkę produktu, uciążliwymi ściekami, wytwarzaniem odpadów, hałasem emitowanym przez urządzenia, oraz często przestarzałością technologii i urządzeń ochronnych [5]. Znaczna liczba zakładów przetwórstwa żywności, dotyczy to głównie branży owocowo-warzywnej, cukrowniczej oraz skrobiowej, charakteryzuje się sezonowością produkcji, która uwarunkowana rodzajem produkcji, dostępnością surowców oraz zapotrzebowaniem, znacząco wpływa na zasięg i wielkość obciążeń środowiska w ciągu roku.
Przystąpienie Polski do Unii Europejskiej zainicjowało szereg dynamicznych zmian w przedsiębiorstwach produkcji i przetwórstwa żywności, dotyczących nie tylko standardów jakości oraz bezpieczeństwa zdrowotnego żywności ale również i ochrony środowiska. Konsekwencją zmian akcesyjnych stało się dostosowanie polskich przepisów ochrony środowiska do obowiązujących w krajach Unii Europejskiej. Zgodne z wymogami unijnymi, akty prawne dotyczące ochrony środowiska nakładają na przedsiębiorców obowiązek zapobiegania zagrożeniom środowiska lub ich ograniczenia do minimum. Realizacja zadań wynikających z przyjętego ustawodawstwa wymaga od przedsiębiorstw wprowadzenia wielu zmian oraz działań dostosowawczych o charakterze inwestycyjnym, modernizacyjnym, jak również technologicznym i organizacyjnym.
Ze względu na strukturę przemysłu spożywczego w Polsce, która charakteryzuje się dużym stopniem rozproszenia i przeważającą liczbą małych i średnich przedsiębiorstw, identyfikacja skali problemów i potrzeb związanych z ochroną środowiska jest w pewnym stopniu utrudniona. W dużych przedsiębiorstwach przetwórstwa spożywczego, mających decydujący wpływ na stan środowiska, praktyki w zakresie gospodarki wodno-ściekowej oraz odpadowej spełniają podstawowe zalecenia i wymogi ochrony środowiska. Większość z nich cechuje kompleksowe podejście do zagadnień ochrony środowiska. Wprowadzają one działania usprawniające procesy technologiczne, posiadają niezbędne urządzenia ochronne czy też realizują inwestycje proekologiczne [13]. W przypadku małych i średnich przedsiębiorstw, przestrzeganie regulacji i zaleceń dotyczących ochrony środowiska nie jest zadowalające i wymaga przyjęcia podejścia kompleksowego oraz wielu zmian dostosowawczych do przyjętych już standardów. Przede wszystkim jednak należy zidentyfikować skalę problemów i potrzeb w zakresie ochrony środowiska w małych i średnich przedsiębiorstwa.
Podstawą do rozpoznania problemów oraz określenia możliwości ich eliminacji czy też minimalizacji może stać się bilans ekologiczny. Bilans ekologiczny jest skutecznym i prostym narzędziem pozwalającym na systematyczną analizę identyfikującą całościowy kompleks oddziaływania przedsiębiorstwa na środowisko [6]. Głównym zadaniem w dziedzinie ochrony środowiska stojącym przed przedsiębiorstwami przetwórstwa żywności jest eliminacja bądź ograniczenie poboru i wprowadzania ścieków, wprowadzania substancji zanieczyszczających do powietrza oraz wytwarzania i składowania 1
odpadów. Możliwe jest to poprzez ciągłą kontrolę każdego etapu procesu technologicznego i analizowanie możliwości wprowadzenia działań, które w rezultacie mogą doprowadzić do zmniejszenia skutków oddziaływania procesu produkcyjnego a tym samym całego przedsiębiorstwa na środowisko.
2. Ekologiczne aspekty przemysłu spożywczego
Przemysł spożywczy obejmujący branże mleczarską, mięsną, drobiarską, tłuszczową, skrobiową, przetwórstwo owocowo-warzywne, cukrownicze, oraz zbóż i jaj jest źródłem wielu obciążeń i zagrożeń dla środowiska naturalnego. Z dostępnych opracowań wynika, że problemy ochrony środowiska w przedsiębiorstwach przemysłu spożywczego dotyczą głównie gospodarki wodno-ściekowej, a przede wszystkim ilości i jakości odprowadzanych ścieków do środowiska. W zakresie gospodarki odpadami również obserwuje się problemy związane z nieprzestrzeganiem wymagań obowiązującej ustawy o odpadach [12].
Gospodarka wodno-ściekowa
Przemysł przetwórstwa żywności należy do tych gałęzi przemysłu, który charakteryzuje się dużym stopniem zużycia wody a w konsekwencji wytwarzaniem znacznych ilości ścieków. Zakłady przemysłu spożywczego zaopatrują się w wodę korzystając głównie z własnych ujęć wód podziemnych, np. w przetwórstwie owoców i warzyw 71% wody zużywanej na potrzeby zakładów pochodzi z własnych ujęć. Około 88% zużywanej wody przeznacza się na potrzeby produkcji. Szacuje się, że największą ilość wody zużywa się na mycie surowców, szczególnie w przetwórstwie owocowo-warzywnym, buraka cukrowego czy ziemniaków, które może w niektórych zakładach stanowić do 50% całkowitego zużycia wody. Większość z tych zakładów nie prowadzi analiz zużycia wody w różnych etapach procesów produkcyjnych. [12].
Poważnym problemem są ścieki pochodzące z przedsiębiorstw przemysłu spożywczego. Powstają one na różnych etapach procesów technologicznych, np. podczas mycia i przeróbki surowców. Ilość i rodzaj ścieków z przetwórstwa żywności w dużym stopniu uwarunkowane są branżą, technologią i sezonowością produkcji jak również ilością zużywanej wody. Ścieki pochodzące z zakładów mleczarskich, głównie tych przetwarzających tłuszcz mlekowy i produkujących różnego rodzaju produkty do smarowania, jak również przetwórstwa mięsa, zawierają znaczne ilości tłuszczów odpadowych. Powodują one obciążenie odprowadzanych ścieków a po zestaleniu utrudniają ich transport. Oczyszczanie takich ścieków powinno być ukierunkowane na odzysk tłuszczów, który w pewnym stopniu można przeprowadzić za pomocą np. odstojników, separatorów czy łapaczy, oraz ich dalsze przetwarzanie. Obecnie, coraz częściej procesy oczyszczania ścieków opierają się na wykorzystaniu metod biologicznych [4]. W przypadku ścieków z zakładów przetwórstwa owocowo-warzywnego, mogą one stanowić ok. 18% ilości ścieków odprowadzonych z przemysłu spożywczego, z czego 45% zostało odprowadzonych do wód powierzchniowych, ok. 39% do kanalizacji miejskiej a ok. 15% do ziemi lub zbiorników. Ok. 82% ścieków wymagających oczyszczenia było poddawanych procesom mechanicznym (15%) oraz biologicznego (85%) oczyszczania [12].
Gospodarka odpadami
Odpady powstające w przetwórstwie żywności powstają głównie w zakładach przetwórstwa mięsnego, owocowo-warzywnego, w cukrowniach, browarach, gorzelniach oraz zakładach gastronomicznych. Dominują przede wszystkim odpady organiczne pochodzenia zwierzęcego i roślinnego oraz odpady opakowaniowe. W zależności od branży spożywczej praktyki gospodarowania odpadami są odmienne. Jednakże głównym problemem związanym z odpadami, szczególnie w małych i średnich zakładach spożywczych, jest brak ewidencji wytwarzanych rodzajów i ilości odpadów, a tym samym brak dokładnych danych o aktualnym stanie i potrzebach gospodarki odpadami. Dostępne dane o ilościach i rodzaju wytwarzanych odpadów mogą być znacznie zaniżone. Obserwuje się również brak zainteresowania oraz możliwości technologicznych wykorzystywaniem odpadów organicznych jako materiału wyjściowego do produkcji innych wyrobów [3]. W oparciu o dostępne dane, głównym kierunkiem zagospodarowywania odpadów z przetwórstwa, jak również produkcji żywności jest ich odzysk (89,0%) poprzez sprzedaż na pasze, nawozy czy też komponenty do kompostu, jak również zastosowanie odpadów do produkcji np. alkoholi, kwasów organicznych, barwników, itp. Przyjmuje się, że pozostałe odpady są magazynowane (4,7%), składowane (4,2%) lub unieszkodliwiane poza składowaniem (2,1%). Osady ściekowe
2
pochodzące z zakładowych oczyszczalni ścieków zagospodarowywane są poprzez wspólne kompostowanie lub poddane biodegradacji z przeznaczeniem na cele rolnicze [1].
Najwięcej odpadów organicznych pochodzenia roślinnego powstaje w cukrowniach i są to głównie ogonki, odłamki oraz wysłodki buraczane, szlam defekosaturacyjny oraz melasa. Są one głównie przeznaczane na cele rolnicze. Odpady z przetwórstwa owoców i warzyw są przeznaczane na pasze oraz pozyskiwanie pektyn, destylatów owocowych, kwasku cytrynowego, aromatów oraz barwników. Odpady te w większości mogą być stosowane w procesie wspólnego kompostowania np. z osadami ściekowymi. W zakładach mleczarskich 99% odpadów jest poddawanych odzyskowi. Głównym odpadem produkcyjnym jest serwatka, która tylko w 15-18% jest wykorzystywana na cele m.in. paszowe czy przetwórcze. Pozostałe ilości są kierowane do ścieków, a następnie do zbiorników wodnych, powodując utratę cennego surowca. Odpady z produkcji napojów alkoholowych oraz bezalkoholowych stanowią odpady z pochodzące z procesów destylacji, są to również wytłoki, osady moszczowe i pofermentacyjne, wywary, drożdże odpadowe oraz zużyta ziemia okrzemkowa. Stopień odzysku tych odpadów wynosi ok. 96% [1,10]. Odpady z browarów i gorzelni są poddawane odzyskowi, np. drożdże browarniane pozyskiwane są do otrzymywania hydrolizatów drożdżowych stosowanych do produkcji wielu środków spożywczych [9]. Ziemia okrzemkowa może być używana w procesie kompostowania lub bioremediacji zanieczyszczonych substancjami ropopochodnymi gruntów.
Jednak największe problemy z zakresu gospodarowania odpadami są udziałem branży mięsnej i drobiarskiej oraz ściśle z nimi powiązanej branży utylizacyjnej. Szacuje się, że ilość odpadów pochodzenia zwierzęcego może wynosić ok. 700 tyś. ton, z czego odpady szczególnego ryzyka (SRM) stanowią ok. 45 tyś. ton, odpady wysokiego ryzyka (HRM) ok. 60 tyś. ton oraz odpady niskiego ryzyka (LRM) ok. 565 tyś. ton. Do roku 2000 gospodarka odpadami pochodzenia zwierzęcego głównie opierała się na ich przetwarzaniu na mączki mięsno-kostne przeznaczone jako pasze dla zwierząt gospodarskich. W wyniku procesu dostosowywania gospodarki odpadami zwierzęcymi do standardów europejskich, wprowadzono podział na odpady szczególnego oraz wysokiego ryzyka, regulacje i procedury segregacji, transportu oraz utylizacji tych odpadów w przeznaczonych do tego celu zakładach utylizacyjnych [14].
Obok odpadów organicznych wytwarzanych w przedsiębiorstwach przemysłu spożywczego, ważnym zagadnieniem są odpady opakowaniowe. Szacuje się, że ok. 60-70% produkowanych materiałów opakowaniowych jest stosowanych do pakowania produktów żywnościowych. Konsekwencją tego, są głównie odpady z niebiodegradowalnych polimerów – polietylenu (42%), polietylenotereftalanu (PET) (21%), polipropylenu (20%) oraz polistyrenu (15%). Szacuje się, że ilość odpadów opakowaniowych z tworzyw sztucznych a poddawanych recyclingowi nie przekracza ok. 5%, reszta trafia na składowiska. Zastosowanie innych metod utylizacji, takich jak recycling materiałowy, chemiczny czy energetyczny, jest utrudnione ze względu na trudności ze zbiórką i segregacją odpadów a także brakiem odpowiednich instalacji chroniącymi środowisko przed toksycznymi produktami spalania [11].
Zanieczyszczenie powietrza
Emisja zanieczyszczeń do atmosfery przez przedsiębiorstwa przemysłu spożywczego dotyczy głównie zanieczyszczeń pyłowych oraz gazowych. Ogólnie można przyjąć, że głównym źródłem emisji zorganizowanej są kotły węglowe, które odprowadzają tlenek węgla, dwutlenek siarki oraz pyły do atmosfery [12]. Ilość i rodzaj emisji uwarunkowany jest specyfiką produkcji w poszczególnych branżach. W zakładach przetwórstwa mięsa i drobiu obserwuje się emisję z komór wędzarniczych, odorów z magazynów zwierząt i obróbki poubojowej, gazów i odorów z działów utylizacji odpadów z rzeźni a także emisji amoniaku. Zakłady utylizacji odpadów zanieczyszczają atmosferę gazami i odorami z termicznego przetwarzania odpadów oraz powodują emisję pyłów. Natomiast cukrownie emitują głównie pyły z suszarek wysłodków, pieców wapiennych, transportu i pakowania cukru [5].
3. Przepisy prawa z zakresu ochrony środowiska
Zasady korzystania oraz ochrony środowiska naturalnego w przedsiębiorstwach przemysłu spożywczego określają przede wszystkim Prawo Ochrony Środowiska, Prawo Wodne, Ustawa o Odpadach z późniejszymi zmianami oraz rozporządzenia Ministra Środowiska.
3
Racjonalne korzystanie ze środowiska naturalnego przez podmioty gospodarcze regulowane jest za pomocą podstawowych instrumentów prawnych, jakimi są pozwolenia ekologiczne na korzystanie z poszczególnych elementów i zasobów środowiska [ 5].
W oparciu o obowiązujące ustawy i rozporządzenia oraz w zależności od rodzaju i skali prowadzonej działalności, przedsiębiorstwa przemysłu spożywczego zobowiązane są do posiadania pozwoleń:
1. w zakresie gospodarki wodno-ściekowej:
- pozwolenia wodnoprawnego na korzystanie z wód – poboru wód powierzchniowych lub podziemnych oraz odprowadzenia ścieków i zanieczyszczonych wód deszczowych do wód powierzchniowych lub ziemi; korzystanie z wody wodociągowej oraz odprowadzanie ścieków do kanalizacji miejskiej, które zakłady regulują na podstawie umów z przedsiębiorstwami wodno-kanalizacyjnymi; przedsiębiorcy zobligowani są do prowadzenia ewidencji ilości pobieranej wody oraz ilości i jakości ścieków odprowadzanym do wód lub do ziemi;
- pozwolenia wodnoprawnego na eksploatację i wykonanie urządzeń wodnych, które uzyskuje się przed ubieganiem się o pozwolenie na budowę obiektów produkcyjnych;
2. w zakresie ochrony powietrza przed emisją zanieczyszczeń:
- decyzji o dopuszczalnym poziomie emisji zanieczyszczeń do atmosfery; natomiast jeśli pozwolenie na wprowadzanie substancji pyłowych lub gazowych nie jest wymagane, należy zgłosić do starostwa powiatowego fakt wprowadzania pyłów i gazów do powietrza;
3. w zakresie gospodarki odpadami:
- pozwolenia na wytwarzanie odpadów – odpadów niebezpiecznych lub odpadów innych niż niebezpieczne z wyłączeniem odpadów komunalnych,
- pozwolenia na usuwanie odpadów, transport oraz ich wykorzystywanie lub unieszkodliwianie,
- pozwolenia wydane przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta na miejsce i sposób przejściowego gromadzenia, na terenie należącym do podmiotu wytwarzającego odpady, odpadów przeznaczonych do wykorzystywania lub unieszkodliwiana, za wyjątkiem dalszego składowania;
4. w zakresie ochrony przed hałasem:
- pozwolenia na emisję hałasu – w przypadku przekroczenia poziomu hałasu stwierdzonego przez upoważnioną służbę kontrolną [2,5].
W zakresie gospodarki odpadami, przedsiębiorca wytwarzający odpady zobowiązany jest do ich ewidencjonowania na przygotowanych do tego kartach odpadów, równocześnie przekazując odpady podmiotowi odbierającemu odpady, musi wypełnić kartę przekazania odpadów. Podmiot gospodarczy może zlecić wykonanie obowiązku gospodarowania odpadami innemu podmiotowi, który posiada stosowne zezwolenia dotyczące gospodarki odpadami – ich zbierania, transportu, odzysku lub unieszkodliwiania. Przedsiębiorstwa przemysłu pożywczego, należące do grupy wytwórców oraz importerów produktów w opakowaniach, mają obowiązek odzysku i recyclingu odpadów opakowaniowych na poziomie określonym przez przepisy prawa. Również wymagane jest prowadzenie ewidencji opakowań wprowadzonych wraz z produktem na rynek. Obowiązek recyclingu może być realizowany przez podmioty wprowadzające produkty w opakowaniach lub też przez specjalistyczne organizacje odzysku [2].
Prawo ochrony środowiska nakłada obowiązek opłat ze korzystanie ze środowiska, tj. za wprowadzanie gazów lub pyłów do powietrza, za wprowadzanie ścieków do wód lub do ziemi, za pobór wód oraz składowanie odpadów. Nakłada również kary pieniężne za przekroczenie lub naruszenie warunków korzystania ze środowiska, w tym magazynowania odpadów oraz emitowania hałasu do środowiska.
Obecnie, spełnienie wymagań prawnych dotyczących ochrony środowiska, szczególnie przez małe i średnie przedsiębiorstwa przemysłu spożywczego, w praktyce wydaje się być trudne. Spowodowane jest to przede wszystkim złożonością przepisów wymagających od przedsiębiorców spełnienia wielu formalności, jak również częstymi zmianami wprowadzanymi do obowiązującego już ustawodawstwa z zakresu ochrony środowiska.
4
4. Bilans ekologiczny w ochronie środowiska
Identyfikacja oraz określenie skali oddziaływania przedsiębiorstwa produkcyjnego na elementy środowiska naturalnego jest możliwa poprzez prowadzenie stałej i kompleksowej analizy poszczególnych etapów procesu produkcyjnego, operacji technologicznych a także istniejącej infrastruktury. Pozwala ona zidentyfikować problemy i potrzeby przedsiębiorstw w zakresie oddziaływania na środowisko, wskazać na możliwości eliminacji bądź też zmniejszenia tego oddziaływania, jak również ocenić efekty realizacji działań proekologicznych [8].
Aktualnym zadaniem dla przedsiębiorstw przetwórstwa żywności jest kompleksowa analiza ilościowa i jakościowa zużycia surowców produkcyjnych oraz energii, jak również wytwarzania ścieków, odpadów i emisji zanieczyszczeń do atmosfery. Skutecznym i prostym narzędziem powalającym na prowadzenie takiej analizy z równoczesną identyfikacją problemów związanych z ochroną środowiska jest bilans ekologiczny (ekobilans).
Bilans ekologiczny jest systematyczną analizą identyfikującą całościowy kompleks oddziaływania przedsiębiorstw na środowisko. Dzięki temu pozwala nie tylko na oszacowanie oddziaływania produkcji na środowisko, ale także umożliwia wskazanie środków zaradczych ukierunkowanych na trwałe zminimalizowanie bądź też eliminację skutków tych oddziaływań [6,7]. Co więcej, bilans ekologiczny w przedsiębiorstwach może stanowić wspólną płaszczyznę integracji rozwoju gospodarczego i celów ekologicznych oraz dążenia do osiągnięcia zrównoważonego rozwoju. Oznacza to stworzenie gospodarki materiałowej w postaci zamkniętego cyklu.
Na bilans ekologiczny składają się cztery podsystemy: (1) bilans zakładowy (Input-Output), (2) bilans procesowy, (3) bilans linii technologicznej (Life Cycle Analysis – LCA), oraz (4) bilans lokalizacji i otoczenia przedsiębiorstwa (rys. 1.). Bilans zakładowy Input-Output pozwala na inwentaryzację wszystkich wchodzących i wychodzących materiałów, energii, emisji materiałowych i poza materiałowych oraz produktów podstawowych i skojarzonych (tab.1). Pozwala on również na określenie skutków oddziaływania na środowisko obejmujących dwie główne kategorie, tj. zużycie zasobów surowcowych i energetycznych, oraz wytworzenie emisji gazowych i pyłowych, odpadów stałych, ścieków, a także generowania emisji poza materiałowych. Zależności pomiędzy bilansem Input-Output a środowiskiem naturalnym zebrane zostały w postaci trzech podstawowych kategorii, przy czym każda z nich jest źródłem informacji oraz parametrów ekologicznych. Kategoria A podaje podstawowe parametry strumieni zasilających: wielkość zużycia energii; wielkość zużycia wody; ilość zużywanych w cyklu produkcyjnym substancji niebezpiecznych oraz ilość zużywanych surowców nie zaliczanych do substancji niebezpiecznych. Kategoria B obejmuje emisje zanieczyszczeń do środowiska i są to: emisje gazowe i pyłowe zanieczyszczeń powietrza; zrzut ścieków technologicznych do odbiornika; stałe odpady technologiczne (niebezpieczne oraz inne niż niebezpieczne) jak również oddziaływanie fizyczne (hałas, wibracje, promieniowanie). Kategoria C dotyczy oddziaływania strumienia wytworzonych produktów na środowisko naturalne i podaje: całkowitą ilość wytworzonych produktów; ilość wytworzonych produktów zużywanych w procesie konsumpcji a nie tworzących wtórnych odpadów; ilość wytworzonych substancji niebezpiecznych, które jako wyrób mogą stanowić zagrożenie dla środowiska; ilość wytworzonych produktów, które stanowią zagrożenie dla środowiska w procesie ich użytkowania oraz ilość wytworzonych produktów, które po okresie użytkowania stanowią odpad obciążający środowisko [7].
Bilans procesowy obejmuje przepływy surowców i energii w poszczególnych modułach procesu technologicznego, które są analizowane szczegółowo w odniesieniu do danego przedziału czasowego.
Bilans linii wyrobu (Life Cycle Assessment – LCA) jest równoznaczny z analizą cyklu życia produktu i podaje wszechstronną ocenę problemów ekologicznych związanych z projektowaniem, procesem produkcyjnym i fazą konsumpcyjną/eksploatacyjną produktu kierowanego na rynek.
Bilans lokalizacji i otoczenia przedsiębiorstwa dotyczy wszystkich pozostałych obszarów i stref działania przedsiębiorstwa oraz określa ich relacje ze środowiskiem. Są to głównie nie uwzględnione w bilansie zakładowym i procesowym warsztaty i magazyny, obiekty towarzyszące (np. oczyszczalnie ścieków), obiekty administracyjne, stare składowiska odpadów [6,7].
5
Oszacowanie oddziaływania na środowisko poprzez system jakościowo-ilościowej
klasyfikacji opartej
o katalog kryteriów ekologicznych
BILANS EKOLOGICZNY PRZEDSIĘBIORSTWA
BILANS LOKALIZACJI I OTOCZENIA
BILANS LINII WYR
OBU
BILANS ZAKŁADOWY
Input – Output
BILANS PROCESOWY
Rysunek 1. Schemat strukturalny ekologicznego bilansu przedsiębiorstwa
Żródło: [6,7]
Tabela 1. Zestawienie elementów bilansu zakładowego Input-Output
BILANS MATERIAŁOWO-ENERGETYCZNY
Input
Output
I. PRODUKTY
1. produkt podstawowy
2. produkty skojarzone
I. MATERIAŁY
1. surowiec produkcyjny
2. półprodukty
3. materiały pomocnicze
4. pozostałe materiały
II. EMISJE MATERIAŁOWE
1. odpady
2. ścieki
3. spaliny (gaz)
II. ENERGIA
1. gazowa
2. płynna
3. stała
III. EMISJE ENERGETYCZNE
1. ciepło tracone
2. hałas
Źródło: [6,7]
Dla przedsiębiorstw przemysłu spożywczego opracowanie ekobilansu staje się źródłem danych o rozmiarach oddziaływań związanych z prowadzonymi procesami gospodarczymi (szczególnie ważny jest ekobilans procesów wytwórczych). Umożliwia on:
- rozpoznanie aktualnego stanu oraz identyfikację potrzeb przedsiębiorstw przemysłu rolno-spożywczego w zakresie gospodarki odpadami,
6
- opracowywanie strategii gospodarki wodno-ściekowej, gospodarki odpadami oraz ograniczenia emisji zanieczyszczeń do atmosfery, porównywanie nakładów i efektów środowiskowych ponoszonych podczas wytwarzania alternatywnych produktów,
- tworzenie baz danych dotyczących zapotrzebowania na zasoby naturalne i energię,
- tworzenie baz danych o ilościach emitowanych substancji.
Przeprowadzenie bilansu ekologicznego ułatwia identyfikowanie tych obszarów całego procesu wytwórczego lub tylko pojedynczych etapów procesu, w których ilości niezbędnych zasobów, pobieranej energii oraz ilości wszelkiego rodzaju emitowanych substancji mogą zostać zredukowane. Natomiast poza przedsiębiorstwem, bilans ekologiczny jest stosowany przez organy władzy, niezależne instytucje certyfikujące oraz konsumentów do oceny polityki ekologicznej, przestrzegania przepisów i standardów czy też wskazania najlepszych dostępnych technologii BAT (Best Available Technology).
6. Podsumowanie
Problemy ochrony środowiska w przedsiębiorstwach przemysłu spożywczego obejmują głównie gospodarkę wodno-ściekową, gospodarkę odpadami oraz emisję zanieczyszczeń do atmosfery. Skala oraz rodzaj obciążeń środowiska naturalnego uwarunkowana jest specyfiką poszczególnych branż przemysłu spożywczego, rozproszeniem źródeł oddziaływań na środowisko oraz przeważającą liczbą małych i średnich przedsiębiorstw przetwórstwa żywności. Problemy ochrony środowiska są udziałem przede wszystkim małych i średnich zakładów i szczególnie dotyczą: nieprzestrzegania podstawowych wymagań i zaleceń aktów prawnych o korzystaniu ze środowiska, przestarzałymi urządzeniami i instalacjami produkcyjnymi, nie spełniającymi standardów ochrony środowiska, oraz braku prowadzenia kompleksowej analizy oddziaływań procesu technologicznego na środowisko. Największa skala problemów związanych z ochroną środowiska, dotyczy zakładów przetwórstwa mięsa i drobiu oraz powiązanych z nimi zakładów utylizacyjnych. W branży przetwórstwa mięsa oraz utylizacji odpadów zwierzęcych zaszły znaczące zmiany w ochronie środowiska, wywołane dostosowaniem polskiego ustawodawstwa do wymagań prawnych w krajach Unii Europejskiej. Problemy te dotyczą zarówno gospodarki wodno-ściekowej, odpadowej a także emisji zanieczyszczeń do atmosfery.
Zadania, jakie powinny być realizowane przez zakłady przemysłu spożywczego w zakresie ochrony środowiska, obejmują przede wszystkim spełnienie wymagań obowiązujących aktów prawnych, dotyczących korzystania ze środowiska naturalnego. Przedsiębiorstwa powinny prowadzić kompleksową analizę wszystkich procesów technologicznych obejmującą zużycie surowców oraz energii w procesie produkcyjnym, ilość wytworzonych ścieków, odpadów oraz emisji zanieczyszczeń do atmosfery. Przydatnym narzędziem do przeprowadzenia całościowej analizy oddziaływań przedsiębiorstwa na środowisko może być bilans ekologiczny, obejmujący bilans zakładowy, procesowy, linii wyrobu oraz lokalizacji i otoczenia. Pozwala on również na identyfikację problemów oraz potrzeb związanych z ochroną środowiska. Bilans ekologiczny może stanowić podstawę do wprowadzenia działań mających na celu wyeliminowanie lub ograniczenie obciążeń środowiska naturalnego przez procesy przetwórstwa żywności. W zakresie gospodarki wodno-ściekowej, zakłady przemysłu spożywczego, w oparciu o analizę poszczególnych etapów produkcyjnych, powinny dążyć do zmniejszenia zużycia ilości wody, np. poprzez wprowadzenie zamkniętych obiegów wody, a tym samym do zmniejszenia ilości produkowanych ścieków. Ścieki pochodzące z zakładów przetwórstwa żywności powinny spełniać wymagania norm krajowych lub zakładowych dla ścieków odprowadzanych do kanalizacji lub wód powierzchniowych. Przedsiębiorstwa, w których ścieki znacznie obciążają środowisko, powinny znaleźć środki na budowę własnych oczyszczalni ścieków. W gospodarce odpadami istnieje potrzeba ograniczenia i zapobiegania powstawaniu odpadów poprzez analizę procesów technologicznych, w szczególności praktyk postępowania z surowcami produkcyjnymi. Zgodnie z przyjętą klasyfikacją odpadów oraz listą odpadów niebezpiecznych, przedsiębiorstwa są zobowiązane do prowadzenia ewidencji odpadów. Również w zakresie stosowania opakowań do produktów żywnościowych, zakłady powinny w miarę możliwości dostosowywać profil produkcyjny do obecnych trendów biologicznego recyclingu opakowań i wprowadzać opakowania nieszkodliwe dla środowiska, np. z polimerów biodegradowalnych, które można utylizować na drodze kompostowania. Ochrona powietrza w przedsiębiorstwach powinna być ukierunkowana głównie na redukcję emisji dwutlenku siarki i dwutlenku węgla a także unowocześnienie amoniakalnych 7
systemów chłodniczych i ograniczenie emisji pyłów i odorów. Ograniczanie emisji hałasu w zakładach przetwórstwa żywności wiąże się z modernizacją i wymianą przestarzałych urządzeń i linii technologicznych a także wprowadzeniem ekranów dźwiękochłonnych.
Realizacja wymienionych zadań będzie wymagała wielu działań dostosowawczych ukierunkowanych na wprowadzenie zmian o charakterze inwestycyjnym, modernizacyjnym, jak również technologicznym i organizacyjnym. Dotyczy to przede wszystkim małych i średnich przedsiębiorstw przemysłu spożywczego. Mogą one starać się o uzyskane środków na realizację inwestycji ekologicznych w postaci niskooprocentowanych pożyczek oraz dotacji z środków funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej oraz z środków Unii Europejskiej lub kredytów na preferencyjnych warunkach udzielanych przez banki polskie, np. Bank Ochrony Środowiska, czy też międzynarodowe, takie jak Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju, Bank Światowy.
Dbałość o ochronę środowiska poprzez zmniejszenie zużycia wody i energii oraz eliminowanie lub minimalizowanie zagrożeń, jakie niesie z sobą przetwórstwo żywności, może okazać się dla przedsiębiorstw przemysłu spożywczego nie tylko złożonym i wymagającym wielu nakładów procesem, ale również może prowadzić do zwiększenia efektów ekonomicznych a także poprawy wizerunku przedsiębiorstwa, który stosuje technologie i wytwarza produkty przyjazne środowisku naturalnemu.
7. Literatura
[1] Krajowy Plan Gospodarki Odpadami (KPGO) 2002, Monitor Polski 11, poz. 159, 446-49.
[2] 2004. Wymagania prawne w zakresie ochrony środowiska.
www.przemyslspozywczy.com.pl/arch/1.2004/Ochronapop.htm
[3] Adjadowicz E., et al.: 2000. Charakterystyka i kierunki zagospodarowywania odpadów w słodowniach. Przemysł Fermentacyjny i Owocowo-Warzywny 10, 20-21.
[4] Bednarski Wł. et al.: 2003. Biotechnologia utylizacji tłuszczów z produktów ubocznych, odpadów i ścieków przemysłu spożywczego i gastronomicznego. Przemysł Spożywczy 7, 9-10.
[5] Deja A.: 2001. Zadania przemysłu spożywczego z zakresu ochrony środowiska w świetle przepisów polskich i UE. Część II. Przemysł Spożywczy 3, 54-56.
[6] Graczyk M.: Od ekobilansów do eko-controllingu. [w] Nowoczesne zarządzanie przedsiębiorstwem. Zielona Góra 1996, 80-85.
[7] Korzeń Z.: 2001. Ekologistyka. Poznań, 123-127.
[8] Kubicki M.: 2000. Warunki sprostania wymogom prawnym w zakresie ochrony środowiska z uwzględnieniem branży owocowo-warzywnej. Przemysł Fermentacyjny i Owocowo-Warzywny 10, 38-39.
[9] Kumider J., Ćwirko R.: 2000. Charakterystyka fizykochemiczna odpadowych drożdży browarnianych i racjonalny kierunek ich utylizacji. Przemysł Fermentacyjny i Owocowo-Warzywny 10, 22-24.
[10] Kumider J.: 1996. Utylizacja odpadów przemysłu rolno-spożywczego. Aspekty towaroznawcze i ekologiczne. Poznań, 9.
[11] Leszczyński W.: 2001. Materiały opakowaniowe z polimerów biodegradowalnych. Przemysł Spożywczy 8, 81-84.
[12] Makosz E.: 2000. Program działań dostosowawczych w zakresie ochrony środowiska w branży owocowo-warzywnej. Przemysł Fermentacyjny i Owocowo-Warzywny 10, 41-43.
[13] Nurzyński M.: 2001. Strategia ochrony środowiska naturalnego w Polsce. Przemysł Fermentacyjny i Owocowo-Warzywny, 3, 39.
[14] Urban R.: 2002. Problemy modernizacji i restrukturyzacji przemysłu utylizacyjnego. Przemysł Spożywczy 3, 33-35.
Miód na trądzik no comments
Jest smaczny w czystej postaci, jak również jako dodatek wielu potraw.
Mało osób ma jednak świadomość, że oprócz niezapomnianego smaku i bardzo dobrych właściwości leczniczych, kryje w sobie cechy pomagające w leczeniu trądziku! Poznaj niezawodne przepisy!Stosowany w formie maseczki do twarzy eliminuje blizny potrądzikowe, zmniejsza zaczerwienienia i podrażnienia. Dzięki zawartości enzymów, przeciwutleniaczy i środków antybakteryjnych wykazuje również bardzo dobre właściwości oczyszczające. Jednak to nie koniec zalet kryjących się w złotym płynie…
Mało kto byłby skłonny utożsamiać miód z substancją absorbującą nadmiar sebum ze skóry. Niektórzy mogą mieć również wątpliwości co do słuszności stosowania miodu na wrażliwą skórę. W jednym i drugim przypadku trzeba jednak uznać, że niedowierzanie jest bezzasadne! Miód to remedium na problemy tłustej i wrażliwej skóry!
Jak stosować miód na trądzik?
Jeśli masz dłuższe włosy, zbierz je z tyłu głowy. Odsłoń czoło i całą twarz.
Dokładnie umyj twarz delikatnym żelem dostosowanym do mycia twarzy trądzikowej. Wysusz skórę, delikatnie przykładając do niej chłonny ręcznik.
Do małej miseczki wlej cztery łyżki miodu. Nakładanie maseczki będzie bardziej komfortowe, jeśli lekko podgrzejesz złocisty płyn w kuchence mikrofalowej. Wystarczy ustawić czas pracy urządzenia na 10-20 sekund.
Nałóż miód na twarz palcami lub skorzystaj z wygodnego pędzelka.
Po 15 minutach usuń miód przy pomocy ciepłego ręcznika do twarzy. Zabieg skończ, gdy cały miód zostanie usunięty ze skóry.
Wskazówki: Miód możesz połączyć również z jednym jabłkiem startym na tarce, uzyskując za jego pośrednictwem efekt gładkiej i oczyszczonej skóry. Zastosuj następujące proporcje: 1 łyżka płynnego miodu oraz jabłko. Wymieszaną masę następnie nałóż na twarz i pozostaw na niej przez 20 minut. Spłucz letnią wodą.
Inną maseczkę z miodu o działaniu oczyszczającym i lekko peelingującym przygotujesz, mieszając jedną łyżkę miodu, łyżkę mleka oraz jedno białko jajka. Powstały produkt nałóż na oczyszczoną twarz oraz szyję, pozostawiając przez 30 minut. Następnie spłucz ciepłą wodą.
Jak często stosować?
Maseczkę na bazie miodu należy stosować 2-3 razy w tygodniu, pozostawiając ją na powierzchni skóry minimum przez 15 minut.
Ciuchy z recyclingu no comments
Suknia z papieru, torba z kapsli, a naszyjnik z gumy do żucia
a wszystko to w blasku fleszy, pod okiem znanych projektantów. Po raz kolejny Łódź stanie się stolicą mody. Ekomody.
Trwają przygotowania do RE-ACT Fashion Show 2010 – niezwykłego wydarzenia w świecie mody. Finał konkursu dla młodych projektantów tworzących kolekcje z recyklingu, warsztaty promujące etyczną modę, a także wystawa ekologicznej biżuterii to tylko część z przygotowanych przez organizatorów atrakcji.
Do tegorocznej edycji konkursu RE-ACT Fashion Show swoje projekty zgłosiło blisko 150 artystów z całego świata. Po burzliwych obradach jury wybrało 21 finałowych kolekcji, które zaprezentowane zostaną już jesienią podczas gali finałowej. Młodzi twórcy walczyć będą o nagrodę główną 15 000 złotych, ufundowaną przez Prezydenta Miasta Łodzi. W tym roku, podobnie jak w ubiegłym jury stanowią eksperci ze świata mody i ekologii, a wśród nich pojawią się: Nin J. A. Castle – projektantka marki GoodOne, Maria Sadowska – piosenkarka i producent muzyczny, Monika Onoszko – projektantka marki OnoMono, Bartek Michalec – stylista i projektant, Mateusz Stankiewicz – fotograf AF Photo oraz Lidia Popiel – fotografka.
Przygotowana gala zapowiada się niezwykle widowiskowo. Rozpocznie ją ubiegłoroczna jurorka RE-ACT Agnieszka Kawala- Surma, która zaprezentuje swoją „Kryształową kolekcję”, nawiązującą do krystalicznie czystej postaci matki Ziemi. Galę uświetni także pokaz gwiazdy wieczoru- brytyjskiej marka GoodOne, niezwykle cenionej w środowisku mody ekologicznej. Tegoroczny RE- ACT to także szereg imprez towarzyszących, a wśród nich Concept Store- wystawa dodatków, biżuterii oraz akcesoriów wytworzonych z recyklingu. Koncepcja, by w jednym miejscu, o tym samym czasie, w ramach jednej inicjatywy spotkali się młodzi twórcy recyklingowi, ma pokazać, że recykling może być sztuką.
Podlaska Biesiada Miodowa no comments
21 i 21 sierpnia w Tykocinie odbywała się doroczna degustacja miodów połączona z jarmarkiem regionalnych wyrobów ludowych.
Podlascy pszczelarze po raz kolejny mieli okazję zaprezentować najlepsze miody pochodzące z naszego regionu.: gryczane, spadziowe, akacjowe, wrzosowe, lipowe, rzepakowe, wielokwiatowe na dolegliwości ciała, pitne dwójniaki, trójniaki oraz domowe miodowe nalewki. Oprócz miodów odwiedzający biesiadę mogli zaopatrzyć się w sery, tradycyjny chleb, wędliny i ciasta. Inne atrakcje przygotowane przez organizatorów to liczne koncerty i konkursy, wystawa zabytkowych odbiorników radiowych, obóz szlachty tykockiej, Aleje Produktów Tradycyjnych i Regionalnych. Swoje usługi oferowała też Podlaska Poczta Polowa.
XI Biesiada Miodowa w Tykocinie to także kolejny przystanek na mapie wewnętrznej kampanii promocyjnej Województwa Podlaskiego, organizowanej przez samorząd województwa. Akcja promocyjna województwa podlaskiego ma na celu wykreowanie naszego regionu jako miejsca atrakcyjnego turystycznie, zamieszkiwanego przez gościnnych ludzi, doskonałego do życia.
Organizatorzy tykocińskiej biesiady to Stowarzyszenie „Podlaska Biesiada Miodowa” i Urząd Miejski w Tykocinie.
Program XI Podlaskiej Biesiady Miodowej
21 – 22 sierpnia 2010
Plac Czarnieckiego i przyległe uliczki w Tykocinie
Sobota 21.08.2010
Godz.12.00 – 13.00
- uroczyste otwarcie XI Podlaskiej Biesiady Miodowej
- prezentacja pasiek konkursowych oraz laureatów dorocznych Rankingów Najlepszych Miodów Podlasia opartych na badaniach Zakładu Bromatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku
godz.13.00 – 15.30
- panel koncertowo – konkursowy:
- Chór Kantylena
- prezentacja kampanii społecznej Kotkowo.pl
- pokaz gry na cymbałach tradycyjnych Krystiana Szabryckiego z Ełku
- Narwianki z Kruszewa
- konkurs wiedzy o pszczołach,
- Jan Płoński z harmonia pedałową z Płonki Kościelnej
godz.15.30 – 17.00
- koncert zespołu Jerzego Antoszkiewicza z Warszawy
Godz.12.00 – 17.00
- prezentacja i sprzedaż miodów z najlepszych pasiek,
- Aleje Produktów Tradycyjnych i Regionalnych (sztuka ludowa i kulinaria) Podlasia, Kurpi, Litwy i Białorusi
- degustacje i sprzedaż miodów pitnych Bartnika Sądeckiego
- wystawa zabytkowych odbiorników radiowych MAGIA RADIA – ALUMNAT
- wystawa ZWIERZA w podlaskiej tkaninie dwuosnowowej ze zbiorów Muzeum Podlaskiego – MUZEUM W TYKOCINIE
- obóz szlachty tykockiej pod zamkiem
Godz.18.00 – 22.00
- Potańcówka pod Czarnieckim
Niedziela 22.08.2010
Godz.11.00
- Msza Św. w intencji pszczelarzy połączona ze złożeniem tradycyjnych darów miodu i wosku w Kościele Św.Trójcy
Godz.12.00 – 17.00
- degustacje i sprzedaż miodów, zwiedzanie miasta z przewodnikami
Godz.12.00 – 13.00
- rozstrzygnięcie konkursu na najpiękniejszy ogród Tykocina
- koncert zespołu folkowego z Trzciannego
Godz.13.00 – 14.00
- wręczenie Certyfikatów XI Podlaskiej Biesiady Miodowej i prezentacja laureatów.
Godz.14.00 – 15.00
- standardy jazzowo – bluesowe w wykonaniu zespołu TO I OWO
Godz.15.00 – 16.00
Rozstrzygnięcie Konkursu na najsmaczniejszy miód Podlasia i VIII Turnieju Nalewek Miodowych.
Godz.16.00 – 17.00
- Jam session Jerzy Antoszkiewicz (Warszawa) – Mietek Burak (Morusy)
W rolę Zagłoby wcielił się już 11 raz aktor BTL – Ryszard Soliński.
Program biesiady: Stowarzyszenie Podlaska Biesiada Miodowa
I co zrobi w tej sprawie ministerstwo? no comments
Święto Pszczoły za nami. Jak już informowaliśmy, Rejonowe Koło Pszczelarskie w Ostrowcu wystąpiło, za pośrednictwem posła Jarosława Rusieckiego, do ministra rolnictwa i rozwoju wsi w sprawie podjęcia pilnych działań w celu ochrony pszczół, jako jedynych liczących się w środowisku zapylaczy roślin.
Pszczelarze zrzeszeni w Rejonowym Kole Pszczelarskim w Ostrowcu Św. podkreślają, że ponad 80 procent roślin w Polsce wymaga intensywnego zapylania przez pszczołę miodną. Tymczasem odnotowany w ostatnich latach upadek rodzin pszczelich, a także innych owadów zapylających grozi zmniejszeniem ilości owoców, a w konsekwencji wyginięciem roślin zapylanych przez owady. Pszczelarze opowiadają się więc za wyeliminowaniem z polskiego rolnictwa toksyny – środka ochrony roślin, zawierającego imidachloptyd, thiamethoxam, chlotinidyna, acetamiprid, thiacloprid, które po zastosowaniu nasion przedostają się do gleby i produktów konsumpcyjnych powodując śmierć owadów nawet w następnych latach. Opowiadają się też za wprowadzeniem bezpośrednich dopłaty dla pszczelarzy za zapylanie, gdyż prowadzenie gospodarstw pszczelarskich stało się nieekonomiczne. Wnoszą o uproszczenie procedury postępowania przy likwidacji szkód spowodowanych zatruciami środkami ochrony roślin, umożliwienie zwrotu poniesionych przez pszczelarzy kosztów utrzymania, rozbudowy i unowocześnienia sprzętu pasiecznego i pasiek w ramach Krajowego Programu Wspierania Pszczelarstwa oraz o stworzenie systemu mające na celu wspieranie tworzenia obszarów odnowy pastwisk pszczelich, w szczególności w regionach o dużych powierzchniach gruntów rolnych, gdzie rośliny takie jak facelia, gryka, ogórecznik i dzika koniczyna biała mogą się rozwijać i stanowić ważne źródła nektaru na obszarach żerowania pszczół. Ponadto, domagają się urozmaicenia drzewostanu parków i lasów w drzewostany miododajne jak lipy, akacje i klony, ograniczenia konkurencji ze strony produktów pszczelarskich pochodzących z państw trzecich, wprowadzenia obowiązku podawania na etykiecie kraju, z którego pochodzi miód oraz zaostrzenia kontroli jakości miodów w sieciach handlowych. Co na to ministerstwo?
Podsekretarz stanu w ministerstwie rolnictwa i rozwoju wsi Tadeusz Nalewajk uważa, że środek ochrony roślin, o którym mówią pszczelarze ostrowieccy, został dopuszczony do stosowania przez Komisję Europejską, a substancje aktywne, tj. imidachlopryd, tiametoksam, chlotianidyna, acetamipryd i tiachlopryd, zostały pozytywnie ocenione przez Komisję Europejską i dopuszczone do stosowania w środkach ochrony roślin na terenie całej Wspólnoty, jako spełniające wymagania bezpieczeństwa. Ich pozostałości nie mają szkodliwego wpływu na zdrowie człowieka, zwierząt i środowisko, a ich stosowanie nie wywołuje szkodliwego wpływu na zdrowie ludzi, zwierząt i środowisko. Ze względu na masowe upadki rodzin pszczelich odnotowane takich krajach, jak Niemcy, Francja, Słowenia i Włochy, Komisja Europejska wprowadziła ograniczenia w stosowaniu substancji aktywnych, takich jak: chlotianidyna, tiametoksam, imidachlopryd oraz fipronil w formie zapraw nasiennych. Ograniczenia te dotyczą zaprawiania nasion wyłącznie w profesjonalnych zakładach zaprawiania nasion, które muszą stosować najlepsze dostępne techniki, tak aby wzbijanie się pyłu podczas zaprawiania nasion, przechowywania i transportu ograniczone było do minimum. Dopiero jednak w terminie do 1 listopada 2010 r., zezwolenia na dopuszczenie do obrotu środków ochrony roślin na terenie Polski zostaną dostosowane do wymogów dyrektywy unijnej. Z inicjatywy Polskiego Związku Pszczelarskiego powołano zespół roboczy, w skład którego wchodzą przedstawiciele pszczelarzy, nauki i ministerstwa. Złożyli do ministra rolnictwa i rozwoju wsi wniosek w sprawie wprowadzenia zapobiegawczego zawieszenia zezwoleń na stosowanie środków ochrony roślin zawierających substancje aktywne imidachlopryd, tiametoksam, chlotianidyna, acetamipryd, tiachlopryd oraz w sprawie negatywnego rozpatrzenia wniosków o dopuszczenie do obrotu środków ochrony zawierających nitenpyram, dinotefuran, fipronil oraz deltametrynę jako substancje aktywne.
Jeśli chodzi o płatności bezpośrednie, to przysługują do upraw polowych, chmielu, tytoniu, ziemniaków skrobiowych, buraków cukrowych, owoców miękkich i pomidorów kierowanych do przetwórstwa. W ramach wspólnej polityki rolnej UE nigdy nie stosowano płatności bezpośrednich do sektora pszczelarskiego. Dlatego Polska również nie może wspierać produkcji pszczelarskiej przy pomocy płatności bezpośrednich, np. wprowadzając dopłaty za zapylanie. Pszczelarz może natomiast ubiegać się o refundację kosztów zakupu sprzętu pasiecznego w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2007-2013. Natomiast ze wsparcia na zakup sprzętu pszczelarskiego i przyczep samochodowych będą mogli korzystać pszczelarze, którzy nie spełniają wymagań minimalnych uprawniających do skorzystania ze środków przewidzianych na rozwój obszarów wiejskich. Po przystąpieniu do Unii Europejskiej Polska podjęła decyzję o zastosowaniu uproszczonego systemu dopłat bezpośrednich, który pozwala na przyznawanie pomocy zryczałtowanej do hektara gruntów rolnych (płatność obszarowa), obliczonej w wyniku podzielenia dostępnego wsparcia (koperty finansowej) przez liczbę hektarów spełniających wymogi dobrej kultury rolnej zgodnej z ochroną środowiska. System ten wspiera pośrednio także te sektory, które nigdy nie były objęte płatnościami bezpośrednimi w systemie standardowym, a więc również producentów miodu, jeżeli posiadają grunty rolne utrzymywane w dobrej kulturze rolnej. Także niektóre rośliny miododajne, np. gryka zwyczajna, koniczyna biała, nostrzyk biały i żółty objęte są uzupełniającą płatnością podstawową z budżetu krajowego.
Tadeusz Nalewajk uważa, że zwiększenie ochrony rynku wobec produktów pochodzących z państw trzecich jest możliwe w wyniku wszczęcia postępowania ochronnego lub antydumpingowego poprzez ustanowienie ceł dodatkowych, podniesienie cła ponad poziom związania, wprowadzenie innych instrumentów, np. minimalnych cen importowych. W obu tych przypadkach stosowny wniosek musiałby być złożony przez co najmniej 25% przemysłu wspólnotowego. Co ciekawe, UE importuje prawie 150 000 ton miodu rocznie i jest największym importerem miodu na świecie. Wspólnotowa produkcja pokrywa nieco ponad 50% popytu wewnętrznego. Również Polska odnotowuje od wielu lat nadwyżkę importu miodu nad eksportem. Popyt wewnętrzny w kraju na miód jest pokrywany w 75% krajową produkcją. W Polsce 65% wyprodukowanego miodu jest sprzedawana przez pszczelarzy bezpośrednio konsumentom z pominięciem pośredników. Pozostały miód trafia w 10% bezpośrednio do handlu detalicznego, w 24% do firm zajmujących się jego konfekcjonowaniem, a tylko w 1% do przemysłu.
Ministerstwo uważa, że krajowe przepisy w zakresie znakowania żywności nakładają obowiązek umieszczania na opakowaniach nazwy kraju pochodzenia miodu. Zaś jakość handlową miodu oferowanego na polskim rynku przedstawił Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Kontrole zostały przeprowadzone w 90 jednostkach handlowych. Ogółem oceniono jakość 89 partii miodu o wartości 24,8 tys. zł. Na podstawie przeprowadzonych analiz zakwestionowano 20 partii (22,5%) o wartości 7,8 tys. zł. Rodzaj ujawnionych wad wskazuje, że powstały one z winy osób zajmujących się konfekcjonowaniem miodu – zarówno na skutek niewłaściwego obchodzenia się z miodem, jak również celowego zafałszowania w zakresie parametrów chemicznych oraz odmian. Niską jakość stwierdzono w partiach miodu spadziowego, akacjowego i gryczanego oferowanych w punkcie sprzedaży na targowisku miejskim.
Pięć przykazań ekologicznych – PszczeliPark poleca no comments
Tworzenie „zielonego” wizerunku firmy i wprowadzanie ekologicznych
rozwiązań stało się w ostatnich latach bardzo popularne, zarówno w Polsce, jak i na świecie. To dobre podejście, gdyż dbałość o środowisko jest nie tylko obowiązkiem każdej firmy, ale może okazać się opłacalne pod względem biznesowym.
Po pierwsze, oszczędność
Hasło to nie jest zapewne obce przedsiębiorcom. Wiele firm wciąż dochodzi do siebie po kryzysie, próbując poprawić sytuację finansową przez cięcie kosztów. Jednak łatwo jest wpaść w pułapkę oszczędzania za wszelką cenę i ograniczania wydatków kosztem jakości produktów czy usług. Takie postępowanie wpływa negatywnie na wizerunek firmy, a odzyskanie zaufania jest nie tylko czasochłonne ale również kosztowne.
Dobrym rozwiązaniem jest połączenie oszczędności z dbałością o środowisko. Wiele zależy od kultury organizacyjnej firmy i jej wielkości, ale większość zmian można wprowadzić za pomocą prostych sposobów. Wystarczy np. dopilnować, by kupowane urządzenia elektryczne miały certyfikat np. Energy Star, który przyznawany jest energooszczędnym produktom. Warto również zachęcić pracowników, aby w miarę możliwości wyłączali urządzenia elektryczne w swoim otoczeniu na czas nieobecności w biurze. Te proste ekologiczne „sztuczki” sprawdzają się w firmie równie dobrze jak w domu. Pozwalają ograniczyć zużycie prądu oraz wydatki i jednocześnie przyczyniają się do ochrony środowiska.
Ciekawym pomysłem dla przedsiębiorców na oszczędności w zakresie kosztów energii elektrycznej jest instalowanie kolektorów słonecznych na dachach o dużych powierzchniach jak np. dachy magazynów. Powierzchnia ta idealnie się do tego nadaje. Dzięki takim rozwiązaniom można uzyskać całkiem dużą ilość energii elektrycznej, za którą nie musimy płacić i jest ona przyjazna dla środowiska. W dodatku cała inwestycja ,przy wykorzystaniu środków z UE, może zwrócić w okresie od 6 do 8 lat.
Rozwiązaniem na większą skalę, ale przynoszącym także większe korzyści, jest przeniesienie siedziby firmy (bądź niektórych jej działów) do ekologicznego biurowca z certyfikatem LEED lub BREEAM. W budynkach tego typu stosuje się nowoczesne technologie maksymalnie ograniczające zużycie prądu czy wody. Zbudowane są one w taki sposób, żeby ograniczyć zużycie energii. Oprócz energooszczędności budynku przy budowie bierze się pod uwagę wiele innych wskaźników i rozwiązań, na przykład odpowiedni dobór materiałów. Dzięki temu tego typu projekty przyczyniają się do poprawy warunków pracy, między innymi w odniesieniu do ergonomii a nawet jakości powietrza we wnętrzach.
Przeniesienie biura do takiego budynku to na początku duży wydatek, ale po podliczeniu kosztów użytkowania może okazać się bardzo opłacalną inwestycją.
Naturalne czyli dobre, ekologiczne czyli opłacalne.
Korzystne może być również wprowadzenie zmian w procesach technologicznych, w których można zastosować przyjazne środowisku materiały. Są one zazwyczaj droższe od tradycyjnych, jednak znacznie podnoszą jakość produktu tym samym wzmacniając wizerunek marki i zwiększając zaufanie konsumentów. Można np. zmienić opakowania produktów na takie, które pochodzą z recyclingu bądź są biodegradowalne. Można także przejść na używanie ekologicznych, certyfikowanych materiałów i zadbanie o właściwy „ekologiczny” łańcuch dostawców. To nie tylko poprawia wizerunek marki, sprawiając, że staje się bardziej konkurencyjna, ale także pomaga zapobiegać sytuacjom kryzysowym. Stosowanie naturalnych składników minimalizuje ryzyko zagrożenia zdrowia pracowników, konsumentów oraz zanieczyszczenia środowiska. Ponadto tego typu wyroby mogą zostać odznaczone jednym z europejskich prestiżowych certyfikatów, takich jak Błękitny Anioł czy europejski Kwiat (EU FLOWER) świadczącym o jakości i podnoszącym wartość rynkową produktu.
Należy pamiętać, że dziś świadomość konsumentów jest znacznie wyższa niż jeszcze kilka lat temu. Nie interesuje ich jedynie cena i skuteczność produktu, ale także jego skład i pochodzenie. Chcą wiedzieć, czy kupowany przez nich towar powstał zgodnie z pewnymi normami, czy też składniki są naturalne, czy jego produkcja nie odbywała się kosztem praw człowieka albo środowiska
Bądź krok przed konkurencją – sięgnij po ekoinnowacje
Opracowywanie i wprowadzanie na rynek innowacyjnych „zielonych” rozwiązań jest również sposobem na wyróżnienie się na tle konkurencji. Oferując unikalne rozwiązania, przedsiębiorstwo zwiększa swoją konkurencyjność, co sprzyja osiąganiu większych zysków. Obecnie najwięcej takich rozwiązań pojawia się w pięciu obszarach: recykling materiałów, budownictwo, sektor spożywczy oraz ekologiczny biznes i inteligentne zakupy. Rynek w tych obszarach potrzebuje zmian, a dodatkowo jest bardzo chłonny i wciąż wymaga ulepszeń i innowacji.
Co ważne, przedsięwzięcia takie mogą zostać dofinansowane przez Unię Europejską w ramach programu na rzecz Przedsiębiorczości i Innowacji (EIP). Planując wprowadzenie zmian, warto zatem sprawdzić jakie kryteria musi spełnić firma aby pozyskać unijne środki. Dofinansowania te są przeznaczone dla produktów, które zostaną powielone – a więc wprowadzone na rynek. To sprawia, że program kierowany jest przede wszystkim do przedsiębiorców, którzy innowacyjne pomysły i rozwiązania wcielają w życie.
Partnerstwo z fundacją ekologiczną – zysk środowiska to Twój zysk
Ekologia to przede wszystkim ograniczanie własnego negatywnego wpływu na środowisko. Jednak propagowanie tych idei i zachęcanie innych do ich przejęcia jest równie istotnym zadaniem firm. Jedną z możliwości jest współpraca z fundacjami ekologicznymi. Może mieć ona charakter doraźny (np. przy realizacji konkretnego projektu) lub stały – w postaci długotrwałego partnerstwa.
Partnerstwo takie powinno być profilowane pod kątem działalności przedsiębiorstwa. Pokazuje to przykład firmy Antalis Poland, która jako społecznie odpowiedzialna współpracuje z kilkoma fundacjami np. Akogo?, czy ABCXXII (Cała Polska czyta dzieciom”). W jej wyniku Antalis nie tylko wsparł ich działalność, ale także zdobył nowe doświadczenia i wiedzę przydatną w swojej branży. Współpraca z fundacją związaną z obszarem działalności firmy pomaga też zbudować jej wizerunek w branży. Dzięki temu spółka staje się bardziej atrakcyjnym partnerem dla dostawców czy dystrybutorów, a pozytywny wizerunek marki umacnia się.
Łącząc marketing z działalnością na rzecz środowiska, należy pamiętać, iż partnerstwo z organizacją ekologiczną musi być spójne z działaniami i wartościami firmy. Powinno ono wynikać z głębokich przekonań i rzeczywistego zaangażowania w tę problematykę, a nie jedynie z chęci zwiększenia zysków.
„Zielone eventy” – sposób na wykreowanie marki
Zaangażowanie w ekologię powinno się promować na wszystkich poziomach, zarówno wśród pracowników firmy jak, klientów i dostawców. Warto przy tym pamiętać, że wskazywanie kierunków postępowania nie wystarczy, należy również pomóc w ich realizacji. Zachęcając pracowników do proekologicznych zachowań takich jak korzystanie z „zielonych” środków transportu warto zapewnić im do tego odpowiednie warunki np. poprzez zainstalowanie stojaków na rowery, przygotowanie kabin prysznicowych itp.
Także eventy skierowane do szerokiej publiczności mogą być okazją do promocji produktu, przekazania idei z nim związanej i dodatkowo edukacji społeczeństwa. Pokazują to firmy organizujące festiwale muzyczne lub imprezy sportowe, zachęcając uczestników do oddawania plastikowych kubków w specjalnych punktach, gdzie są one wymieniane na nagrody.
Takie akcje pomagają budować pozycję marki i jej świadomość ekologiczną w społeczeństwie. To natomiast przekłada się bezpośrednio na zaufanie klientów i – tym samym – unikalność produktów firmy na rynku.
Ekologia: przejściowa moda czy strategia przyszłości?
Podejmując wyzwanie wdrożenia ekologicznych rozwiązań w firmie należy pamiętać, że „zielona” działalność może przynieść wymierne korzyści tylko wtedy, gdy będzie długofalowa i spójna ze strategią rozwoju firmy. Dbałość o środowisko naturalne musi zostać wpisana w wartości przedsiębiorstwa, które będą realizowane z konsekwencją przez wszystkich pracowników poczynając od top managamentu. To istotne, gdyż wszystko wskazuje na to, że ekologia będzie wizytówką przedsiębiorstw przyszłości.
Autorem tekstu jest Jacek Nitecki, prezes zarządu, dyrektor generalny funduszu Elsmile Ltd.
Jacek Nitecki – jest managerem z ponad 20 letnim doświadczeniem w sektorze B2B. Karierę, w branży dystrybucji materiałów służących do komunikacji wizualnej, rozpoczął budując od podstaw firmę Nitech. W ciągu kilku lat stała się ona liderem na polskim rynku i największą firmą z branży w Europie Środkowo-Wschodniej. Po odkupieniu wszystkich udziałów przez międzynarodowy koncernie Antalis w 2001 roku zmienia nazwę na Antalis Poland. (www.antalis.com). W 1999 powierzono mu kierowanie regionem Europy Środkowo-Wschodniej (Polska, Czechy, Słowacja,Rumunia ), a w roku 2002 został awansowany na członka zarządu wykonawczego koncernu Antalis w Paryżu. Od 1 stycznia 2005 roku region zarządzany przez Jacka Niteckiego obejmuje następujące kraje: Polska, Rosja, Turcja, Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia, Bułgaria Finlandia, Litwa, Łotwa, Estonia. Jacek Nitecki jest także założycielem oraz prezesem funduszu private equity Elsmlie Ltd. (www.elsmile.com). Przewodniczący Rad Nadzorczych oraz członek zarządu wielu firm z regionu Europy Centralnej oraz Wschodniej. Jego pasje to sztuka, free diving oraz jazda konna.
Powyższy tekst stanowi wyraz osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych.