Najlepszy miód Festiwalu Smaku   no comments

Posted at 2:40 pm in Polski Miód
Co trzeba zrobić, by wygrać w konkursie na najlepszy miód? – To nie moja zasługa, tylko pszczół – odpowiada skromnie Franciszek Kurczewski ze Świecia. – Ja im tylko podbieram to, co wyprodukowały.

Pszczoła i miód (fot. Dariusz Małanowski PszczeliPark

Nie trzeba być specjalnie dociekliwym obserwatorem, żeby zauważyć, że miód wraca do łask. Coraz więcej mówi się o jego zbawiennym wpływie na zdrowie. Chociaż półki supermarketów uginają się od różnych odmian i smaków, wielu kręci nosem czytając na etykiecie, że zwykle jest to mieszanka miodów z UE i spoza Unii. Świadomi konsumenci szukają „prawdziwego” miodu. To właśnie dla niego wielu co rok pojawia się na Festiwalu Smaku w Grucznie, by zrobić zapasy, nierzadko na cały rok.

Po prostu świetny

W tym roku, oprócz walorów smakowych, miody uczestniczące w konkursie przebadano także pod względem składu chemicznego. Chodziło między innymi o to, by sprawdzić zawartość „miodu w miodzie”. Za najlepszy uznano lipowy nektarowo-spadziowy z pasieki Franciszka Kurczewskiego. Przez najbliższy rok swój produkt może on firmować logo Festiwalu Smaku w Grucznie wraz z tytułem Miód Roku 2011. Jak podkreśla pszczelarz, jest to przede wszystkim sukces jego pszczół. – Tak naprawdę, nie ma się wielkiego wpływu na jakość i wielkość zbiorów – stwierdza. – Są tacy, którzy przewożą ule w poszukiwaniu dobrych pożytków, ale gdy ma się pasiekę stacjonarną, owady muszą jak najlepiej wykorzystać to, co rośnie w najbliższej okolicy.

Niepewny interes

Pan Franciszek swoją pasiekę ustawił przed laty w Lubocheni. Zaczynał od jednego ula. Dziś ma ich 50. Na poważnie w pszczelarstwo zaangażował się jakieś 20 lat temu. Zbiegło się to mniej więcej z przejściem na emeryturę. – Jeśli chce się mieć efekty, trzeba temu poświęcić sporo czasu – tłumaczy. – Młodym ludziom zwykle go brakuje, dlatego wśród pszczelarzy są prawie wyłącznie starsi panowie.
Inną rzeczą, sprawiającą że trudno o następców, jest niepewny zysk. – W 1980 roku straciłem wszystkie pszczoły – wspomina. – Przez zgnilec, paskudną chorobę. Nie dość, że nic nie zarobiłem, to jeszcze musiałem wydać pieniądze, żeby odbudować pasiekę.
Zwykle jednak pożyteczne hobby pozwala podreperować rodzinny budżet. W tym roku, który w ocenie naszego bohatera nie był najgorszy, z każdego ula uzyskał około 40 kg miodu. Jego rekord to 60 kg w 1993 roku. Wyprodukować to jedno, a sprzedać to drugie. Chociaż z tym ostatnim nie ma większych problemów. – Mamy sporo stałych klientów ze Świeci i okolic, chociaż trafiają się też tacy z Warszawy czy Gdańska – wyjaśnia Jadwiga Kurczewska. – Może nie przyjeżdżają specjalnie po miód, ale gdy są w okolicy, zawsze zaglądają. Niektórzy z nich to ludzie, których mąż poznał na Festiwalu Smaku. Kupili słoik, zasmakował im i teraz nie chcą miodu od nikogo innego.

Na zdrowie

Specjalnością pana Franciszka, powoli zyskującą uznanie klientów, jest miód z pierzgą, czyli pyłkiem kwiatowym zmieszanym z wydzieliną gruczołów ślinowych pszczoły. Szczególnie polecany jest on w leczeniu stanów chorobowych jelit, anemii, nadciśnieniu, stanach wyczerpania oraz chorobach układu nerwowego.

Gazeta Pomorska



Źródło: Najlepszy miód Festiwalu Smaku

Written by admin on Sierpień 30th, 2011

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.

Random Pages Widget Created By Best Accounting Services
skanowanie Lublin Delonghi serwis ekspresów Lublin Saeco kopiowanie projekty powykonawcze archiwizacja dokumentacji skanowanie do pliku wielki format serwis niszczarek lublin niszczarki lublin naprawa niszczarek lublin plakaty lublin